Dzisiaj sylwestrowe pluskanie w zimnej wodzie (+1,2°C) Z racji XII rocznicy pierwszego morsowania;) Dokładnie dwanaście lat temu z Teresą zadebiutowaliśmy w lodowej przerębli:)
Dziś warunki niespecjalne na jubileusz. Temperatura otoczenia +10°C! Wody +1,2 i dlatego wejście ze środowiska ciepłego do zimnego jest gorsze niż gdyby było na odwrót. Przy temperaturze minusowej wchodzi się do "ciepłej" wody, która ma ciepłotę powyżej zera;)
Ostatni dzień roku. Ostatnia kąpiel i ostatnie bieganie. Dobieg i powrót, więc w sumie tylko cztery kilometry.
W zasadzie planowałem morsowanie w "Pacyfiku". Ale tam gruba pokrywa lodowa mimo odwilży i trzeba by się solidnie narąbać lodu od samego brzegu he,he... Próbowałem wejść kilka metrów po lodzie pokrytym warstwą wody, lecz ślizgawica taka, że przy zamachu siekierą trudno utrzymać równowagę;) I co najgorsze na brzegu błocisko:(
Było fantastycznie! Jutro noworoczne bieganie i pierwsze kilometry w 2022 roku:))
Przysłowia:
- „Dzień Sylwestrowy pokaże czas lipcowy”
- „W noc Sylwestrową łagodnie, będzie kilka dni pogodnie”
- „Czy rok był suchy, czy było błoto, nigdy w Sylwestra nie będzie padało złoto”
Cytat dnia:
„To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu.” - św. Jan Paweł II