"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

sobota, 30 września 2023

uświadomiłem...

                                   sobie, że codziennie robię maraton, a czasem nawet dwa lub więcej. Bo do domu wiedzie mnie czterdzieści dwa stopnie hi,hi...
Wczoraj biegania nie było. Przejechałem godzinkę;) na rowerze stacjonarnym i kultywowałem moją pasję nr 2, czyli pieczenie domowego chleba:) 
Dzisiaj w ostatnim dniu września 10x300/150 na moim stadionie he,he...
Było dziś świetnie! Aura iście biegowa;) i nóżka podawała;) 
W sumie z dobiegiem wyszła ósemka i w całym minionym miesiącu 135 kilometrów. Niższy kilometraż to efekt przejścia na *tryb starczy* tzn. biegania co drugi dzień hi,hi...
Do tego były jeszcze kilometry wychodzone - 109. Cztery cotygodniowe gimnastyki i trzynaście sesji na rowerku stacjonarnym na ogólną liczbę minut 420.

Cytat dnia:

„Nadzieja jest jedyną rzeczą silniejszą niż strach.” - Robert Ludlum

czwartek, 28 września 2023

zdążyłem...

                            pobiegać przed meczem Lech - Raków;) Transmisja zaraz się zaczyna, więc tylko gwoli statystyki:
Dycha na stałej przydomowej trasie. Było kapitalnie! Spotkałem trzech biegaczy w tym jednego znajomego Jurka he,he... Z jedną biegaczką wymieniliśmy uśmiechy:) 
Przeszedłem w tryb *starczy* hi,hi... Tzn. biegam co drugi dzień;) Po niedawnej infekcji jeszcze nie do końca organizm działa jak *dobrze naoliwiona maszyna*. Do półmaratonu dziewięć dni. Dzisiaj w końcówce koło Jasnej Góry żegnał mnie olbrzymi księżyc:))
Cytat dnia:

„Nudzić się może tyl­ko ten, kto sam jest nudny.”  Tadeusz Kotarbiński
Przysłowia na dziś:

  • „Na świętego Wacława w polu pustki, w domu sława”
  • „Gdy na Wacława i Michała (29.09) jasno, nie będzie w zimie ciasno”

wtorek, 26 września 2023

nie mam...

                    czasu na chorowanie he,he... Połówka we Włocławku już za jedenaście dni:) Nabyta infekcja;) pewnie "odbije się" może nie czkawką, ale na wyniku tak. Oj tam! Jak ostatnio powiedziała moja wnusia - najważniejsze, żeby było MEGA! Dobra zabawa na trasie, fajni kibice i atmosfera święta biegowego:)) 
A czas? Miałem już różne czasy, a na życiówkę i tak za późno hi,hi...
Wczoraj wygibasy, czyli cotygodniowa gimnastyka. Dziś obieg po stałej przydomowej trasie, dziesięć przebieżek na *mojej łączce* i dziewiątka na liczniku. Prawie to samo co w ubiegły czwartek. Uwielbiam przebieżki choć znów spacerowicze spoglądali na mnie jak na *wariata* he,he...

Nie ma się co lenić;) Lecz z drugiej strony co się nie zrobiło to się nie nadrobi. Lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym!
Cytat dnia:
„Porażka jest po prostu okazją, by spróbować ponownie, tym razem bardziej przemyślanie.” - Henry Ford

niedziela, 24 września 2023

*powiedz...

                                Panu Bogu o swoich planach jeśli chcesz Go rozśmieszyć*
Na ostatnim bieganiu znajoma z ulicy chyba mnie uroczyła hi,hi... Szły we dwie z pieskami i przed samym domem Kobita *martwiąc* się o mnie, krakała, że zimno i mogę się przeziębić:( Nie wiem czarownica, wiedźma, czy co he,he... Bo "nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka" Na drugi dzień temperatura 39 stopni i czuję coś mnie bierze;) Przez całą pseudo pandemie nie miałem żadnej infekcji, ani nawet kataru choć jam foliarz i antymaseczkowiec hi,hi... Dwa tygodnie do startu i "masz babo placek" he,he... Zamiast trenować, szlifować formę wygniatanie wyrka:( Dziwne żadnego bólu gardła, brak kataru... jedynie chrypa. Zastanawiając się co jest? odrzuciłem przetrenowanie, bo ostatnio było na luzie. Sięgając pamięcią w wstecz doszedłem do wniosku, że co kilka lat organizm się resetuje;) Przed pandemią też tak miałem. Ogólne rozbicie, wysoka temperatura wyleczone syropem z cebuli, smarowaniem amolem i dwudniowym spaniem do oporu:)
Teraz to samo! W pierwszym dniu trzydzieści dziewięć stopni. W drugim ponad trzydzieści osiem, a w kolejnym już bez "gorączki" Dzisiaj okey tętno wróciło do normy, bo było jak dla mnie za wysokie i temperatura nawet nieco poniżej normy. 
Dlatego po kościele pomoc w szykowaniu obiadu i fru na "Bałtyk". Delikatnie, bo po nocnych potach człek słaby jak pensja robotnika". Szósteczka testowa he,he... i jak zawsze - jest dobrze! Wiedziałem  to łóżko słabi!
Po drodze spotkałem *Medalików* udających się do Gliwic na mecz. 
W parku Lisiniec wysyp Kijarek;) "Honoru" biegających broniła znajoma biegaczka Basia i jeden z biegających Morsów:) Aha wracając podbiegiem na Kordeckiego nie zauważyłem, że mam *na plecach* biegnącą Dziuszkę;) Dopiero na schodach zobaczyłem, kiedy końcówkę już szła. Wyglądała na początkującą adeptkę, więc żałowałem, bo mogłem Ją wziąć *na bagażnik* i we dwójkę na pewno dałaby radę wbiec na górkę:) 
Zobaczymy jak ta *trzydniówka* wpłynie na najbliższy start? Z drugiej strony ja nic nie muszę:) Najważniejsze to tyle samo startów co "lądowań" na mecie:)) Jedynie czego bardzo żałuję to występów mojej wnusi na festynie, które musiałem odpuścić:(( Podobno gdy powiedziano Jej, że dziadek chory nie mogła uwierzyć dopytując się się: "jak to dziadek chory? niemożliwe" Obejrzałem foty, filmiki, ale najbardziej ucieszyła mnie rozmowa z Wiktorką przez telefon i radość z jaką informowała, że było MEGA!:) I bardzo dobrze się bawiła:))

Cytat dnia: "Mens sana in corpore sano"

Przysłowia:

  • „Gerard czasem wróży na to, że z nim przyjdzie drugie lato”
  • „Na Gerarda, gdy sucho, zima będzie z pluchą”

środa, 20 września 2023

zapisałem się...

                                   na 10. Anwil Półmaraton Włocławski i od razu wszystkie bóle przeszły jak *ręką odjął* hi,hi...
Odkąd MLP, czyli żona, menadżer, dyrektor sportowy w jednej osobie he,he... zaproponowała, że mnie *wystawi* w w/w biegu pojawiły się różnorakie bóle:( A to kostka, a to kręgosłup, potem kolano... Organizm cwaniaczek nie chciał się pogodzić, że znów będzie musiał wyjść ze strefy komfortu hi,hi... 
Dzisiaj zostały trzy miejsca w limicie (500). Szybko dokonałem zgłoszenia  i dostało ciało;) *czarno na białym*, że nie ma zmiłuj się he,he...  Biegało mi się rewelacyjnie:))
Jest postęp. Dzisiaj udało mi się wyjść nie wieczorem jak ostatnio, ale przed kolacją;) 
Uwielbiam korelacje na linii biegacz - nie biegacze;) Jak tylko ruszyłem za hotelem *Kierowniczka* by nie powiedzieć Kierownica hi,hi... zaparkowała centralnie na pasie jezdni i pyta: "mogę tutaj tak stać?" odpowiadam - raczej nie. A dlaczego? pyta dalej. Mówię zgodnie z prawdą - bo tam stoi znak strefa zamieszkania. Sądząc po minie chyba nic Jej to nie powiedziało:( 
Prawie w tym samym miejscu wracając znajoma powiada zmarznie pan! Zlany potem wydusiłem tylko - przecież jest gorąco! he,he... Dwadzieścia stopni plus to jest zimno?!
Zaraz potem jeden z dwóch Gości wychodzących z podwórka unosząc ramię do góry jak Góral powiada do mnie: "gdzie tak pędzisz kozacze?" Rozbroił mnie tonem wypowiedzi, więc ze śmiechu nie byłem w stanie ripostować;)
Dziś dziewiątka! Najpierw obieg stałej przydomowej trasy;) a potem dziesięć przebieżek na *mojej* łączce. Mózg zarejestrował mój udział za siedemnaście dni w imprezie biegowej hi,hi... i dlatego przebieżki latało mi się *z prędkością światła na wysokości lamperii* jak to mawiało się w wojsku he,he... 
Było kapitalnie:) Przy okazji zrobiłem rekonesans nowych ścieżek na "Bałtyku" Powstaje tyle nowych alejek, że boję się co by później się nie zgubić;)
Jutro pierwszy dzień jesieni:( Zatem dziś pożegnałem lato na biegowo. Co prawda na razie aura letnia na całego;) i niechaj trwa jak najdłużej!
Cytat dnia:
„Nie poniosłem porażki, po prostu wymyśliłem 10 000 sposobów, które nie działają.” - Thomas A. Edison

poniedziałek, 18 września 2023

poprzednio...

                           wieczorem biegałem w sobotę. Wcześniej oddawałem się drugiej mojej pasji pieczeniu domowego chleba. Tym razem robiłem eksperyment z czarną soczewicą i wyszedł pszenno orkiszowy *piegus* hi,hi... 
Niedziela wolna od biegania na rzecz zabawy z wnusią Wiktorką:)) Dzisiaj znowu upalne lato he,he... i "wypełniony po brzegi" plan dnia, więc szlifowanie asfaltu na *moim* stadionie po ciemku. Dosłownie, bo nie ma tam oświetlenia. Jednak po pewnym czasie wzrok się dostosowuje i wszystko widać;)
Planu nie było, ale wyszedł bieg z narastającą prędkością na dwunastu okrążeniach po siedemset pięćdziesiąt metrów każde.
Wieczór, a na termometrze jeszcze około dwudziestu stopni plus. Potrzebowałem dzisiaj miejsca, żebym mógł się *wyłączyć*. Nie pilnować trasy, nie uważać na światła i ten cały miejski ruch. Dlatego po kilku rundach wpadłem w trans;) i chociaż nogi przebierały to byłem jakby nieobecny hi,hi...
Tego mi było potrzeba! Fajnie sobie wytuptałem prawie jedenaście kilometrów i oczywiście wróciłem do rzeczywistości he,he... 
Cytat dnia:
„Wątpliwości nie są przeciwieństwem wiary -- są jej elementem.” - Paul Tillich

Przysłowie:

„Kiedy Irena z mrozem przybywa, babie lato krótkie bywa”

sobota, 16 września 2023

wszystko...

                             to co lubię, co mi daje radochę i kopa na zapęd ostatnio mi się nie *należy* he,he... Choćby bieganie nie pamiętam już kiedy w ostatnich siedmiu dniach były tylko trzy wyjścia:( a w całym tygodniu jedynie trzydzieści kilometrów:(
Dzisiaj między meczem Rakowa (którego notabene też nie widziałem;) a meczem Siatkarzy rzutem na taśmę jedenastka. Małe kryterium uliczne, bo niestety wieczorem ciemna noc już hi,hi...
Niespecjalnie lubię wieczorne bieganie, bo jestem raczej *skowronkiem* niż *sową* he,he... Ale "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"
Cieszę się, że mimo niesprzyjających okoliczności udało mi się udeptać miejskie trotuary:))
Oczywiście fajnie było!! Wczoraj nie wyszło:( więc wolne przymusowe;)
Jutro Dzień Pański będę święcił i bawił się z wnusią:) czyli znów wolne hi,hi... choć tak nie do końca;)

Cytat dnia:
„Tajemnica ludzkiej egzystencji polega nie tylko na pozostawaniu przy życiu, ale na znalezieniu czegoś, dla czego warto żyć. ” - Fiodor Dostojewski

Przysłowie:

„Jaką pogodę na nowiu da wrzesień, taka bywa zwykle przez całą jesień”
„Im głębiej we wrześniu grzebią się robaki, tym srożej się zima da ludziom we znaki”

czwartek, 14 września 2023

byłoby...

                         wczoraj bieganie, ale jak znalazł się czas to przyszła burza:( 
Deszczyk przy tym delikatny:) Taki jak lubię, lecz wyładowania wprost przeciwnie;) Wolałem nie ryzykować. Tym bardziej, że wieczór, ciemno i "parówa" po całodniowym upale. Odpuściłem i jak zwykle okazało się, że *nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło*
Dzisiaj nieco chłodniej, pochmurno i lekki wiatr. Z samego rana wg hierarchii ważności obowiązki, a w samo południe run... 
Stała przydomowa trasa plus dziesięć przebieżek na *mojej łączce* i w sumie jedenastka na liczniku:))
Po dwóch dniach wolnych od biegania wyciągałem nogi he,he... Choć planowałem langsum, langsum....
Było kapitalnie! Szczególnie sprinty wychodziły mi jak by mnie ktoś gonił hi,hi...
Ano tak! Na Lwowskiej w pewnej chwili zobaczyłem jak z pod bramy posesji leci ujadając jakiś kundel. Zatrzymałem się i wskazując ręką na domostwo krzyczę: do domu!!! bo ci zasunę kopa!!! Zrozumiał, albo zbaraniał he,he... Zatrzymał się i darł pysk z bezpiecznej odległości;)
Analizuję swoje bieganie i zaczynam się zastanawiać... Niby mam dopiero trzydzieści dwa lata (na jedna nogę;) Jednak chyba codzienne bieganie dłuższych dystansów nie daje szans na pełną regeneracje. Może już czas wychodzić co drugi dzień??? Druga opcja to biegać krócej. Trzeba będzie przemyśleć  *strategie* na okres jesienno zimowy;)

Cytat dnia: 
„Pielęgnuj swój umysł wspaniałymi myślami. Wiara w heroizm czyni bohaterów.”  Benjamin Disraeli
Przysłowie:
„Jeśli wrzesień będzie ciepły i suchy, pewno październik nie oszczędzi pluchy”
„Czym dłużej jaskółki we wrześniu zostają, tym dłużej piękne i jasne dni bywają”

poniedziałek, 11 września 2023

czwarta...

                             trzydzieści pobudka na sikanie hi,hi... Powrót do wyrka i dylemat już wstać, czy za półgodziny? Ale jak przysnę to ciężko będzie się obudzić na alarm zegarka:( Z drugiej strony jeśli wstanę i wybiegnę przed piątą to pomyślą, że odbiło mi już całkiem i skończę w pokoju bez klamek he,he... A tam bieganie chyba tylko dookoła stołu;)
Doleżałem kilkanaście minut i przed wpół do szóstej hajda na "Bałtyk" Temperatura otoczenia +15! Ekstra aura!
Trzy pętle wokół "Adriatyku" i "Bałtyku" i pływanie w tym pierwszym:) W sumie fajna ósemeczka:))
Po wolnej niedzieli *na głodzie* tym fizycznym i mentalnym hi,hi... biegało mi się rewelacyjnie. Gdyby nie obowiązki pewnie wydreptałbym jeszcze drugie tyle he,he... Uwielbiam takie poranne klimaty:))

Przysłowia:

  • „Gdy na Jacka pogodnie, suche w jesieni dnie”
  • „Jeśli na Jacka nie panuje plucha, to pewnie zima będzie sucha”
  • „Ze wszystkich świętych najlepszy Jacek, bo kto żyje dostał placek”
 
Cytat dnia:
„Nie możemy wyleczyć świata ze smutków, ale możemy zdecydować się na życie w radości.” - Joseph Campbell


sobota, 9 września 2023

doszedłem...

                             he,he... do wniosku, że *ból d..y* hi,hi... to nie późny wschód słońca tylko życie według godzin zegarowych, a nie naturalnego rytmu dnia;) 
Latem wczesne wstawanie i późny sen, bo dzień długi. Jesienią i zimą wczesny nocny odpoczynek i późniejszy początek dnia:) Rewelacja! Tylko Kto tak może? Jak na tym świecie wszystko "z zegarkiem w ręku".
Wczoraj położyłem się około północy i o piątej alarm brutalnie;) wyrwał mnie z "objęć Morfeusza" hi,hi...
Ciemno za oknem, więc *ruszałem się jak mucha w smole* i wybiegłem dopiero półgodziny później:(
Na ulicach pusto. Pasażerowie autobusu patrzyli na mnie jakoś tak z politowaniem hi,hi... Myśląc pewnie ten to chyba spać nie może, albo mu od....o he,he...
Na "Bałtyku" okrążenie glinianek w lewo;) Potem seria przebieżek na *mojej* łączce. Rosa taka, że po pięciu buty mokre jakbym nie wiem po jakich kałużach latał. Najchętniej pobiegałbym rytmy szybko wolno, szybko wolno na bosaka. Niestety to nie murawa na boisku i różne niespodzianki kryją się w trawie. Później kółko w odwrotnym kierunku i pływanko w "Adriatyku". Noc ciepła /+14/ zatem woda również jak w wannie;) 
Fantastyczny jest taki poranek:)) Kilometraż niewielki - 8 kilometrów, lecz rekompensują to doznania dla ducha i ciała:) 
Chyba idzie zima... Dzisiaj gdy wychodziłem z wody na plaże przyszło dwóch młodych. Zrobili rozgrzewkę - podskoki, wymachy ramion itp. Potem rozebrani biegali w kółko po plaży. Błyskawicznie przyszła mi myśl pewnie Morsy będą się morsować hi,hi... Z drugiej strony całkiem poważnie to jeśli Ktoś chce zacząć przygodę z zimowymi kąpielami to  stopniowe przygotowanie do sezonu jest okey.
Ostatni dzień tygodnia i krótkie podsumowanie ostatnich siedmiu dni. 35 kilometrów w czterech wyjściach biegiem. 22 wychodzone. Cotygodniowa gimnastyka i dwa pływania. Cienko;) Ale i tak sukces, że przy *takim* tygodniu tyle wyszło:) Następny zapowiada się podobny, ale może uda się "wyrwać" na nieco dłuższe tuptanie;) 
Cytat dnia:
„W każdej chwili mamy dwie możliwości: zrobić krok naprzód ku rozwojowi lub w tył, ku bezpieczeństwu.” - Abraham H. Maslow

piątek, 8 września 2023

noc...

                   ciepła:) czternaście stopni plus:) więc obudziłem się *przed czasem* he,he... Fajnie się wylegiwało, ale bałem się, że jak przysnę to wstanę o wiele a późno;) i z rannego biegania, a zwłaszcza pływania będą "nici". Po piątej ciemno niczym w środku nocy hi,hi... Jakoś nie mogłem się pozbierać i wybiegłem dopiero wpół do szóstej, choć nadal "ciemności egipskie"
Dobieg nad "Adriatyk" naokoło;) Pływania nie było, bo jakaś trójka wygląda "wczorajszych" smakoszy jeszcze coś tam dopijała:( Na szczęście jest alternatywa, więc przeniosłem się na "Pacyfik". Kąpiel fantastyczna!! nad głową rogalik księżyca, a nad wodą opary mgiełki. Zjawiskowe klimaty:)) Do tego cisza, spokój w przeciwieństwie do w/w kąpieliska.
Było tak kapitalnie, że chyba jutro zrobię *powtórkę z rozrywki*. Staram się rano cichutko wyszykować co by nie budzić MLP, ale czasami sprawdza mnie he,he... czy nie zaspałem hi,hi... 
Z biegania tylko piąteczka. Gdybym jednak odpuścił to w ciągu dnia nie było szans nawet na tyle.
Cytat dnia: „Szczęśli­wym jest ten, kto przy zachodzie słońca cie­szy się wschodzący­mi gwiazdami.”  Adalbert Ludwig Bolling


W kalendarzu dzisiaj Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny

Przysłowia:
  • „Gdy Narodzenie Maryi pogodne, to będzie tak cztery tygodnie”
  • „Gdy na Siewną jest błękitnie, wtedy pięknie wrzos zakwitnie”
  • „Jakie Najświętszej Maryi Panny urodziny, takie też i imieniny (15.09)”

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13