"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

czwartek, 30 czerwca 2022

pływanie...

                          lepsze niż bieganie? nie dla mnie;) z wyjątkiem czasu afrykańskiej aury jaką mamy obecnie. 
Wczoraj wczesno poranne bieganie zakończone pływaniem w "Pacyfiku". 
Dzisiaj po wczorajszym marszu z pchaniem wózka zrobiłem tylko dobieg nad "Adriatyk" i czterdzieści minut pływania. Przy czym wcale nie chciało mi się wychodzić z wody he,he... 
Dziwne, ale w wodzie inaczej *płynie* czas;) Po przepłynięciu iluś tam długości kąpieliska zacząłem zastanawiać się która może być godzina? Stawiałem, że minęło piętnaście, dwadzieścia minut. Zaskoczony byłem kiedy na zegarku zobaczyłem aktualny czas.
Szkoda, że plaża jest tak krótka:( W dodatku z "wykopkami" dzieciaczków na linii brzegowej. Bo bardzo brakuje mi dreptania na boso na styku wody i piasku. W tym roku ORK_i, czyli obozu rekreacyjno - kondycyjnego nad prawdziwym Bałtykiem niestety nie będzie:( Szkoda! To codzienne bieganie (skoro świt) po pustej plaży zakończone kąpielą w zimnym morzu było świetną *szczepionką* antywirusową;)
Ostatnio biegałem co drugi dzień, lecz tak posmakowałem porannego *rytuału*, że budzę się przed piątą bez budzika he,he... Zaś po kąpieli zaraz sobie myślę no to jutro powtórka z rozrywki;)

Cytat dnia:

„Jedyna różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata jest to, że ci pierwsi pewnego dnia podnieśli wzrok znad książki, wstali z fotela i ruszyli na spotkanie swoich marzeń.”  Wojciech Cejrowski

środa, 29 czerwca 2022

rewelacyjne...

                                 poranne *ładowanie akumulatorów:)) Pobudka 4:30 i przed piątą start na "Bałtyk". Na miejscu krążenie wokół "Adriatyku" i "Bałtyku". Ciepło +18, więc pomyślałem - jak ja dawno nie moczyłem tyłka he,he... Ostanie morsowanie było chyba w kwietniu, a potem jakoś nie było okazji i nie miałem... chęci;) 
Dziewięć kilometrów ścieżką rekreacyjną, a potem plum do "Pacyfiku". Znów pożałowałem... że tak późno się zdecydowałem na kąpiel:( 
Było mega! Woda obrzydliwie ciepła jak zupa, ale mokra hi,hi... Popływałem w grajdole pod brzózkami i odświeżony, zregenerowany, nabuzowany endorfinkami zrobiłem ostatni dziesiąty kilometr kipiący radochą:)
Tak mi się spodobało, że wracając zacząłem kombinować jak najszybciej to powtórzyć;) Może jutro? 
Zobaczymy. Dzisiaj jeszcze z MLP kontrolna wizyta u ortopedy i ośmiokilometrowy marsz z pchaniem ciężkiego wózka w upale.
Fajnie byłoby znowu wstać o poranku, lecz nie wiem jak będzie z siłami po tak wymagającej dniówce.
Przysłowia:
  • „Gdy Piotr z Pawłem w deszcz uderzy, słońce za mgłą tydzień leży”
  • „Gdy święty Piotr z Pawłem płaczą, ludzie przez tydzień słońca nie zobaczą”
  • „Kiedy święty Piotr grzeje, za wiosną jeszcze trzykroć kur zapieje”
  • Cytat dnia: „Najpodlejszym złodziejem jest ten, kto okrada siebie z marzeń.”  Ewa Nowak

poniedziałek, 27 czerwca 2022

dwadzieścia dziewięć...

                                                      stopni plus po dwudziestej! Ale dłużej nie zamierzałem czekać, bo pięty paliły mnie he,he... już od obiadu. Wcześniej szans na wyjście nie było. Po południu z kolei prażące promienie słońca i na termometrze ponad trzydzieści kresek powyżej zera, więc nie miałem zamiaru smażyć się w sosie własnym;) Jutro cotygodniowe wygibasy czyt. gimnastyka. Za to w środę będę chciał niczym skowronek lecieć skoro świt:)
Dzisiaj niby słonko się schowało, lecz nagrzanym, gorącym powietrzem oddychało się niczym na Saharze hi,hi...
Zrobiłem prawie lub niecałą dyszkę i w nagrodę zafundowałem sobie złocisty izotonik:))
Żar bije od asfaltu, ale pod drzewami jeszcze gorzej niby miejsce zacienione, a odczuwa się zupełny brak powietrza.
Nie za bardzo lubię wieczorne bieganie, bo jak się rozburdam to potem długo nie mogę zasnąć;) Cóż z drugiej strony lepiej wyjść wieczorem niż wcale.
Cytat dnia: 
„Nie bądź dla siebie zbyt surowy. Jest wielu ludzi, którzy chętnie zrobią to za ciebie. Kochaj siebie i bądź dumny z tego co robisz. Nawet twoje niepowodzenia świadczą o tym, że przynajmniej próbowałeś.” - (anonim)

sobota, 25 czerwca 2022

na czczo...

                  po raz pierwszy chyba od zeszłego roku. Kiedy biegałem w czasie wakacji po plaży w Darłówku. Uwielbiam bieganie boso po piasku nad morzem:) W tym roku miało być tuptanie nad morzem w Ustroniu Morskim, lecz niestety z wyjazdu nici:( 
Dziś wstałem o piątej i dwadzieścia minut później dreptałem już w kierunku "Bałtyku". Planowałem pięć pętli ścieżką rekreacyjną i powrót. Ale w szumnie zwanym parku Lisiniec bajzel na kółkach po wczorajszej miejskiej imprezie:( Ogromne ilości śmieci w okolicach plaży i kąpieliska nad "Adriatykiem". Mimo wczesnej pory grupki podpitych małolatów. Jednym słowem syf! Świetne miejsce. Oaza zieleni, mnóstwo ptaków i zwierząt. Ostatnio spotkałem sarny i dziki. Cóż po miejskich "frytkach" i innych tego typu wydarzeniach nikt normlny nie będzie chciał tam przebywać. Szkoda lubiłem o poranku tam pobiegać, bo w czasie letnich upałów chłodek od wody był ulgą od skwaru.
Zrobiłem rundę dookoła "Bałtyku" i "Adriatyku" i postanowiłem zamiast na śmietnisku oblecieć moją stałą trasę. Pusto, spokojnie, cicho, bez wrzasków w przeciwieństwie do lisinieckiego parku.
Przed śniadaniem zrobiłem fajną dwunastkę:) Co dało w sumie 50 kilometrów tygodniowego kilometrażu w czterech wyjściach. Na szklance wody przegotowanej;) biegło mi się rewelacyjnie. Dziwiło mnie swego rodzaju uczucie siły w nogach? Normalnie jakby na dopingu he,he... 

Przysłowie:

„Jak w czerwcu pogoda służy, rolnik tylko oczy mruży”
Cytat dnia:
„Podczas, gdy Ty bierzesz właśnie kolejny oddech ktoś wydaje swój ostatni -- więc przestań narzekać i doceń życie.” - (anonim)

czwartek, 23 czerwca 2022

od rana...

                           życzenia z okazji Dnia Ojca:)) więc choć miałem dziś nie biegać to pomyślałem, że przed dalszym świętowaniem pasowałoby uczcić święto bieganiem he,he...Poleciałem na "Bałtyk" i popętelkowałem co nieco wokół glinianek;) na zakończenie zrobiłem pięć przebieżek i w te pędy do obowiązków. W sumie wyszła fajna jedenastka
Po obiedzie kolejne życzonka od Dzieciaków i po południu najlepszy *prezent* wspólne spotkanie w towarzystwie naszych Dzieci i Wnusi:) To był fantastyczny dzionek! 
Cieszę się z wyjścia rano, bo jednak poranne *ładowanie akumulatorów* jest dobrym początkiem całego dnia. 

Przysłowia:

  • „W dniu Wandy gdy słonko bezchmurnie zachodzi, święty Jan (24.06) pogodą rolników nagrodzi”
  • „Wanda z Janem (24.06) wianki puszczają po wodzie i wspólnie radzą o żniwnej pogodzie”

Cytat dnia:

„Czucie i wiara silniej mówi do mnie, niż mędrca szkiełko i oko.”  Adam Mickiewicz

środa, 22 czerwca 2022

nawet...

                           nie wiedziałem. Nieświadomie he,he... uczciłem Dzień Kultury Fizycznej dwunastokilometrowym biegiem:)
Dzisiaj udało się zrobić poranny jogging:)) Zanim jeszcze słoneczko zaczęło przygrzewać na ful. Temperatura około dwudziestki na plusie, więc o chłodzie można tylko pomarzyć. Jednak chmury przesłaniające co rusz słońce pozwalały na chwile ulgi. Pierwsze bieganie tego lata i myślę o wczesno porannym dreptaniu, ale jakoś nie mogę się zwlec z wyrka o piątej:(
Bardzo fajnie mi się tuptało pomalutku i starannie;)
 
Cytat dnia: 
„W życiu chodzi o więcej, niż tylko o zwiększanie jego szybkości.” - Mahatma Gandhi

poniedziałek, 20 czerwca 2022

od rana...

                       gorąco. Przed południem słońce, skwar. Po obiedzie deszcz, burza. Potem jak się obrobiłem pojawiło się okienko pogodowe, więc pomyślałem polecę teraz to może przyjdzie druga fala opadów he,he...  
Od wypadku gdyby wróciła burza z piorunami postanowiłem robić pętelki ścieżką rekreacyjną na "Bałtyku" i w razie czego uciekać do domu;)
Zrobiłem pięć kółek dwukilometrowych i tak pociemniało jakby miało przylać. Dlatego z premedytacją postanowiłem zrobić jeszcze jedną rundę, bo a nuż będzie prysznic z nieba hi,hi...
Niestety przeszło bokiem:( Musiałbym chyba wybiegać maraton czekając na deszczyk, bo dopiero wieczorem znowu przylało;) 
Wytuptałem piętnastkę latając jak chomik na kołowrotku, ale było świetnie:)) 
Co prawda dwóch policmajstrów patrolujących park Lisiniec przyglądało mi się podejrzliwie he,he... A może zazdrościli, że stary, a jeszcze może hi,hi...

Cytat dnia: 
„Każdy artysta zaczynał kiedyś jako amator.” - Ralph Waldo Emerson

sobota, 18 czerwca 2022

przeczekałem...

                               duchotę i skwar. W ciągu dnia na termometrze w słońcu ponad plus trzydzieści stopni Celsjusza! Zresztą i tak za bardzo nie było wcześniej czasu, więc dopiero wieczorem wyleciałem kiedy na termometrze i tak było +22. "Żarówa" jednak zaszła i przy delikatnym wietrze było wprost rewelacyjnie:)
Wczoraj planowałem *pętelkowanie* ścieżką rekreacyjną na "Bałtyku". Dziś tam sobie odpuściłem, bo hałas z la play_i docierał poza nawet sąsiednie ulice:( Ciekawe, że tutaj ekoteroryści nie protestują? Imprezują straszą zwierzęta, ptaki, śmiecą, a przecież są tam sarny, dziki i wiele gatunków latających śpiewaków. 
Przebiegając w kierunku parku Lisiniec widząc walące grupy młodszej i starszej młodzieży he,he... poleciałem dalej na zasadzie gdzie *oczy poniosą* Wyszła dyszka z małym hakiem. Co w rezultacie dało czterdzieści cztery kilometry tygodniowego kilometrażu w czterech wyjściach.
Dawno już nie biegałem po zmroku. Bo w zasadzie jestem raczej skowronek niż sowa i wolę zdecydowanie poranne ładowanie akumulatorów;) Ale muszę przyznać było kapitalnie! Wreszcie pomalutku z prędkością *ekonomiczną* bo przecież nie lubię się spieszyć gdy robię to co lubię:))
Cytat dnia: „Nasza największa chwała nie leży w tym, by nigdy nie upaść, ale w tym, by podnieść się za każdym razem, gdy upadniemy.” - Ralph Waldo Emerson

piątek, 17 czerwca 2022

po...

             czwartkowej niedzieli;) poniedziałek przed sobotą w piątek. A pojutrze znów czerwona kartka w kalendarzu i jak się kiedyś mawiało znowu mięso na obiad he,he...
Boże Ciało przelabowane, więc dziś dla kurażu wypad przez Aleję Brzozową w Lasek Wilka i bialskie pola. Wszędzie bujna, soczysta zieleń, zapach kwiecia... Uwielbiam tę porę roku! "Długi" dzionek chociaż za chwilę przesilenie i zacznie dnia ubywać:( Wyturlałem po wertepach prawie piątkę, a w sumie czternaście kilometrów:) Było kapitalnie!
Początkowo miałem zostawić Bialską na jutro. Pomyślałem jednak kto wie co będzie jutro. A może coś wypadnie? Lepiej to co masz zrobić jutro zrób dzisiaj to jutro będziesz miał wolne hi,hi...
Nie wiem czemu cały czas coś mnie gna do przodu;) Wychodzę z założeniem, że dziś będzie slow jogging, czyli świński trucht, a potem trzeba zaciągać "ręczny hamulec" he,he... Muszę się chyba gdzieś solidnie *upolić* Na maratonie? hi,hi...
Jutro może uda się na pętelkach po ścieżce rekreacyjnej na "Bałtyku" wolno potuptać.
Cytat dnia:
„Na­leży odróżniać ludzi zdol­nych od ludzi zdol­nych do wszystkiego.”  Tadeusz Gicgier

Przysłowia:

  • „Jaki dzień w Boże Ciało, takich dni potem niemało”
  • „Jeśli w Boże Ciało deszcz pada, to pierwsze żniwa będą deszczowe”
  • „Na Boże Ciało siej proso śmiało”

środa, 15 czerwca 2022

szybka...

                                decyzja. Po zapowiedzi o wizycie po południu wnusi w trymiga buty, ciuchy biegowe i hajda na stałą przydomowa trasę. 
Częściowo odwrotnie niż przedwczoraj, ale dyszka zaliczona. Myślałem, że wczorajsze wygibasy czyt. gimnastyka pomoże, lecz niestety:( od paru dni coś chodzi mi po kościach. Najgorzej zawsze ruszyć, bo po paru kilometrach to już jest okey. Biegam ostatnio co drugi dzień. Nie za wiele - około czterdziestu kilometrów tygodniowo, a i może dlatego he,he... Chyba muszę się któregoś dnia *rzucić* się do "pacyfiku" i popływać w chłodnej wodzie;) 
Fajnie było! 

Cytat dnia: „Uśmiech i hu­mor to znak zwy­cięskiego góro­wania nad losem.”  Stefan Garczyński

Przysłowia:

  • „Gdy przychodzi Witus suchy, tedy wiedzie z sobą muchy”
  • „Na świętego Wita zboże zakwita”
  • „Na świętego Wita ze śpiewem ptaków kwita”


poniedziałek, 13 czerwca 2022

boją...

           się ludziska deszczu he,he... Na "Bałtyku" pusto:( Nawet psiarczyków nie uświadczysz;) Pogoda idealna na bieganie! Ciepłe +16, wilgotne powietrze i mokre podłoże z kałużami. Dzisiaj już cała codzienna, przydomowa trasa:)
Dziesiona między kropelkami wiosennego deszczu była świetna! Pod kościołem nasz listonosz powitał mnie jak zawsze słowami: "dzień dobry! sport to zdrowie! jest okienko pogodowe!" I miał racje ulewy z burzą nie było hi,hi...
Zmokłem, potaplałem się w kałużach i szczęśliwy jak dziecko wróciłem na obiad.

Cytat dnia:
„Można dać bardzo dużo i serce zranić, a można bardzo malutko i serce rozradować, jakby skrzydła komuś do ramion przypiąć.”  Stefan Wyszyński

sobota, 11 czerwca 2022

była ...

                to kiedyś trasa co sobotniego spotkania biegowego w Alei Brzozowej, Lasku Wilka i bialskich polach:) Ale to juz było i nie wróci więcej... A szkoda, bo poranne dreptane pogaduchy zacieśniały więzy przyjaźni między biegaczami. Poza tym pojawiali się tam ludzie, którzy zaczynali dopiero przygodę z szybszym przebieraniem nogami;) Często potrzebowali wsparcia, towarzystwa i motywacji Kogoś już doświadczonego.
Dzisiaj po przerwie spowodowanej zarazą wrócił bieg częstochowski. Nie brałem udziału ponieważ nie toleruję zachłanności organizatorów. Najniższa opłata startowa 69zł. tylko dla 250 zawodników. Dalej jak na renomowanym Berlin Maratonie he,he... 251-600 ~ 79zł. Od 601 ~ 89zł. A w dniu zawodów 120; Lecz to akurat rozumiem i popieram;)
Dlatego po *dyżurze* u wnusi - kawa, ciacho i mój BC hi,hi...
Dziś coś nogi kołkowate:( Wcześniej szóstka wychodzona do Wiktorki i z powrotem plus dwie godziny zabaw podwórkowych:)) Ale to raczej tylko dobra rozgrzewka. Bardziej niemoce składałbym na karb temperatury +27°C!!! Zdecydowanie wolę o wiele niższe;) Ale i tak było świetnie.

Cytat dnia:

„Ważne są tyl­ko te dni, których jeszcze nie znamy.”  Marek Grechuta

czwartek, 9 czerwca 2022

było...

           gorąco, parno i duszno. Kiedy wybiegałem po wcześniejszych przelotnych opadach sprawdzić, czy w sobotę przedostanę się do wnusi przez przejazd na Zaciszańskiej. Potem  pomyślałem skoro już wyszedłem na nieplanowane bieganie to warto sprawdzić stałą przydomową trasę. 
Na Huculskiej zaczęło się chmurzyć, grzmieć i padać. Bieganie w deszczu uwielbiam. Podczas burzy niekoniecznie. Kiedyś zwiewałem do domu, bo nie było się gdzie schować, a pioruny waliły dookoła, więc mam lekki uraz. Padało przy temperaturze +19, więc trafiła mi się świetna strefa odświeżania na jedenastokilometrowej trasie he,he... Plan na szybko był taki - byle do la play_i i jak coś to się chowam. Później jeszcze do "biedry". A ostatni kilometr to już na luzie;) Przed samym domem walnęło mocno, ale dzięki Bogu byłem już bezpieczny:))
Zmokłem *jak kura* ale gęba śmiała mi się od ucha do ucha hi,hi... Na "Bałtyku" spotkałem fantastyczną biegaczkę Jolę z dwoma koleżankami:) Kilka zamienionych słów, przybite *piątki* i od razu "drugi oddech" he,he...
Cytat dnia: 
„Nie pozwól, by to czego nie możesz zrobić powstrzymywało Cię od zrobienia tego, co jesteś w stanie zrobić” John Wooden

środa, 8 czerwca 2022

to co...

              lubię najbardziej:)) Ciepły wiosenny deszczyk i szybsze przebieranie nogami między kropelkami he,he... 
Dzisiaj *pętelkowanie* po "Bałtyku", czyli oficjalnie parku Lisiniec. W dalszym ciągu w pobliżu domu i na nasłuchu. Aura iście biegowa delikatny deszcz. Temperatura osiemnaście kresek powyżej zera. Wilgotno, mokro pod stopami, więc jak zawsze pretekst do zaliczania kałuż hi,hi... Normalnie idąc gdybym pakował się w kałuże pomyśleliby wariat. Chociaż... i tak pewnie myślą widząc jak tuptam nawet przez te najgłębsze rozbryzgując deszczówkę;)
To była fantastyczna dyszka!
Fajna pogoda, ale na "Bałtyku" pusto:( Wiadomo przedpołudnie normalnego dnia roboczego. Choć rano w radiu mówili, że środa to taki *mały piątek* he,he...
Szczerze mówiąc to pomyślałem skoro tak cieplutko to może wskoczyć do "Pacyfiku"? Dawno już się nie kąpałem. Ostatni raz chyba w kwietniu, albo marcu. Trzeba jak nic wrócić do regularnego pływania. Tym bardziej, że w tym roku z biegania po plaży i porannej kąpieli w morzu nici:(

Przysłowia:

  • „Czasem i na Świętego Medarda wiosna jeszcze przytwarda”
  • „Gdy deszcze w dzień Świętego Medarda padają, do dni czterdziestu częstokroć nie ustają”
  • „Gdy Medard z deszczem przybywa, tak samo jest we żniwa”

Cytat dnia:

„Stojąc w miejscu też można zabłądzić” -  Edward Stachura

poniedziałek, 6 czerwca 2022

imieniny...

                         miesiąca. Szósty szósty;) Po wolnej niedzieli dopiero dzisiaj postartowe roztruchtanie he,he... Zaczynam się wypuszczać coraz dalej:) więc dziś prawie już cała stała przydomowa trasa z lekką modyfikacją.
Było świetnie jak zawsze po dniu bez szybszego przebierania nogami. Ostatnio wychodzę co drugi dzień z racji braku czasu, a nie ochoty;) Ale jak zawsze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Cytat dnia:

„Nie zamiar podług sił!…”  Adam Mickiewicz

sobota, 4 czerwca 2022

miał być...

                        start na dychę w Pilchowicach na Biegu Damrota. Niestety z wyższej konieczności;) pozostało ściganie się ze samym sobą, czyli Damrot korespondencyjny, lub jak to teraz w modzie start wirtualny he,he...
Bez konkurencji i presji *stada* wyszło całkiem dobrze. O kilkanaście sekund szybciej niż w ubiegłym roku w Pilchowicach. Z dzisiejszym czasem 56:20 w kategorii wiekowej znów miałem szanse na pudło:) tym raz plac trzeci.
Po przedwczorajszym wolnym truchtaniu i wczorajszym dniu odpoczynku od szybszego przebierania nogami biegło mi się fantastycznie:))
W tym tygodniu czterdzieści jeden kilometrów w czterech wyjściach. Jak na obecną sytuacje to lepiej niż nieźle. Może czerwiec nie będzie już taki *ubogi* biegowo jak pechowy maj? Gdzie nabiegałem tylko 155 kilometrów w piętnastu treningach. MLP już po kontroli w poradni ortopedyczno urazowej i zdjęciu szwów. Teraz ćwiczenia, rehabilitacja i pomalutku powrót do w miarę normalnego poruszania się. Dwa miesiące powinno zająć wracanie do normalności. Chociaż o normalności nie ma mowy, bo na zabiegi rehabilitacji domowej w ramach nfz szans praktycznie nie ma:(

Cytat dnia:

„Da­no ci życie, które jest tyl­ko opo­wieścią. Ale to już two­ja spra­wa, jak ty ją opo­wiesz i czy um­rzesz pełen dni.”  Marek Hłasko

czwartek, 2 czerwca 2022

akonto...

                     piątku dyszka w czwartek;) bo jutro raczej obowiązki nie pozwolą na szybsze przebieranie nogami.
Ostatnio po białostockim półmaratonie cały czas nogi rwały do przodu he,he... Trudno było mi się zmusić do wolnego dreptania. Dlatego pomyślałem sobie jak dzisiaj na *moim* stadionie;) będę kręcił kółeczka to będzie mi łatwiej się kontrolować. Zgodnie z planem było spokojne tuptanie:) czyli luzowanie.

Juro bez biegania, ale w sobotę może się uda korespondencyjnie pobiegać z resztą rodzinnego Team_u:))
Dziś z samego rana fejs przypomniał mi rodzinny start w Biegu Damrota sprzed czterech lat:)

„Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne... Tylko dziś jest twoje.” - Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

środa, 1 czerwca 2022

podobno...

                                dzisiaj Światowy Dzień Biegania, a na pewno Międzynarodowy Dzień Dziecka, więc oba święta uczciłem radosnym hasaniem po "Bałtyku"
Z dobiegiem wyszła dycha. Częściowo po ścieżce rekreacyjnej, a w większości po krzaczorach;) Było rewelacyjnie! Nawet napastliwy kundel nie zrobił dziś na mnie "wrażenia" he,he... A jak już to właścicielka czworonoga, Która wrzeszczała na pupila, a on miał Ją w głębokim poważaniu;)
Bujna soczysta zieleń, zapach kwiecia i kapitalny chłodek w miejscach zacienionych i bezpośrednio przy gliniankach - "Bałtyk", "Adriatyk" i "Pacyfik". Jest forma:) Szkoda tylko, że nie będę mógł w sobotę spróbować pobić swojego rekordu trasy w Pilchowicach:( 

Cytat dnia:

„Cier­pli­wość jest codzienną formą miłości.”  Benedykt XVI

Przysłowie:

„Czerwiec na maju zwykle się wzoruje, jego pluchy, pogody często naśladuje”

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13