"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

czwartek, 29 września 2022

na finiszu...

                              września ostatnia jedenastka w tym miesiącu. Ale jeszcze nie tego tygodnia he,he...
Jutro wolne. Od soboty bieganie na konto października. Ostatni już kwartał roku pewnie przeleci "jak z bicza strzelił". I znowu człek o rok starszy będzie:( Na szczęście wiek to podobno tylko liczba, a liczy się jak się Kto czuje;) Zresztą ja mam na razie niecałe trzydzieści dwa lata:) Co prawda na jedną nogę hi,hi... Lecz tego się trzymam!
Było świetnie! Odwiedziłem Aleje Brzozową trochę na okrężne drogi, bo biegło mi się rewelacyjnie! Chyba po kaszy jaglanej na śniadanie i prażuchach na obiad:) 
Na trasie spotkałem dwie biegaczki "na długo", Które patrzyły na mnie "jak na wariata" Bo ja "na krótko" Cóż przy temperaturze powyżej dziesięciu stopni plus uważam nie warto się przegrzewać. Przecież to idealna pogoda na bieganie.

Cytat dnia:
"Zła pogoda zawsze wygląda gorzej przez okno" - Tom Lehrer

W drodze powrotnej zaliczyłem jeszcze plenerową siłownię. Gdy ćwiczyłem na "wioślarzu" przechodząca starsza Pani w płaszczu i kapeluszu z troską w głosie spytała: "panu nie jest przypadkiem zimno?" Odpowiedziałem zgodnie z prawdą - gorąco! Z niedowierzaniem pokiwała głową i poszła dalej. Są jeszcze ludzie troszczący się o innych;)

Przysłowia na dziś:

środa, 28 września 2022

tete...

              biegał, a deszcz padał;) i było rewelacyjnie:) Temperatura powietrza +14. Wiatr, który przed południem powodował, że temperatura odczuwalna była zdecydowanie niższa ustał. Przelotne, delikatne opady niczym ksiądz kropidłem he,he... były fajnie odświeżające;)
Trzy pętle ścieżką rekreacyjną i na zakończenie seria dziesięciu przebieżek na łączce przy "Bałtyku". W sumie trzecia w tym tygodniu jedenastka.
Zaczął się śmieszny czas. Ja na krótko, a napotkany biegacz długie spodnie i dwie koszulki jedna z długim rękawem, druga z krótkim. Kolejny krótkie portki, ale  bluza z kapturem. Ugotowałbym się w sosie własnym hi,hi...
Znajoma z widzenia Kijarka też nie bojąca się deszczyku maszerowała i do tego sympatycznie się uśmiechała:)) Zawsze mnie dziwi zarówno u biegaczy i kijarzy wyraz twarzy, który zdaje się mówić "cierpię" Bieganie, czy maszerowanie ma dawać radochę, odpoczynek, bo przecież podczas aktywności wydzielają się hormony szczęścia - endorfiny.

Cytat dnia:
"Pierwszy kilometr, dwa biegu są najgorsze, później puls się wyrównuje, ciało przyzwyczaja do wysiłku. I wtedy uwalnia się pierwsza fala hormonów szczęścia - fala, która oblepia mózg gęstą i słodka polewą euforii." 
Katarzyna Zyskowska

Przysłowia:

  • „Na świętego Wacława w polu pustki, w domu sława”
  • „Gdy na Wacława i Michała (29.09) jasno, nie będzie w zimie ciasno”

poniedziałek, 26 września 2022

dwukrotnie...

                           spotkałem dzisiaj na mojej trasie tego samego biegacza;) Oprócz tego była jeszcze biegaczka i inny biegacz.
Dziś dycha na stałej przydomowej trasie. Jeden czytelników mojego bloga zapytał mnie czemu mało piszę o bieganiu? Piszę, że biegam. Gdzie, kiedy, ile... 
Mimo ponad dwudziestoletniego stażu trenować nikogo nie zamierzam. W necie jest pełno personalnych trenerów. Nawet takich co biegają dwa dni z dzisiaj he,he... Oczywiście indywidualnie chętnie mogę podpowiedzieć. Przez dwie dekady co nieco na własnym organizmie przetestowałem;) Iluś ludzi przez ten czas do biegania "wciągnąłem" choć nie wszyscy złapali bakcyla i niestety już nie biegają:( O czym można pisać z trasy? Gdybym nagrywał audio to pewnie modlitwa biegacza, przemyślenia, obserwacje otoczenia i zdarzeń... Głównie patrzę pod nogi i oglądam się za dziewczynami hi,hi... Każde bieganie jest inne. Niby ta sama trasa, podobny kilometraż, a jednak inna aura, samopoczucie, humor i dyspozycja. Niemniej każde wyjście dla mnie jest nieocenione. Bawi mnie szybsze przebieranie nogami, daje mi kopa i wiele radochy:) Dlatego zawsze bieganie kończę biegiem tyłem hi,hi... Co bardzo dziwi moich sąsiadów i  przypadkowych obserwatorów;)
Cytat dnia: 
"Nie dlatego przestajemy się bawić, że się starzejemy. Starzejemy się, bo przestajemy się bawić"

Przysłowie:

„We wrześniu, gdy tłuste ptaki, srogo się zima da ludziom we znaki”

niedziela, 25 września 2022

rekord...

                       świata padł dziś w Berlinie na maratonie! A ja w tym czasie pomykałem sobie w tym czasie po mojej rodzinnej Częstochowie he,he... 
Nie powiem sam chętnie poszlifowałbym na królewskim dystansie berlińskie ulice hi,hi...  Cóż jak nie można tam mówi się trudno. Najważniejsze, że nóżki jeszcze dają radę na co dzień szybciej przebierać;) To jest w tym sporcie kapitalne. Nie potrzeba boiska, bieżni, hali, współuczestników, sprzętu sportowego... Wystarczą chęci, buty na nogi i hajda przed siebie gdzie nogi poniosą:))
Dzisiaj jeszcze jedno wydarzenie sportowe. Mecz piłki nożnej Walia - Polska. Niby człowiek się łudzi, ale pewnie będzie jak zawsze, czyli *Polacy nic się nie stało* i nie chodzi o porażkę, bo sam jej często doświadczam tylko o serce do walki. Gdyby dało się wystawić przeciwko Walii drużynę RKS Raków Częstochowa zamiast reprezentacji to pewnie gryźli by trawę i zostawili całe serce na murawie. A nasi piłkarze celebryci najlepiej wychodzą w reklamach:( I z nienagannymi fryzurkami w czasie zawodów:( Jak widzę podczas transmisji, że nasz bramkarz cały czas zerka na telebim jak się prezentuje:( to mnie trafia;)
Ktoś kiedyś powiedział: sport zawodowy to obecnie jedno wielkie g.... Liczy się tylko kasa. Piłkarze nie chcą grać w reprezentacji, bo zarabiają w klubach. Na maratonach profesjonaliści schodzą po iluś tam kilometrach, bo zaczęli za szybko. Zwykli dreptacze jak ja walczą z samym sobą i własnymi słabościami kilka godzin na trasie i nie wyobrażają się poddać. Jeden ze Ścigantów za metą w strefie regeneracji na peany reportera jaki to On jest bohater odpowiedział: *ja już odpoczywam, a bohaterowie walczą na trasie sześć godzin*  Skromność to rzadka w dzisiejszych czasach domena Mistrzów.

Cytat dnia: *Maratończyk nigdy się nie poddaje!*

Po wczorajszym dniu wolnym od biegania tuptało mi się rewelacyjnie. Aura idealna na bieganie. Nóżka podaje;) czego więc więcej trzeba? Szkoda, że zamiast zdjęć nie da się dołączyć pliku wrażeń. Tylko ludzie Którzy mnie mijają mogą zobaczyć jak mi się gęba cieszy hi,hi...
W pierwszym dniu nowego tygodnia na dobry początek fajna dwunastka:) Pierwsza tej jesieni;)

Przysłowie:

„Gdy Kleofas we mgle chodzi, mokrą zimę zwykle zrodzi”

piątek, 23 września 2022

regeneracyjny...

                                      tydzień na ukończeniu:) Dzisiaj mała wycieczka w bialskie pola. W międzyczasie w połowie dystansu koło lambady seria dziesięciu przebieżek. Było świetnie! Temperatura plus czternaście, słonecznie i delikatny wiaterek. Po wczorajszym wolnym od biegania nogi same rwały do przodu he,he... Szybsze odcinki /100m/ dla odmulenia i przewentylowania płuc poniżej czterech minut na kilometr. Oczywiście nie na maksa;)
Aleja Brzozowa, Lasek Wilka, bialskie pola i na koniec *ściana płaczu* czyli podbieg Klasztorną to jest to co najbardziej lubię:)) Gdzie mogę się czasem co nieco "upodlić hi,hi...
W kalendarzu początek astronomicznej jesieni. Równonoc jesienna.

Przysłowie:

„Skoro wrzesień, to już jesień, ale jabłek pełna kieszeń”
Cytat dnia: 
„Szczęście nie jest stacją, do której przyjeżdżasz, lecz sposobem podróżowania.” - (anonim)

środa, 21 września 2022

z rana...

                 chłodno i deszczowo. Wyczekałem cierpliwie na okienko pogodowe i w samo południe ruszyłem na stałą przydomową trasę. Na *krótko*, bo na termometrze plus dziesięć stopni. Przecież mamy jeszcze lato he,he...
A na trasie spotkałem biegacza i biegaczkę *na długo*. Pewnie ciepłolubni;)
Ten tydzień ma być lajtowy regeneracyjny, bo poprzedni był mocny. Po wczorajszej gimnastyce i wolnym biegło mi się świetnie. Jak zawsze po przerwie. Jedenaście kilometrów, czyli ciut więcej niż wynosi minimum do podtrzymania funkcji życiowych organizmu;)
W trakcie biegania delikatnie pokropił mnie deszczyk i osuszył wiater hi,hi... Było super! Woda w "Adriatyku" "ustała" się i oczyściła. Nie ma chętnych na kąpiel, więc muszę chyba wrócić do pływania przynajmniej raz w tygodniu:)
 W kalendarzu świąt nietypowych dzisiaj

Przysłowia:

  • „Gdy na święty Mateusz śnieg przybieżał, będzie po pas całą zimę leżał”
  • „Mateusz bez dżdżów potoku da win do przyszłego roku”
  • „Na Mateusza słońce grzeje, po Mateuszu wiatr ciepło wywieje”

Cytat dnia: 
„Błogosławiony ten, który żyje w pokoju. Nie ma na ziemi większego szczęścia”. - Matthias Claudius               

poniedziałek, 19 września 2022

zwlekałem...

                            z wyjściem, bo na termometrze zewnętrznym plus siedem i co chwila kapał deszcz. Według prognozy IMGW max na dziś to dwanaście kresek powyżej zera. 
Zarobiłem chleb i pomyślałem zanim wyrośnie zdążę pobiegać. W mieszkaniu zimno, bo jeszcze nie grzeją dlatego polatałem, a chlebek jęczmienny na maślance i miodzie ledwo drgnął:( Przygotowywanie obiadu trochę go ruszyło;) ale dopiero w piekarniku widać było, że "rośnie jak na drożdżach" he,he...
Pierwsze bieganie w drugim dniu tygodnia;) i spokojne jedenaście kilometrów na liczniku.
Wybiegłem z domu i zaczęło padać. Dół na krótko, a góra długi rękaw, więc postanowiłem za daleko się nie wypuszczać. Powiedziałem MLP jak przemoknę to wrócę szybciej;) 
Zrobiłem trzy duże pętle na "Bałtyku" i małą. Mokro, chmurzyło się cały czas, lecz obyło się bez opadów. Wróciłem zatem przez parkingi jasnogórskie, ale zrezygnowałem dziś z zwyczajowego slalomu między drzewami, bo trawa mokra. A ja w nowych butach hi,hi...
Fajnie pobiegałem sobie. Chleb eksperymentalny wyszedł super. Dobry początek nowego tygodnia. Jutro gimnastyka, czyli wygibasy;)
 
Cytat dnia: 
"Smak chleba, którym dzielimy się z innymi, nie ma sobie równych." 
Antoine de Saint-Exupéry

sobota, 17 września 2022

sześćdziesiąt...

                                  jeden kilometrów w tym tygodniu w pięciu wyjściach:)  
Z dzisiejszą czternastką:) Wyszedłem dopiero po obiedzie. Miałem po *orbitować* na "Bałtyku", ale kiedy dobiegłem do św. Jadwigi zobaczyłem tłumy ludzi i samochodów:( Hałas, spaliny brrrr... Skręciłem odruchowo w lewo, żeby ominąć park Lisiniec, bo to nie moja bajka he,he... Dlatego wyszło niechcący małe kryterium uliczne;) 
Wydeptałem chodniki, asfalty i drogi gruntowe, a w końcówce zaliczyłem plenerową siłownię za przychodnią przy Łódzkiej. Trochę więcej sprzętu niż na Bialskiej, więc chyba będę częściej wracał tamtędy hi,hi... 
Dzisiaj nie mam żadnej foty z trasy:( a jedynie *próbkę* nawłoci. Przymierzam się do syropu albo nalewki z nawłoci. Zatem muszę poszukać gdzieś z dala od cywilizacji tego zioła. A potem przygotować specyfik dla zdrowotności.
Było świetnie! Aura iście biegowa. Pochmurno, temperatura +13 i przelotny delikatny deszczyk jakby ksiądz kropidłem kropił hi,hi...

W kalendarzu świąt nietypowych między innymi Międzynarodowy Dzień Muzyki Country.
Cytat dnia:
"Pielęgnuj swo­je marze­nia. Trzy­maj się swoich ideałów. Masze­ruj śmiało według mu­zyki, którą tyl­ko ty słyszysz. Wiel­kie biog­ra­fie pow­stają z ruchu do przo­du, a nie ogląda­nia się do tyłu." - Paulo Coelho

piątek, 16 września 2022

w tym ...

                      tygodniu *leży* mi szybsze przebieranie nogami he,he...
Nie planuję, nie nastawiam się, a mimo woli coś mnie napędza;) Czyżby jakiś start się szykował? O którym jeszcze nie wiem hi,hi... 
W poniedziałek zrobiłem jedenaście kilometrów. Kończąc dziesięcioma stumetrowymi odcinkami przeplatanymi truchtem. We wtorek dwunastkę. W środę "rozdziewiczając" nowe butki biegowe czternastkę z dwunastoma krótkimi (pięćdziesiąt metrowymi) przebieżkami. Dzisiaj po wczorajszym wolnym od biegania (gimnastyka) dyszkę i *pościgałem się* w międzyczasie z dwoma biegaczami;) Na początku ze starszym dobrym ścigantem, bo był szybszy. Na koniec z młodszym i do tego jeszcze wygrałem lecąc po 5:34/km;) Mało mi było hi,hi... więc przed opuszczeniem parku Lisiniec czyt. "Bałtyku" machnąłem jeszcze osiem, tzn. szesnaście razy szybko wolno:))
Było kapitalnie! Nosi mnie he, he... Chyba dlatego wracając na polu namiotowym Jasnej Góry podbieg zrobiłem slalomem między drzewami;)
Ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałem;) Jutro sobota i ostatni dzień biegowy tego tygodnia. Na liczniku tygodniowym czterdzieści siedem kilometrów. Może cosik dorzucę?
Cytat dnia: 
"Motywacja jest tym co pozwala zacząć. Nawyk tym co pozwoli Ci wytrwać." -Jim Ryun 

środa, 14 września 2022

trzynastego...

                             (wczoraj) zrobiłem trzynaście kilometrów, a dzisiaj czternastego idąc za ciosem czternaście he,he... 
W zasadzie planowałem dziś wygibasy, czyli cotygodniową gimnastykę, ale przyszły nowe asicsy i grzechem byłoby od razu ich nie rozprawiczyć hi,hi...
Było wszystko jak na test przystało;) Najpierw codzienny gwóźdź programu "Bałtyk". Potem szlifowanie asfaltu i chodników w drodze na Aleje Brzozową.  
Nówki sprężyste nie jak stare ciapy niczym bambosze;) niosły mnie kapitalnie:)) 
Poprzednie asicsy mają prawie 2000 przebiegu i zacząłem to już odczuwać w kolankach:( Uwielbiam biegać w nowych butach. Nigdy mnie na pierwszy raz nie obtarły. 
Niestety ceny butów biegowych to jakaś paranoja:( Dlatego wyczekuję okazji;) 
Przed nawrotem w okolicy Sanktuarium Krwi Chrystusa trochę przełaju. W drodze powrotnej podbieg w Alei Sienkiewicza i drugi na Klasztornej. Później w samej końcówce jeszcze dwanaście krótkich przebieżek. Było świetnie! Aha na Wręczyckiej rowerzysta wjeżdżając do posesji *pochwalił* moje szybsze przebieranie nogami dając mi lajka kciukiem do góry:)) 
Na zakończenie krótka migawka z trasy;)

Przysłowie:

„Na Podwyższenie Świętego Krzyża jesień się przybliża”

Cytat dnia:

„Gli­niana do­niczka stojąca na słońcu zaw­sze po­zos­ta­nie gli­nianą do­niczką. Mu­si przejść przez biały żar pieca, by stać się porcelaną.”  Mildred Wite Stouven

wtorek, 13 września 2022

dopiero...

                         po obiedzie udało się wyjść. "Lepiej późno niż wcale" he,he...
Runda ścieżką rekreacyjną po "Bałtyku". Potem jak wczoraj przyległe ulice na zachód od parku Lisiniec w odwrotnym kierunku;) Powrót przez krzaczory i jasnogórskie pole namiotowe.
W sumie dwanaście kilometrów szybszego przebierania nogami:) Po wczorajszych przebieżkach chciały rwać do przodu, ale po co? gdzie? Przecież nigdzie mi się nie śpieszy;)

Niestety dzień coraz krótszy:( 
Wschód słońca: 6:06      Zachód słońca:  18:57 Dzień trwa 12 godz. 51 min, jest krótszy od najdłuższego o 3 godz. i 55 min. i jest dłuższy od najkrótszego o 5 godz. i 9 min.

W kalendarzu świąt nietypowych fajne święto Dzień Całowania Chłopaków w Usta

Przysłowie:

„Czym dłużej jaskółki we wrześniu zostają, tym dłużej piękne i jasne dni bywają”
Cytat dnia:
„Wszyscy jesteśmy w rynsztoku, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy.” - Oscar Wilde

poniedziałek, 12 września 2022

mówili...

                     mi kiedy zaczynałem biegać jak przebiegniesz jednym ciągiem bez zatrzymania dziesięć kilometrów będziesz biegaczem.  Od maja biegam w zasadzie tylko dyszki, więc chyba nadal jestem biegaczem he,he...
Dzisiaj też miała być dziesiona, ale dołożyłem do stałej trasy serie dziesięciu przebieżek. Tak zwany *grzebyk* czyli szybko wolno, szybko wolno... I wyszła jedenastka.
Lubię przebieżki podobnie jak podbiegi:) "Odmulenie" i przewietrzenie płuc przy codziennym dreptaniu jest świetne:)) Siedem kilometrów poza parkiem Lisiniec zwanym popularnie "Bałtykiem". Potem na łące przy mosirowskich budynkach dziesięć razy w te i nazad.
Po wczorajszych emocjach sportowych dziś fajne szybsze przebieranie nogami dla odreagowania he,he... Najpierw euforia po wysokiej wygranej Rakowa z Legią (4:0) Potem gorycz porażki naszych siatkarzy w finale z Włochami:( Taki to los kibica. Dlatego wolę walczyć z samym sobą, własnymi słabościami i dystansem niż biernie obserwować zmagania innych;)
Cytat dnia: 
„To zabawne w życiu, że kiedy zaczynasz zwracać uwagę na rzeczy, za które jesteś wdzięczny, zaczynasz tracić z oczu rzeczy, których ci brakuje.” - Germany Kent




sobota, 10 września 2022

*łikend*...

                         miał być wolny. Całe dwa dni - sobota i niedziela. Ale po południu tak mnie pięty "swędziały", że nastawiłem chleb do wyrośnięcia i powiadam MLP: z godzinkę się kulnę he,he... Chyba, że masz jakieś inne plany względem mnie;) A leć! mówi, więc portki, koszulka, czapeczka, buty i *hajda na koń* hi,hi... Na okrężne drogi do Sanktuarium Krwi Chrystusa i z powrotem przez Aleje Brzozową też na około he,he...
W sumie prawie dziesięć kilometrów dziesiątego dnia miesiąca;) Biegło mi się rewelacyjne! Pewnie zasługa to dzisiejszego obiadu. Ryż z jabłkami i jogurtem marakują pychota:))
Teraz trzeba się szykować na mecz naszych siatkarzy z Brazylią. 
W ogóle weekend na sportowo się zapowiada pod względem kibicowania;) Teraz gra Skra z Arką. Potem Polska - Brazylia. O dwudziestej derby Śląska Górnik - Piast. Jutro hit Raków - Legia i Włókniarz powalczy w pierwszym dwumeczu z Apatorem Toruń.
Cytat dnia:
„Jeśli poważnie myślisz o zmianie swojego życia, znajdziesz sposób. Jeśli nie, znajdziesz wymówkę.” - Jen Sincero


Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13