"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

wtorek, 28 lutego 2023

uciekłem...

                             z domowego *aresztu* he,he... Dużo słońca:) Temperatura plus trzy stopnie, więc nie mogłem wytrzymać, aż skończą roboty na klatce. Stała przydomowa trasa i jak zawsze improwizowana na *gorąco* 
Po wczorajszej gimnastyce tuptało mi się rewelacyjnie lekko:) Wiosna "idzie", bo na "Bałtyku" spotkałem dwóch biegaczy, biegaczkę i kilku kijarzy. 
Jak zwykle po dniu wolnym od biegania nogi same rwały się do przodu, więc musiałem hamować hi,hi... Przecież *kiedy robię to co lubię nie lubię się spieszyć* 
Wychodziłem z planem na dyszkę, wyszła dwunastka na zamknięcie lutego.
W całym minionym /krótkim/ miesiącu przebiegłem 161 kilometrów w piętnastu wyjściach. Do tego wymaszerowałem 48. Były jeszcze cztery cotygodniowe gimnastki i trzy morsowania. Szału nie ma/ nie było he,he... Lecz na rekordach mi nie zależy. Biegam sobie jak mi w duszy gra i dobrze mi z tym hi,hi...
Przysłowia:
  • „Gdy wiatr ostro w lutym wieje, chłop ma dobrą nadzieję”
  • „Gdy bez wiatrów luty chodzi, w kwietniu wicher nie zawodzi”
  • „Jeśli luty śnieżny, mroźny, spodziewaj się wczesnej wiosny”

  • Cytat dnia:
„Ludzie zbyt łatwo rezygnują z władzy nad własnym życiem.” - William Wharton

niedziela, 26 lutego 2023

kłaniam się...

                                pięknie dzisiaj Córci i Wnusi oraz wszystkim blondyneczkom w Dniu Pozdrawiania Blondynek:)
Wspomniałem wczoraj o wiosennej zmianie planu i masz wróciła zima he,he...
Na termometrze około zera stopni i prószący delikatnie śnieżek, czyli świetna aura na bieganie:))
Wczoraj była dwunastka. Po kościele pomyślałem skoro nie *służy* mi dzień przerwy to może obiorę ziemniaki (moja działka;) i się krótko kulnę hi,hi...
Szybko wymyśliłem. Zrobię dobieg na jasnogórskie pole namiotowe przez Wyszyńskiego w ramach rozgrzewki, a potem serię dziesięciu podbiegów *pod Krzyż*.
Był to strzał w przysłowiową dziesiątkę:)) Zresztą uwielbiam podbieganie w przeciwieństwie do zbiegania.
Na koniec powrót dookoła przez Jadwigi i Kordeckiego. W sumie wyszła fajna piąteczka. Dobry początek nowego tygodnia, a i samopoczucie rewelka. Do tego obiad z apetytem wsunięty;)
Na sam koniec miła niespodzianka - spotkanie z Teściami syna i... co widzę Marcin sąsiad z ulicy wrócił do biegania! Super będzie nas dwóch w najbliższej okolicy hi,hi...
Jutro wygibasy, czyli gimnastyka. We wtorek ostatni dzień lutego /jak ten czas leci/ więc trzeba będzie zakończyć miesiąc bieganiem.

Cytat dnia:
„Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.” - Fiodor Dostojewski
Przysłowia:
  • „Kiedy kot w lutym na słonku się grzeje, musi w marcu zajśc na przypiecek”
  • „Gdy nie wymrozi zima, sierpień zbierać co nie ma”
  • „Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, paszy trzeba zachować, by jej potem nie kupować”

sobota, 25 lutego 2023

cienki...

tydzień. Tylko trzydzieści dwa kilometry w trzech wyjściach:( Do tego gimnastyka, czyli *wygibasy*. Niestety bez pluskania w zimnej wodzie:( Cóż są takie dni w tygodniu he,he... Rzeczy ważne są niekiedy mniej ważne od bardzo ważnych;) Niemniej szkoda. Chociaż zalecaną aktywność przez speców wykonałem ponad normę. Lekarze i Ci od kultury fizycznej mówią - minimum to trzy razy w tygodniu z tętnem sto trzydzieści przez trzydzieści minut. Mnie wyszły ponad trzy godziny:)
Dzisiaj w pogodzie kwiecień hi,hi... *Bo przeplata trochę zimy trochę lata* Temperatura plus trzy stopnie Celsjusza, lecz odczuwalna niższa przez wiatr. Przez dwanaście kilometrów doświadczyłem przebłysków słońca i opadów deszczu ze śniegiem. Na ulicach na zachód od "Bałtyku" kałuże i błocko, więc slalomem. Z kolei na dzikich ścieżkach parku Lisiniec mokro i ślisko.
Chyba nie mogę biegać co drugi dzień, bo na początku dreptam jak paralityk. Po wolnym ciało się buntuje. Kolanka wołają nie! W krzyżu coś strzyka, a mięśnie pomimo wcześniejszej rozgrzewki leniwe. Dopiero po paru kilometrach, gdy organizm *zrozumie*, że na nic jego utyskiwania he,he... I nie ma zmiłuj *godzi* się i chce szybko skończyć hi,hi...
Wiem, że regeneracja to też element treningu;) Ale zawsze można coś pokombinować. Wiosna na horyzoncie, więc może wrócę do sześciu wyjść. Pewnie nie będzie to dycha dzień w dzień... Wystarczy krótko, długo, krótko, długo...

Cytat dnia:

„Życie ludzkie na pozór to zwykły kawał, lecz on nie jest tak prosty, jak by się zdawał.” Tadeusz Boy-Żeleński
Przysłowia:
  • „Jaka pogoda w nocy świętego Piotra i Macieja (24.02) takiej czterdzieści dni i nocy nadzieja”
  • „Jeżeli ciepło w dzień świętego Piotra, to zima do Wielkiej Nocy potrwa”
  • „Kiedy święty Pieter grzeje, za wiosną jeszcze trzykroć kur zapieje”

czwartek, 23 lutego 2023

areszt...

                              domowy w związku z remontem klatki schodowej do samego obiadu he,he... Potem zakupy i dopiero po osiemnastej wypad na bieganie.
Jakoś nie mogłem się zdecydować gdzie??? Dlatego na bieżąco wymyślałem kierunki;) W planie była dyszka. Założenia z nawiązką wykonane, chociaż na koniec musiałem "dokładać" hi,hi...
Po wczorajszych *wygibasach* czyt. gimnastyce jak zwykle nie mogłem zatrybić:( Ale po piątce już aparat ruchowy z oddechowym zaczął pracować jak dobrze naoliwiona maszyna:)
Biegnąc zastanawiałem się czemu ostatnio tak mało spotykam biegaczy? Chyba run na bieganie po "pandemii" minął. Kiedyś gdzieby się człowiek nie obejrzał Ktoś tuptał. Teraz moda na bieganie przemija. Zostali tylko najwytrwalsi i Ci uzależnieni he,he...
Wyczytałem wczoraj  w necie, że po srovidzie Polacy przestali się *ruszać*. Pod względem aktywności fizycznej jesteśmy na samym końcu w Europie. Bodajże tylko Bułgarzy i Portugalczycy są bardziej zasiedziali:( 
Cóż nikt z decydentów po idiotycznych decyzjach nie poniósł żadnej odpowiedzialności. Pod groźbą kar zabraniano ludziom wychodzić do parku, lasu, na działki... Zamknęli ludzi w domach strasząc i grożąc. Mało tego ludzie umierali bez możliwości pożegnania się z bliskimi, a potem chowano Ich do grobu w workach nie umytych z medycznymi odpadami jak *śmieci*. I nagle wojna pokonała zarazę. Draństwo! Tym bardziej, że chyba wojna się kończy, bo zaczynają "odgrzewać" temat zarazy:(
Fajne było dzisiejsze szlifowanie chodników. Pod koniec, a jednak spotkałem dwóch biegaczy:) Pomyślałem zaraz *mówisz i masz* hi,hi... Jeden wyglądał nawet jak samolot z błyskającymi  światłami czerwonym i zielonym na żółtej kurtce:)

Cytat dnia:

„W chwi­li de­cyz­ji przyszłość za­mienia się w przeszłość.”  Antoni Kępiński

wtorek, 21 lutego 2023

nie planowane...

                                        wolne było wczoraj:( Już dawno nie miałem dwóch dni wolnych z rzędu, więc *nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło* he,he... Choć z drugiej strony "wyposzczony" wyrwałem "jak Filip z konopi" i zamiast bnp było coraz wolniej hi,hi... 
Kalendarzowa wiosna równo za tydzień. Natomiast dzisiaj *próbka* - na termometrze dziewięć kresek powyżej zera i gdyby nie silny wiatr poleciałbym na krótko;)
Ja bluza z długim rękawem, a na "Bałtyku" para biegaczy w pikowanych kurtkach he,he... Zaczyna się! 
Fajnie mi się tuptało:)) Pierwsza dycha w tym tygodniu zaliczona, chociaż coś mi się wydaje, że rekordu tygodniowego nie będzie.
Do południa lało "jak z cebra", a po południu się wypogodziło i nawet słoneczko pokazało się zza chmur:) Ma się farta hi,hi...
Wiewióry grasują po parkach, krety stawiają kopce na potęgę, więc chyba idzie wiosna. Oby tylko jak szybko przyjdzie jeszcze szybciej  nie odeszła i w maju przypomni sobie o nas zima:( Tak już bywało.

Przysłowia:

  • „Jakie zapusty, taka Wielkanoc”
  • „Jeśli zapusty pogodne bywają, Świąt wielkanocnych tak się spodziewają”
  • „Ostatni wtorek wskazuje, jaka pogoda w poście panuje”

Dzisiaj Śledzik. W kalendarzu świąt nietypowych  Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, a jutro Popielec.
Cytat dnia:
„Wszystko co irytuje nas u innych może prowadzić do lepszego zrozumienia nas samych.” - Carl Jung

sobota, 18 lutego 2023

straszyli...

                         od wczoraj alertami, których nie idzie zablokować:( prawie cyklonem:(( A tu ciepło plus sześć stopni na termometrze i wiatr, normalny wiatr. 
Może gdzieś na północy lub w innej części kraju armagedon był, ale nasi pseudo specjaliści *szafują* esemesami:( Cóż niektórzy uwielbiają być ważni he,he... nie to co w uesej. Tam podają gdzie, kiedy na bieżąco, a nie to co nasi panikarze od siedmiu boleści. Potem się dziwią, że w necie tylu Polaków pyta jak zablokować alerty rcb. Jak ślisko, albo wietrzysko łamie gałęzie nigdy nie ryzykuję. wybieram miejsca adekwatnie do aury. Wczoraj planując dzisiejsze bieganie nie brałem pod uwagę Bialskiej zwanej Aleją Brzozową, bo tam szpaler drzew. W Lasku też, choć drzewostan systematycznie jest wycinany:(
Po przedpołudniowym, "rekonesansie" postanowiłem jednak pobiec w bialskie pola ponieważ już bardzo dawno mnie tam nie było;)
Nabiegałem piętnaście kilometrów. Potem obiad, pieczenie *pytlowego z kminkiem* i mecz Rakowa:)) Dobra sobota! Fajne bieganie:) Smaczny chleb własnej roboty i wygrana Lidera ekstraklasy 2 do zera!!! Dziś Medaliki grały jak prawdziwy RAKÓW. Brawo!
W całym minionym tygodniu 41 kilometrów w czterech wyjściach. Gimnastyka i kapitalne morsowanko z Foczkami hi,hi...

Przysłowia:

  • „Jeśli ci jeszcze nie dokuczył luty, to pal dobrze w kominie i miej kożuch suty”
  • „Luty gdy wiatrów i mrozów nie daje, prowadzi rok słotny i nieurodzaje”
  • „Luty, szykuj buty, bo nadejdą deszcze, pluty”

Cytat dnia:
„Szczęśliwe życie można zapewnić sobie w dwojaki sposób: przez ograniczenie życzeń lub zwiększenie środków. Jeżeli jesteś mądry, będziesz robił i jedno i drugie.” - Benjamin Franklin

czwartek, 16 lutego 2023

tłusty czwartek...

                                           i jak powiada moja Siostrzyczka musowo zjeść przynajmniej trzy pączki:) Na zdrowie, na "piniądze" i na miłość he,he... 
Jeden pączek to około trzystu kalorii. Ale *wszelkie diety dziś na boku, Tłusty Czwartek jest raz w roku!*
Zjadłem... hi,hi... trzy sztuki na raty, czyli normę wykonałem;) Jednak, aby nie ryzykować skutków ubocznych dzisiaj dwa treningi w jednym dniu;) najpierw wygibasy tzn. cotygodniowa gimnastyka i zaraz po tym, świński trucht nad "Adriatyk" i morsowanie w lodowych krach:) Wszystkie trzy glinianki zamarznięte i dlatego chyba temperatura wody tylko +1. Za to powietrza +7!
Farta miałem, bo przyszły dwie sympatyczne Foczki i było moczenie w towarzystwie płci pięknej:)) Jedna dopiero po raz drugi, a druga doświadczona, bo jak powiedziała morsuje od trzech lat.  Pogwarzyliśmy wśród lodowych *szyb* i dziadek z wrażenia zapomniał odwiązać z drabinki termometr:( Cóż młode Laseczki nawet w zimnej wodzie staremu potrafią zawrócić w głowie hi,hi.... Było fantastycznie!!! 
Z tego wszystkiego na zrobiłem żadnej fotki, ani nie nagrałem filmiku:(
Biegowo tylko cztery kilometry dobiegu tam i z powrotem.
Nie wiem czy spaliłem te trzy pączki he,he... Jednak się starałem;)

                                                     Przysłowia:
  • „Gdy w Tłusty Czwartek człek w jedzeniu pofolguje, łaskawy Pan Bóg grzech obżarstwa daruje”
  • „Tłusty czwartek pączkami fetuje, a od Popielca ścisły post szykuje”
  • „Od Tłustego Czwartku do Zmartwychwstania - ścisły post się kłania”

Cytat dnia:
„Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie.” - Abraham Lincoln

środa, 15 lutego 2023

wyprzedził mnie...

                                        dziś mój własny cień he,he... Pod koniec na Bieszczadzkiej kątem zauważyłem jakby ktoś miał być obok i w ostatniej chwili skapowałem, że sam siebie wyprzedzam hi,hi...
Dzisiaj wyjście dopiero późnym popołudniem i miłe zaskoczenie - jak długo teraz trwa dzień! Już całe dwie godziny i dwanaście minut! Wow!  Uwielbiam ten przedział roku kiedy co dzień przybywa dnia. Odwrotnie nie cierpię;)
 Stała przydomowa trasa i dwunastka na liczniku:)) Wybiegając ubrałem się wiosennie, bo na termometrze było +8. Jednak na "Bałtyku" od zamarzniętych glinianek tak wiało chłodem, że szybko udałem się na przyległe od zachodu ulice.
Mimo dłuższego dnia  znowu ruszyłem jak było widno, a wróciłem wieczorową porą.
Miało być wolno, lecz chłód mnie poganiał i wyszło bieganie z narastającą prędkością. Kolejne bieganie musi być slow jogging he,he... Było świetnie! Improwizowałem trasę na bieżąco, żeby nie było nudno;) Wyszła zupełnie inna niż myślałem na początku.
Wczoraj miała być gimnastyka, ale niestety gimnastykowałem się przy przemeblowaniu hi,hi...
Drugi termin to jutro  i mam nadziej, że *wygibasy* już dojdą do skutku;)

Cytat dnia:
„Gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia, otwierają się inne; ale często tak długo patrzymy na zamknięte drzwi, że nie dostrzegamy tych, które zostały otwarte.” - Helen Keller
Przysłowie na dziś:
„Dzisiaj po Walentym, kto nie kocha ten przeklęty”

poniedziałek, 13 lutego 2023

śladem...

                                    częściowo sobotnim poleciałem na początku do mojej kochanej Wnusi:)) W wigilię święta zakochanych Wiktorynkę zaopatrzyć w walentynkę he,he...
Kolejna pętla na południe od centrum i pierwsza dycha w tym tygodniu. Podobnie jak przedwczoraj przelotna mżawka niczym balsam nawilżała mi twarz za friko;) 
Fajnie mi się dreptało i nawet światła na przejściach podobnie jak w sobotę "dawały" zieloną falę:) 
Było świetnie! Na św. Barbary spotkałem biegacza, a na *Jadze* /Jagiellońskiej/ biegaczkę. Już nikt nie może powiedzieć, że jestem jedyny wariat co lata w deszczu hi,hi...
Zastanawiam się ostatnio co jest? Wychodzę z założeniem ma być wolno langsum, langsum... A w pewnym momencie zerkam na zegarek i sam siebie pytam gdzie tak lecisz? 
Coś mnie gna do przodu. Czyżby jakieś zawody nie planowane się szykowały he,he... Bo na wiosenne przyśpieszenie jeszcze za wcześnie;) Jutro cotygodniowa gimnastyka, a potem się zobaczy.

Przysłowia:

  • „Gdy w lutym do połowy zima się wysili, to na koniec miesiąca już się nie wychyli”
  • „Dzionki mrozne i dni pluty, słowem zwykły miesiąc luty”
  • „Gdy mróz w lutym długo trzyma, wtedy już niedługa zima, lecz gdy w lutym z dachów ciecze, zima długo się przewlecze ”

Cytat dnia:
„Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?” - Phil Bosmans

sobota, 11 lutego 2023

na południe...

                                    bo ostatnio tylko północ i północ;) Jak przedwczoraj start za dnia, meta wieczorową porą he,he...
Ubierając się liczyłem się z silnym wianiem, bo w kominie wiatr huczał:( A gdy wyszedłem z klatki zaskoczył mnie deszcz! Rzęsisty,  zimny, więc przez moment przeleciała mi w głowie myśl - chyba wracam hi,hi... Jednak zanim zegarek "złapał" *dżipiesa* Rozumowanie wróciło na właściwe tory. Po paru krokach sąsiad powiada do mnie: "widzę żadna pogoda nie jest zła." Szybko odparowałem - ja nie z roli, ani soli tylko z różnych alkoholi he,he... Zresztą my młodzież dwudziestego wieku wychowana nie na mleku, lecz na winie i na mlecznej margarynie deszczu się nie boi:) 
Wykręciłem piętnaście kilometrów co by *zapracować* na kolacje goloneczką:)) Przemokłem do suchej nitki, ale całą drogę gęba mi się chachała. A nóżka podawała kapitalnie:) Było mega!
Jutro dzień święty święcę! Odpoczywam i regeneruję się. W całym bieżącym tygodniu 55 kilometrów w czterech wyjściach. W tym 22 km poniedziałkowe. Gimnastyka, morsowanie i dyszka marszu. Jest dobrze!
Cytat dnia:
„Nie można żyć, nie zważając na wyzwania, nie podejmując wyzwań. Ten, kto nie zważa na wyzwania, kto nie odpowiada na wyzwania, jest jak martwy.”  Papież Franciszek

Przysłowia:
  • „Jeśli luty śnieżny, mroźny, spodziewaj się wczesnej wiosny”
  • „Gdy w lutym topnieje, to na wiosnę mróz bieleje”
  • „Czasem luty tak się zlituje, że człek boso w pole wędruje”

czwartek, 9 lutego 2023

odwieczny dylemat...

                                                      jak się ubrać he,he... na termometrze przyokiennym dwa stopnie powyżej zera??? A na *dole* ziąb i lodowaty wiatr brrrr... Sama bluza? To mnie przewieje! Podkoszulek termiczny, koszulka i kurtka? Dzięki Bogu nie wypichciłem się hi,hi... Mogłem spokojne się turlać bez przyśpieszania dla rozgrzania;) 
Obowiązki od samego rana trochę mnie zmordowały. Dlatego po obiedzie zamiast wyjść pobiegać zrobiłem *pół godzinki dla słoninki* he,he... Krótka drzemka to jest to!
Tylko znowu dylemat gdzie??? "Bałtyk" ślisko. Na mało  uczęszczanych drogach pozimowa ślizgawica, więc wybrałem szlifowanie płyt chodnikowych. Znów wybiegłem za dnia, a wróciłem po zmroku;)
W końcówce wykręciłem dwa kółka w obu parkach podjasnogórskich, bo z pętli *na północ* wyszło tylko dziewięć kilometrów. A planowałem nieco ponad dyszkę. W rezultacie wytuptałem bez mała dwunastkę:)) Uwielbiam takie spokojne bieganie. Na luzie, bez pośpiechu. 
Wpadłem prosto na kolacje i musiałem poskromić "wilczy apetyt" który mnie ogarnia zawsze po bieganiu hi,hi...

Dziś Międzynarodowy Dzień Pizzy, niestety bez pizzy:(

Cytat dnia:

„Bar­dziej od pieniędzy, pot­rze­bujesz miłości. Miłość to siła na­byw­cza szczęścia.” Phil Bosmans

Przysłowia:

  • „Gdy mróz w lutym ostro trzyma, tedy już niedługa zima”
  • „Luty miesiąc bardzo zmienny: pół zimowy, pół wiosenny”
  • „Gdy luty ciepły i o wodzie, wiosna późna i o chłodzie”

środa, 8 lutego 2023

znowu dałem...

                                     *ciała* he,he... Ustawiłem telefon. Włączyłem kamerkę, żeby nagrać wariacje w zimnej wodzie z lodem hi,hi...  Niestety nie przełączyłem na  przednia kamerę i nagrało się kilka minut panoramy "Adriatyku". Szkoda, bo trochę podokazywałem z siekierką i taflami lodu:( Żałuję, bo fajne było pełne zanurzenie z lodową płytą nad głową:)) 
 Mogę tylko dodać dwie fotki. Jedna z pomostu na kąpielisku "adriatyckim", a druga z pod brzózek nad "Pacyfikiem".
Pierwotnie miałem się pomoczyć właśnie tam. Odpuściłem jednak, bo wczoraj Ktoś był się morsować i "rąbano" lodową pokrywę od brzegu. Dziś *korytarz* zmarzł. Lód jednak zbyt cienki by nań wejść i zrobić przerębel nad odpowiednią głębokością. Niespecjalnie chciało mi się uskuteczniać *rąbankę* z uwagi na brak czasu. 
Z to przy pomostach w rogach kąpieliska też stale zimnolubni morsują, bo *szyba* łatwa do potrzaskania siekierką:)
Aura zimowa. Temperatura otoczenia w mieście -1, a na "Bałtyku" jakaś jeszcze niższa;) Woda +1, nawet nie pełny stopień. Słupek na skali termometru nie całkiem dotykał pierwszej kreski nad zerem;) Na terenie parku Lisiniec gdzie znajdują się trzy częstochowskie glinianki - "Bałtyk". "Adriatyk" i "Pacyfik" panuje swoisty mikroklimat. Na wiosnę *na mieście* nie ma już śniegu, a tam i śnieg i lód się znajdzie;)
Było rewelacyjnie! Pobawiłem się siekierką i lodowymi "klockami" he,he... Mięśnie, stawy... Właściwie to cały po *resecie* poddałem się "krioterapii dla ubogich" hi,hi... Mentalnie też podniosłem się na duchu doładowując psyche endorfinami zwanymi hormonami szczęścia;)

Cytat dnia:

„Marze­nia zwyk­le się spełniają, ale nie tak i nie wte­dy, kiedy te­go pragniemy.” -  Maria Dąbrowska
Przysłowia:
  • „Kiedy w lutym rosa pada, nowe mrozy zapowiada”
  • „Kiedy luty pofolguje, marzec zimę zreperuje”
  • „Luty ciepły obiecuje, wiosny zimnej nie daruje”
  • „Jak luty nastaje, śnieg jeszcze nie taje”
  • „Zwykle luty ostro kuty, czasem luty same pluty”
  • „Gdy luty bez mrozów i nieburzliwy, rok bywa słotny i nieurodziwy”

poniedziałek, 6 lutego 2023

nie dobiegany...

                                    jakiś byłem he,he... więc zafundowałem sobie dzisiaj połówkę na "Bałtyku". Obawiałem się ruszając z pod domu ślizgawicy na moich uliczkach na stałej przydomowej trasie. Dlatego zostałem dziś w parku Lisiniec i zrobiłem dziesięć dwukilometrowych pętelek. W sumie z dobiegiem wyszły 22 kilometry:)) Do tego przy fajnej aurze! Temperatura minus jeden i co rusz wyzierające zza chmur słoneczko. Brakuje mi promieni słonecznych i już tęsknię za wiosną. Z jednej strony żal, bo skończą się morsowania... Ale wiosna to więcej słońca, dłuższy dzień i nie krępujące ciuchy;)
Było super! Uwielbiam zimowe bieganie zatem nie poganiałem się i kręciłem pętle z prędkością *ekonomiczną* he,he...
Na początku mijałem się tylko z Kijarzami. Pózniej doszedł jeszcze jeden biegacz. Chyba jeszcze wcześniej urodzony niż ja;) Ostatnie dwa kółka to mijanka z młodym ścigantem hi,hi...  

Przysłowia:

  • „Na dzień świętej Doroty, ma być śniegu nad płoty”
  • „Po świętej Dorocie wioska cała w błocie”
  • „Św. Dorota zapowiada śnieg i błota”

Cytat dnia:
„Zawsze jest odpowiednia chwila, żeby żyć.” - (anonim)

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13