"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

czwartek, 30 września 2021

ostatni...

                             dzień września. Jutro pierwszy dzień października i początek czwartego kwartału.
Dzisiaj miesiąc zakończyłem dziesiątką z przebieżkami. 
Dzisiaj na "Bałtyku" pełno młodzieży i "wysznurowana" trasa biegowa. Według nieoficjalnych informacji to podobno zawody szkolnych sztafet przełajowych. 
Miałem chęć pokibicować dzieciakom, ale nie miałem zbyt wiele czasu. Wyleciałem na szybko, żeby zdążyć zobaczyć się z Adamem. Fajnie nam się zawsze gada na tematy biegowe i nie tylko;) Dzięki Niemu już nie jestem jedynym wariatem w rodzinie he,he...
W ostatnich trzydziestu dniach przebiegłem 224km w 20 wyjściach. Wychodziłem 127km w 19 marszach. Zaliczyłem jeden start na dychę i drugi stopień na pudle w kategorii wiekowej:)

Cytat dnia

„Szczęście nie jest stacją, do której przyjeżdżasz, lecz sposobem podróżowania.”(anonim)

środa, 29 września 2021

raz...

                 na jakiś czas wybiegam i tak jak dziś mam już wcześniej ustaloną trasę. Nie muszę zatem improwizować po drodze;)  
Pomysł na dzisiejsze bieganie przyszedł po śniadaniu, kiedy zastanawiałem się jak tu się ubrać? he,he... Na termometrze osiem kresek powyżej zera, ale zimny wiatr sprawia, że temperatura odczuwalna wydaje się być dużo niższa.
Cienkie getry pod krótkie spodenki, cienka koszulka z długim rękawem, a pod nią podkoszulek. I... wcale nie było mi gorąco hi,hi...
Dwanaście kilometrów po wczorajszej solidnej gimnastyce na "dystansie" dwóch godzin lekcyjnych;) Biegło mi się rewelacyjnie:) Żeby nie było zbyt pięknie zegarek przy przenoszeniu danych na telefon zawiesił się i trening zapisał niekompletny. Jest czas, dystans, średnie tempo, kalorie, ale niestety bez mapki:( Dlatego trasę musiałem sobie wyrysować ręcznie.
Według synoptyków dzisiaj miało jeszcze być ciepło i słonecznie. Oczywiście znów "trafili kulą w płot" Cóż jeszcze jutro ostatni dzień września i październik. Braki światła słonecznego, coraz niższa temperatura, ciężkie chmury i opady to tzw. Złota Polska Jesień;) 

Cytat dnia

„Jeśli możesz coś zrobić lub marzysz, że mógłbyś to zrobić, zabierz się za to. Odwaga ma w sobie moc geniuszu.” - Johann Wolfgang Goethe

poniedziałek, 27 września 2021

ale jaja...

             standardy wielkiego maratonu europejskiego. Wręczają zawodnikom na podium wielgachne szklanice "złocistego izotonika" z pianką:) a Ci w maskach:( Ani łyknąć, a nawet powąchać:( więc robią foty i zabierają z powrotem:( Albo to poprawianie fantów do zdjęć? Ktoś powie: "dla sponsora". Dla mnie to g.... nie sponsor skoro dla niego trzeba upokarzać Zwycięzców królewskiego dystansu. 
Można inaczej?  Oczywiście na żużlu, czy w formule1 wręczają butle szampana i Wielka Trójka na podium pełna radości polewa się wzajemnie;)
 
Dzisiaj pierwsze w tym roku jesienne "morsowanie" he,he... Do tej pory były letnie;) a na prawdziwe zimowe trzeba jeszcze poczekać. Chociaż woda już przyjemnie chłodna:)) 
Wcześniej "nawijanie" kilometrów wokół glinianek - "Bałtyku", "Adriatyku" i "Pacyfiku". Zakończone serią dziesięciu przebieżek. Od których zaczynam się też chyba uzależniać hi,hi...
Cytat dnia:
„Jeśli się naprawdę czegoś pragnie, jeśli się do tego dąży, laur zwycięstwa musi do nas należeć.” -  Leonid Teliga

niedziela, 26 września 2021

wolne...

                wczoraj. Chociaż nie do końca, bo jak powiedziała wnusia: "dziadek jestem twoją trenerką". Wymagającą trzeba przyznać  he,he...
Dzisiaj miasto, las i bialskie pola. Aura letnia, więc na krótko choć nie wiem dlaczego wszyscy napotkani biegacze na długo;)
Bez pośpiechu, na luzie szlifowanie chodników i wertepów za Sanktuarium Krwi Chrystusa.
Ostatnio to prawie niedzielny rytuał;) poranna Msza święta, śniadanie, pomaganie MLP w przygotowaniach obiadu i  przedobiednie bieganie:) A jak potem smakuje... Zawsze po bieganiu mam "wilczy apetyt" hi,hi...
Cytat dnia: 
"Kto skoczy do morza, znajdzie perłę, kto będzie siedział na brzegu, przyniesie tylko garść piasku" Rashid ad-Da'if 

piątek, 24 września 2021

po "dyżurze"...

                                   u Wiktorki wypiłem kawę zjadłem *ciostko* i pomyslałem: jestem taki zmęczony, że chyba pójdę pobiegać he,he... 
Blisko. Cztery kółka ścieżką rekreacyjną na "Bałtyku" zakończone serią dziesięciu przebieżek.
Po wczorajszym dniu wolnym od biegania było super:) Przebieżki też śmigało mi się leciutko, więc odpoczynek widać był niezbędny. W środę czułem się po bieganiu trochę przemęczony. Zatem z premedytacją zaplanowałem czwartkowy luz, bo jak mówi stare biegackie powiedzenie: *lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym*  
Nie za bardzo lubię jesień z uwagi na krótkie dni:( Ale uwielbiam ją za przyjazną bieganiu aurę;) Dzisiaj czternaście kresek powyżej zera na termometrze, ale przez silny, zimny wiatr odczuwalna niższa. 
Fajnie orbitowało mi się wokół "Adriatyku" i "Bałyku".

Cytat dnia: „Żyj tak, aby twoim zna­jomym zro­biło się nud­no, kiedy umrzesz.” -  Julian Tuwim

środa, 22 września 2021

jesienne...

                               bieganie jest fajne:) Słońce nie praży. Jest czym oddychać. Dzisiaj dziewięć stopni plus i pochmurno. Aura idealna na bieganie! Tylko kiedy biegnie się pod wiatr to odczuwalna wydaje się być znacznie niższa. 
Na razie jeszcze krótkie spodenki i cienka koszulka z długim rękawem;)  Zresztą od piątku podobno powrót lata he,he... więc po co wyciągać ciepłe ciuchy z szafy.
Dzisiaj dwunastka na stałej przydomowej trasie.   
Spokojnie, na luzie z prędkością "ekonomiczną" na zasadzie *biegam, bo lubię* Po wczorajszej gimnastyce, a potem baraszkowaniu z Wiktorką trochę szybsze przebieranie nogami "kulało" hi, hi... Jednak tylko z początku, bo im dalej tym było już tylko lepiej. Zawsze nim zatrybię jest ciężko, lecz przeważnie po dyszce gdy mam kończyć układ szkieletowo mięśniowy i oddechowy zaczyna pracować jak dobrze naoliwiona maszyna;)
Szczególnie jeśli spotykam się z wyrazami sympatii przypadkowych osób. Wracając przez parking koło dwóch osobówek zauważyłem "śniadających" ludzi;) Z Których dwóch Gości do mnie: "daleko jeszcze? ma pan zdrowie! miłego biegania" P0życzyłem Im smacznego i niestety zaraz byłem pod domem;)

Cytat dnia: "Bieganie to coś pięknego. jest jednym z sensów życia. Jeśli czuje się tego bluesa to zostanie się w tym biznesie do końca życia" - Jeff Galloway

poniedziałek, 20 września 2021

dwóch...

               siwków orbitowało dzisiaj po ścieżce rekreacyjnej na "Bałtyku" he,he... Jeden ten bardziej łysy w pomarańczowej czapeczce, bo nic mi tak dobrze w życiu nie wyszło jak włosy;) O przypomniał mi się dowcip: "Lepiej być łysym, czy głupim? głupim, bo się tak bardzo nie rzuca w oczy" hi,hi...
Tylko dziesięć stopni plus na termometrze. Skoro nie mniej niż dziesięć to *na krótko* Dwie pętle w lewo, potem dwie w prawo i dziesięć przebieżek. W połowie dystansu po szóstce zaczął kropić deszcz i temperatura odczuwalna zrobiła się pewnie niższa. Ale na bieganie idealna:) Trzeci dzień z rzędu biegowy. Było rewelacyjnie! A lać zaczęło jak wróciłem do domu;) Fart?
Koniec lata. Dni coraz krótsze:( Jak dla mnie deficyt światła słonecznego jest dołujący:( Nie przeszkadza mi zimno, śnieg, ale późno wstające słońce i szybko zapadający wieczór.

„Proszę, nie bierz życia zbyt poważnie -- na pewno nie wyjdziesz z niego żywy.” - Elbert Hubbard

niedziela, 19 września 2021

deficyt...

                  endorfin musiałem sobie podnieść po wczorajszych meczach ampfutbolistów i siatkarzy:( Wiem, że sport zwłaszcza taki jak piłka nożna, czy siatkówka to dyscypliny rządzące się własnymi prawami. To nie biegi gdzie czas mierzy się czasem nawet do trzeciej liczby po przecinku. W grach zespołowych jest wiele niesprawiedliwości. Tylko dlaczego zawsze my mamy śpiewać: *Polacy nic się nie stało, Polacy nic się nie stało...* Mogą triumfować Hiszpanie, Słoweńcy itd. a nasi w walce o najwyższe podium kicha:( Ciągle pech, albo pokrzywdzeni przez sędziów. 
Co do siatkarzy to nie rozumiem jak można się pomylić i zamiast hymnu Słowenii puścić hymn Serbii:( Kiedyś chyba Stochowi niemiaszki puścili jakiś dziwny hymn, albo wcale. Do wczoraj miałem nadzieje, że naszym organizatorom sportowych imprez takie "europejskie standardy" są obce. Mówi się: "oliwa nie żywa, ale sprawiedliwa!"
Dzisiaj w niedzielne przedpołudnie Aleja Brzozowa, Lasek Wilka i bialskie pola. Dwanaście kilometrów fajnego tuptania co by lepiej smakował obiadek he,he...
Dzień coraz krótszy:( liście i kasztany lecą z drzew. Temperatura w okolicach dziesięciu stopni plus. "Wrzesień krzyczy jesień!"

„Oceniaj dzień nie według plonów, które zbierasz, lecz nasion, które siejesz.” - William A. Ward
Na koniec ku pamięci mojego biegowego Guru:
19 września 1922 w Kopřivnicy urodził się Emil Zátopek (zm. 21 listopada 2000 w Pradze) – czeski biegacz, długodystansowiec. Czterokrotny złoty medalista olimpijski, 18-krotny rekordzista świata.

sobota, 18 września 2021

idealna...

                        aura dzisiaj na bieganie:) Pochmurno. Na termometrze dwanaście kresek powyżej zera i lekki wiaterek. W dodatku forma idzie w górę;) Po niedawnych "łikendowych" startach biegło mi się dziś niezwykle lekko. 
Po powrocie powiedziałem do MLP zrobiłem piętnaście kilometrów, ale mógłbym pobiec w takich warunkach maraton;) Zastanawia mnie dzisiejsza dyspozycja, bo w tym tygodniu przebiegłem sześćdziesiąt pięć kilometrów w pięciu wyjściach. Raczej powinienem być nieco zabiegany hi,hi... 
Nd - 15km, pn - 11, śr - 15, czw - 9, so - 15. Szczerze mówiąc chodzi mi po głowie królewski dystans he,he...
Rewelacyjnie sobie poprzebierałem szybciej nogami szlifując chodniki tym razem w południowej części miasta. Spotkałem trzech biegaczy i jedną biegaczkę ubranych po zimowemu. Długie leginsy, kurtki, albo bluzy z kapturem, a ja... na krótko;) Może Morsy są jakieś inne? Albo obecna młodzież  delikatna;)

Cytat dnia: „Każdy ra­nek da­je szansę na to, by wie­czo­rem móc po­wie­dzieć: to był szczęśli­wy dzień.”  Małgorzata Stolarska

czwartek, 16 września 2021

miałem...

                       dzisiaj nie wychodzić. Planowałem wolne od szybszego przebierania nogami, ale po poobiedniej drzemce przy spadku ciśnienia ogarnęło mnie przeddeszczowe znużenie ;)
Nie było wyjścia! Żeby wrócić do świata żywych musiałem się ruszyć, więc postanowiłem lecę. Nie liczyłem na prysznic z nieba, bo na radarze pogodowym chmury były daleko. Jednak zostałem nagrodzony za nie poddanie się lenistwu, bo na trasie dwa razy przypadało:)) Pierwszy raz na Lwowskiej znienacka spadł na krótko mocny deszcz. A na ostatniej prostej przylało już aż miło hi,hi...
Było fantastycznie! +19 stopni na termometrze i parno.  Uwielbiam bieganie w ciepłym deszczu i dziś pewnie prędko bym nie wrócił hi,hi... Ale jak usłyszałem pomruki burzy po dziewiątce dałem sobie spokój. Raz kiedyś biegłem, gdy nad głową biły pioruny i kolejny to byłaby zbytnia ufność w miłosierdzie Boże. 
Przemokłem do "suchej nitki", ale gęba śmiała mi się od ucha do ucha. Cieszyłem się jak dziecko lecąc przez kałuże i widząc zaskoczone miny ludzi chroniących się przed ulewą pod hotelem.

Cytaty dnia: 

"Ci, którzy mówią, że słońce przynosi szczęście, nigdy nie tańczyli w deszczu." -anonim

Deszcz to łaska, to niebo opada na Ziemię. Bez deszczu nie byłoby życia. (John Updicke)

Aby móc widzieć tęczę, musisz najpierw znieść deszcz. (David Cegla)

środa, 15 września 2021

hasanie...

                         takie beztroskie spokojne bieganie jest najlepsze. W prawo? OK, albo nie w lewo. Dobra. Na luzie, choć jak przyjdzie myśl, żeby trochę szybciej to też może być. Nawet jak się przypomną przebieżki to dlaczego nie. A co;)
Piętnastka z pięcioma przebieżkami na stałej przydomowej trasie:)
Fajnie było! Na początku he,he... Bo jak wyszło słoneczko i zrobiło się bardzo ciepło to znowu w sosie własnym gotowanie;)
Podczas tuptania przyszło mi do głowy, że nadchodzi jesień, a ja znów nie mam w tym roku odnowionej "licencji" maratońskiej:( I jak w ubiegłym będę musiał rzutem na taśmę w końcu roku robić maraton koło domu hi,hi...
Chyba, że znajdę coś w najbliższym czasie zanim minister covida wprowadzi kolejny locdown:( Z tym, że żadne imprezy z segregacją jak np. połówka w Poznaniu za poznański maraton nie wchodzą w grę. Wszystkie biegi  "promujące pandemię" bojkotuję!!!
autor - Dariusz Dąbrowski
autor - Dariusz Dąbrowski

Cytat dnia:
„Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili.” -  Edmund Burke

poniedziałek, 13 września 2021

nastawiałem...

                                    się na bieganie w deszczu, bo synoptycy wieścili na dzisiaj opady. Niestety w nocy popadało, a przed południem wypogodziło:( W trakcie obiadu trochę pokropiło zaraz wyszło słońce:( Temperatura powyżej dwudziestu stopni powyżej zera, więc jak na bieganie dla starego Morsa za gorąco. Cóż *jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma* Na "Bałtyku" zrobiłem cztery pętle i serie dziesięciu przebieżek dla odmulenia po wczorajszej piętnastce;)





Świetnie latało mi się szybko wolno, szybko wolno... Jest moc! W sumie jedenaście kilometrów fajnego biegania:)
Dziś wczesnym popołudniem "wysyp" biegających:) Naliczyłem chyba z sześciu biegaczy i dwie biegaczki.
Oczywiście nie może być zbyt pięknie  he,he... Biegnę równym tempem i widzę na przeciwko idącego gościa z wilczurem bez smyczy. Kiedy jestem tuż przed nimi psisko zachodzi mi drogę tak, ze muszę zwolnić i bydlę ominąć:( Dupek oczywiście nie reaguje:( Następnym razem psa ominę, ale wpadnę na psiarczyka. Ciekawe, czy będzie zachwycony? 
Masakra kiedyś byłbym "wyrżnął orła" bo babka prowadziła małego pieska na długiej cienkiej lince. W ogóle nie widziałem tego sznurka, a psiak wyglądał na biegnącego luzem. W ostatniej chwili udało mi się przeskoczyć, bo gdybym targnął nogą za tę linkę to dla jej pupila mogłoby się to źle skończyć.
Jutro luz. Nie licząc co tygodniowej wtorkowej gimnastyki i pieczenia chleba biegacza;)

Cytat dnia

„Cały problem ze światem polega na tym, że głupcy i fanatycy są zawsze tacy pewni siebie, a mądrzejsi tak pełni wątpliwości.” - Betrand Russell

niedziela, 12 września 2021

zrobiłem...

                               sobie dzisiaj niedzielną wycieczkę;) Wczoraj do wnusi i z powrotem wymaszerowałem sześć kilometrów. Po kawie z MLP spacerek i kolejne cztery kilometry. Pod wieczór miałem wyjść pobiegać, ale czułem się jakiś słabo silny he,he... (może po zmianie klimatu;) Odpuściłem, więc zakładając, że dziś pobiegam za wczoraj;) 
Ruszyłem na około w Kierunku Bialskiej. Potem Aleja Brzozowa, Buffalo, Lasek Wilka i bialskie pola. Powrót Zakopiańską i ponownie na około przez Jasnogórskie Błonia. W sumie prawie piętnaście kilometrów:)
Fajna trasa tylko jak dla mnie zbyt gorąco:( Ponad dwadzieścia kresek powyżej zera na termometrze. Ale fajnie było! Spotkałem trzy sympatyczne, uśmiechnięte biegaczki:))
Ciekawe widzę nieraz biegaczy i biegaczki w czasie bieganie lub chodzenia, Którzy mają miny jakby biegli za karę:( Spuszczone głowy, posępny wyraz twarzy i niekiedy tak upodleni jakby mieli za chwilę zejść:( Dlatego cieszyło mnie, że napotkane dziewczyny uśmiechały się i machały na powitanie. Miło spotkać ludzi, Którzy emanują radością z szybszego przebierania nogami.

Cytat dnia:
„Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego, lecz bycie lepszym od tego, kim samemu było się wcześniej.” -  Dalajlama XIV

piątek, 10 września 2021

w domu...

                    niby najlepiej, niż wszędzie indziej, ale nad morzem i w górach biega mi się najlepiej he,he... Uwielbiam poranne bieganie na bosaka po morzu:)) Chociaż w Zakopcu było też super! Mam wrażenie jakby u nas było gęściejsze powietrze hi,hi... Trudniej się oddycha i nawet z górki jest pod górę.  Może jak z tą zawartością cukru w cukrze w Czewie jest mniej tlenu w powietrzu? W górach hasało mi się rewelacyjnie! Nóżka podawała, a tutaj tuptam jak uwiązany;) Cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Dziś po południu na "starych śmieciach" czyt. w domu na stałej trasie zrobiłem jedenaście kilometrów.
Z drugiej strony nie ważne gdzie, nie ważne jak, byle można tylko szybciej poprzebierać nogami;) Po wczorajszej gimnastyce przyznaję trochę byłem obolały he,he... Aura letnia. Słoneczko świeci ostro. Na termometrze po południu dwadzieścia pięć stopni na plusie. Oj marzy mi się już morsowanko. Takie prawdziwe w lodowej przerębli:))

„Gdybyś zdał(a) sobie sprawę jaką moc mają twoje myśli, nigdy nie pozwolił(a)byś sobie na jedną negatywną myśl.” - Mildred Norman

czwartek, 9 września 2021

zaległości...

                              pora nadrobić. Poniedziałek wyjazd do Zakopanego. Po podróży zwiedzanie Stolicy Polskich Tatr spacerkiem. Po wielu latach przypomnienie sobie Zakopca i ponad dwadzieścia kilometrów wychodzone;) 
Wtorek temperatura +4°C. Pobudka przed wschodem słońca. Potem ulicami Kasprusie, Strążyską w Dolinę Strążyską aż do wodospadu Siklawica. Było kapitalnie:)) Biegło mi się świetnie. Fantastycznie świeże powietrze! W drodze powrotnej oczywiście jak zawsze na wyjeździe dobieg po świeże bułeczki he,he...
Środa początek podobny tylko temperatura o dwie kreski wyższa;) Start: Kasprusie 29b - Miętusi Dwór rewelacyjna miejscówka! Cudowni Gospodarze! Strążyska, Do Daniela, Pod Reglami do skoczni narciarskich. Powrót Piłsudzkiego i Krupówkami pod Gubałówkę. Dotarłem z buta do mijanki kolejki, bo moje buty szosowe na mokrym podłoży były niczym łyżwy:( Zresztą obiecałem moim dziewczynom znowu świeże bułeczki he,he... więc nie mogłem się spóźnić;) Bardzo spodobało mi się bieganie po wertepach:)) Chętnie kiedyś zrobiłbym z nów górskie treningi. Tylko może w odpowiednich "papciach" hi,hi...
Nabiegać zbytnio się nie nabiegałem w ciągu poniedziałkowego popołudnia i kolejnych dwóch dni:( Za to wychodziłem prawie sześćdziesiąt kilometrów /pn-21, wt-25, śr- 14./
Dzisiaj w ramach regeneracji wtorkowa gimnastyka. hej!
Cytat dnia: „Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy” -  Ęric- Emmanuel Schmitt

niedziela, 5 września 2021

miało być...

                  postartowe roztruchtanie i rozprawiczenie nowych bamboszy biegowych he,he... Nóżki jednak się wczoraj rozbrykały i dziś cały czas rwały do przodu;) Zaciągałem "ręczny" hamulec, bo tak szybko jak wczoraj dawno już nie biegałem. Powinno być zatem spokojnie, na luzie i rekreacyjnie. Zrobiłem siódemkę na dobry początek nowego tygodnia i "niedojedzony" skończyłem chociaż korciło mnie jeszcze potuptać.
Na Jasnej Górze tradycyjne dożynki, więc w dzielnicy mnóstwo ludzi i samochodów. Na "Bałtyku" też przygotowania do jakiejś imprezy plenerowej i... jeżdżące samochody po ścieżce rekreacyjnej:(
Lubię takie przedobiadowe bieganie, bo później mam aż za dobry apetyt hi,hi...
Po wczorajszej imprezie pojawiają się kolejne zdjęcia i miłe komentarze od przyjaciół i znajomych:)  Jak napisał Adam pod poprzednim postem: "To był naprawdę DOBRY dzień 🏃🏻‍♂️🏃🏻‍♀️ Znowu razem oby takich dni jak najwięcej" Zgadzam się popieram i podpisuję pod tym obiema rękami;)

Cytat dnia: 
"Zwycięstwo to wielka rzecz, ale przyjaźń jest rzeczą najważniejszą..."

sobota, 4 września 2021

pobiegłem...

                            dzisiejszy bieg dla Ali. Wczoraj będąc w parku pilchowickim stojąc przy głazie przyszło mi do głowy, aby dzisiejszy strat dedykować "Gospodyni" tego miejsca.
Tym bardziej, że to sztandarowa impreza biegowa naszego rodzinnego Team_u.
To był mój dzień:) Ale sukces zawdzięczam Adamowi z Którym mocno popracowaliśmy na trasie. Wiktorce, za kapitalny finisz. Krysi i Patrykowi  za wsparcie, bo w jedności siła. I oczywiście Ali, że czuwała nad nami. Przede wszystkim jednak Panu Bogu, bo wszystko w życiu zawdzięczam JEMU. 
Było fantastycznie! Organizacja Biegu ks. k. Damrota na naprawdę wysokim poziomie. Ukłony dla Orgów za trasę, pakiety i super posiłek regeneracyjny! 
Atmosfera zarówno dzięki biegającym członkom naszego rodzinnego Team_u jak i...,  a może szczególnie dzięki Tym niebiegającym rewelacyjna. Dlatego wielkie brawa dla Mojej Lepszej Połowy za całokształt;) Markowi za serwis foto:) Wojtkowi za przedstartowe zakwaterowanie z wyżywieniem:) Oli za transport i Edycie z Kubą za obecność na dekoracji.
Czas może nie powalający nawet na kategorię M60 he,he...  Netto - 0:56:30. Ale II miejsce na pudle JEST!!! 
W dodatku dekoracja na podium w towarzystwie wnusi! To nagroda, której nie zastąpiłby żaden puchar, czy gadżet:)
Wiktorka oczywiście w trakcie naszego biegu wystartowała w biegu dla dzieci. Dziadek nie mógł kibicować, ale jest ogromnie dumny:))
Imprezy biegowe to "wisienka na torcie" zwykłych, codziennych treningów. Cieszę się ogromnie z pobytu w Pilchowicach. Spotkania w rodzinnym Gronie i oczywiście  lokaty w kategorii wiekowej:))
Żadne słowa nie są w stanie oddać tego jak było fajnie. Dlatego pod kilkoma fotkami link do superowej fotogalerii mojego syna Marka.

piątek, 3 września 2021

tylko...

                   rozruch he,he... Po wczorajszym wolnym i przed jutrzejszym startem na dychę. Pętla ścieżką rekreacyjną dookoła "Bałtyku" i "Adriatyku" z dobiegiem. Po drodze pięć przyśpieszeń i kąpiel w "Pacyfiku" jako relaksacyjny masaż mięśni;) 
Piąteczka przy piątku choć jak zwykle relive nie wiadomo dlaczego zaniżyło dystans:(
Było kapitalne! Bo woda już nie tak ciepła jak zupa;) Krótkie bieganie i krótkie pływanie, żeby nie stracić świeżości hi,hi... Na jutro;)
Profil od Adama. Dzięki:)
Cytat dnia
„Czy to nie zabawne, że z dnia na dzień nic się nie zmienia, gdy jednak patrzymy wstecz wszystko jest inne.”- Clive Staples Lewis

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13