"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


poniedziałek, 31 maja 2021

wróciły...

                    w Crossficie Częstochowa zajęcia *społeczeństwo w dobrej formie* 
Za "frico" godzina ćwiczeń pod okiem profesjonalnego trenera, więc grzechem byłoby nie skorzystać z okazji;)
Przed południem trochę gonitwy z racji obowiązków. Pod wieczór z najstarszym synem szlifowanie formy na wakacje jak to powiedział na powitanie Mateusz he,he... A *po* piątka "z buta" na rozkręcenie po przysiadach ze sztangą, rowerku treningowym, wioślarzu, "deskach", martwych ciągach i innych tego typu przyjemnościach hi,hi... Było świetnie! Co prawda przez pierwszy kilometr biegło się jakoś kwadratowo;) Ale im dalej w las tym było coraz lepiej:)
Piąteczka w ostatnim dniu maja. I rekordowy w tym roku kilometraż - 250km w dwudziestu jeden wyjściach. Do tego czterdzieści sześć kilometrów wychodzone w dwunastu marszach. Jedno wiosenne morsowanie;) 
Plus cztery cotygodniowe półtoragodzinne gimnastyki. To był naprawdę kapitalny miesiąc! 
Cytat dnia:
„Szczęście nie jest ko­loro­wym mo­tylem, za którym mu­sisz po­biec, jeśli chcesz go złapać. Szczęście jest jak cień: podąża za tobą na­wet wte­dy, gdy o nim nie myślisz.” -  Phil Bosmans

W kalendarzu świąt nietypowych dziś miedzy innymi Światowy Dzień Bez Majtek;) 

Dzisiaj  nie padał deszcz zatem do szóstego powinna być fajna pogoda, bo jak mówi stare przysłowie: „Deszcz na Nawiedzenie Panny potrwa pewno do Zuzanny (06.07)”

sobota, 29 maja 2021

krótko...

                          po wczorajszej dwudziestce. Ośmiokilometrowe roztruchtanie w myśl zasady *czym się strułeś tym się lecz* he,he... 
Od rana pobolewało mnie sklepienie lewej stopy. Tak jakbym za mocno ściągnął sznurowadła. Przy chodzeniu czasem ból się pojawiał, znikał i tak w kółko z przerwami. Na szczęście udało się go "zabiegać" i jest okey:)) Zawsze mówiłem, że bieganie jest dobre na wszystko;)
Dlatego cytaty na dziś:

“Ból to słabość opuszczająca ciało” – slogan amerykańskich Marines

“Ból jest nieunikniony. Cierpienie jest wyborem.” – Haruki Murakami, biegacz, pisarz, autor m.in. “O czym mówię kiedy mówie o bieganiu” 

“Twoje ciało bedzie Ci podpowiadać, że nie ma uzasadnionego powodu abyś kontynuował. Jedynym sposobem na to jest poleganie na umyśle, co na szczęście jest niezależne od logiki”– Tim Noakes, ultramaratończyk, autor  “Lore of Running”

Trochę odczuwałem dzisiaj zmęczenie, więc poleciałem tylko na "Bałtyk" zrobiłem dwa kółka i z powrotem.
W tym tygodniu fajne pięćdziesiąt kilometrów w czterech wyjściach:)
Jutro wolne, czyli leżenie bykiem, ale nie do końca;) Bo będziemy rozrabiać z wnusią hi,hi...  

Przysłowia:
  • „Maria Magdalena zwykle rada, gdy deszcz pada”
  • „Gdy na Magdalenę pogoda, to wygoda, gdy zaś słota, to lichota”

piątek, 28 maja 2021

na Pawiej...

                             młody chłopak mijając mnie na rowerze powiedział mi: "miłego biegania" i przyznaje zdębiałem he,he... Bo już nieraz słyszałem komentarze młodzieży, ale raczej w stylu: "co ten dziadek odpie.....a hi,hi... Na szczęście zdążyłem Mu podziękować;) 
Po wczorajszym dniu wolnym od biegania dziś mała wycieczka biegowa i dwadzieścia kilometrów na liczniku:) Bo jak powiedziałem żonie kiedy powitała mnie w progu słowami: "no Ciebie to tylko wypuścić. Maraton robiłeś, czy co? - Musiałem odrobić za wczoraj;)
Trochę brakło kaemów do półmaratonu, ale dzisiejsza wycieczka biegowa to był tzw. spontan:)) Wybiegając pomyślałem ostatnio był "Bałtyk" i Aleja Brzozowa, plus Lasek Wilka oraz bialskie pola. To tym razem kolejność odwrotna. Po drodze jednak jak to mawia Ferdek Kiepski "dostałem" pomysła, że mógłbym nabiegać coś więcej skoro biega mi się  tak kapitalnie. 
Nieplanowane bieganie, takie beztroskie hasanie jest najfajniejsze. Bez pośpiechu, pomalutku i do przodu;)

środa, 26 maja 2021

mamy...

                               świętują, a tete biega he,he... Dzisiaj dyszka na stałej przydomowej trasie. W tym dziesięć przebieżek na łączce wzdłuż "Bałtyku" pod czujnym okiem ćwiczących na wodzie strażaków;) Trawa przykoszona:) po ostatnich opadach ziemia obeschła, więc śmigało mi się rewelacyjnie w te i we wte - szybko wolno, szybko wolno...
Aura idealna na bieganie:) Zdążyłem przed południem i nie byłem sam w parku Lisiniec. Kilku biegaczy krążyło ścieżką rekreacyjną dokoła glinianek. Jeden nie wiem czemu kiedy robiłem swoje przebieżki długo mi się przyglądał. Pewnie młody myślał, że stary zwariował hi,hi... 
Dziesięć kilometrów dedykowałem wszystkim mamom z naszej Rodziny. Także tym, Które dopiero noszą swoje maleństwa pod sercem:)) I wkrótce będą przeżywać wydanie na świat maleńkiej Istotki, Która będzie wiedziała, że 
"Nie ma jak u mamy..."

Cytat dnia: 
"Bóg nie może być wszędzie, dlatego wynalazł matkę." - Matthew Arnold

"Jest jedna miłość, która nie liczy na wzajemność, nie szczędzi ofiar, płacze a przebacza, odepchnięta wraca – to miłość macierzyńska. - Józef Ignacy Kraszewski

poniedziałek, 24 maja 2021

z zasady...

                    nie biorę udziału w biegach wirtualnych. Czasem jednak robię wyjątki;) W zeszłym roku "dla idei" biegałem w Biegu Europejskim.
Dzisiaj na fejsie wyświetlił mi się post Biegu Stulecia, że tylko dziś i jutro można wziąć udział w korespondencyjnym Biegu na Monte Casino. Marzy mi się od kilku lat pobiec na włoskiej ziemi, ale na razie "pandemia" i raczej będzie trudno:( Tym bardziej, że chcą "paszporty covidowe" wprowadzać:((
Rejestracje na w/w bieganie prowadzi datasport. Przy rejestracji należy wybrać nazwisko poległego żołnierza, w intencji którego podejmiemy się uczestnictwa w biegu na dystansie 10 km, a przy okazji co nieco dowiedzieć się o nim: http://cmpi.fondazionemm2c.org/…/pochowani-na-…/carts/1.html
Już kiedyś czytając o imprezie biegowej na Monte Casino znalazłem wśród poległych plutonowego Adama Tęcza z 6batalionu Strzelców. Urodzonego 23.12.1901 roku w Miechocinie pow. Tarnobrzeg woj. lwowskie. Data śmierci 17.05.1944r. Sektor cmentarza 2-A. Miejsce w sektorze 17. 
Nie zastanawiając się zarejestrowałem się i poleciałem;) Dla sportowego uczczenia pamięci tych, co oddali - Bogu ducha, ziemi włoskiej ciało, a serca Polsce. Miała być dycha, a wyszła prawie dwunastka. 
W intencji strzelca o moim nazwisku, Który poległ w kwiecie wieku /43 lata/ Ja dziadek pobiegłem tam gdzie zawsze biega mi się najfajniej. 
Nie patrzyłem na zegarek, bo nie o czas i miejsce w tym wirtualnym wydarzeniu mi chodziło. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie.

Cytat dnia:

sobota, 22 maja 2021

przy sobocie...

                                       po robocie he,he... Sprzatanie, przemeblowanie, obiad, potem kawa i wreszcie fruuuu... Na stałą przydomową trasę. 
Na "Bałtyku" jak co "łikend" niczym inwazja stonki tyle ludzi hi,hi... 
Za to za parkiem Lisiniec  na bocznych drogach gruntowych luz bluz;)  
Po wczorajszych przebieżkach dostałem jakiegoś "pałera" bo cały czas nogi same rwały do przodu;) Oczywiście hamowałem "ręcznym" he,he... Czwarty dzień  biegowy z rzędu i ponad sześćdziesiąt kilometrów w tym tygodniu, więc musi się dziadek zregenerować. Dlatego jutro labowanie. Skoro odpoczynek i regeneracja to element treningu:)
Biegało mi się dzisiaj rewelacyjnie:)) Może przez to, że wczoraj było krótko? A może z racji pogody idealnej na bieganie?
Piętnaście stopni plus, słoneczko i fajny orzeźwiający wiatr po dopołudniowych opadach deszczu. Z chęcią pobiegłbym maraton;)
Jedenaście kilometrów w piątym wyjściu tego tygodnia. Z czego w poniedziałek półmaraton. To był świetny tydzień!

          
Cytat dnia
„ Osoba mówiąca, że czegoś nie da się zrobić nie powinna przeszkadzać osobie, która to właśnie robi. ” przysłowie chińskie                                                                                

piątek, 21 maja 2021

na szybciocha...

                                     dobieg na "Bałtyk" runda dookoła "Adriatyku" i "Bałtyku" po czym jedenaście przebieżek na łące przy tym ostatnim zbiorniku i powrót.
Szczerze mówiąc nie zdążyłem się dzisiaj nacieszyć szybszym przebieraniem nogami:( Cóż samo życie he,he... Czasem trzeba zrobić "swoje". Nie mylić z "odfajkowaniem" żeby zapisać, że się zrobiło.
Siedem kilometrów lepsze niż zero;) Podobnie jak wyższość Tych co wyszli na trening od Tych co nie podnieśli tyłka z kanapy hi,hi...  
Lubię przebieżki, bo odmulają po codziennym wolnym bieganiu i wietrzą płucka;) Dziś w trakcie straciłem rachubę i zamiast jak zwykle dziesięciu było jedenaście, a nawet dwanaście he,he...
W kalendarzu świąt nietypowych m.in. Dzień dojazdu rowerem do pracy i Międzynarodowy Dzień Herbaty. Osobiście jestem uzależniony od zielonej;)
„ Wyzwania czynią życie interesującym, a pokonywanie ich czyni je wartościowym. ”- Joshua J. Marine

czwartek, 20 maja 2021

piętnastka...

                                po wczorajszej dziesionie;) 
W środę "Bałtyk", więc dziś dla odmiany Bialska - Aleja Brzozowa - Lasek Wilka i bialskie pola:)
Wiosna to fantastyczna pora roku. Bujna, świeża zieleń. Słoneczko i kapitalny ptasi koncert. 
W polach po opadach deszczu nareszcie się nie kurzy;) Pachnie wilgotną ziemią, kwieciem:) Pod drzewami Lasku Wilka wytchnienie od promieni słońca, zapach igliwia i grzybni. Dużo 
słońca, błękitne niebo z białymi obłokami. A przede wszystkim cisza i spokój:))
Uwielbiam o tej porze tuptanie w tamtych rejonach, zresztą nie tylko ja, bo spotkałem po drodze kilkunastu miłośników szybszego przebierania nogami;) 
Wracając "zahaczyłem" jeszcze o "Bałtyk". Myślałem o zanurzeniu w "Adriatyku" w ramach regeneracji, ale na pomostach pełno młodzieży popijającej złociste izotoniki. Nie chciałem robić zatem sensacji he,he... A już tym bardziej zachęcać Ich do kąpieli "pod wpływem"  
Fajnie było! Jedyny minus to znów gps zwariował i poleciał na skróty przez park Lisiniec:(
Cytat dnia:
„Nie można żyć, nie zważając na wyzwania, nie podejmując wyzwań. Ten, kto nie zważa na wyzwania, kto nie odpowiada na wyzwania, jest jak martwy.” -  Papież Franciszek

W kalendarzu świąt nietypowych Światowy Dzień Pszczół

środa, 19 maja 2021

w samo...

                    południe;) wytuptałem na "Bałtyku" dyszke:) Po wcześniejszym spacerze "farmera" z zakupami he,he...  
Dwie rundy wokół "Adriatyku", "Bałtyku" i "Pacyfiku" w jedną i w druga stronę;) Niestety przez niektóre moje ścieżki krosowe  trzeba się przedzierać:( Opadające gałęzie z bujnym listowiem, krzaczyska w tym pokrzywy.
Planowałem popołudniowe bieganie, bo w radiu rano zapowiadali po porannych rozpogodzeniach w ciągu dnia pogorszenie pogody i intensywne opady deszczu. Oczywiście jak zwykle aura sprawiła psikusa i po obiedzie zrobiło się słonecznie;)
Fajnie sobie podreptałem przez godzinkę:) A przez chwilę  nawet pościgałem się przy plaży z jakimś maluchem he,he... 
Maszerował z mamą za rękę, ale jak mnie zobaczył to "się wyrwał" i zaczął biec. Specjalnie zwolniłem i przez chwilkę truchtaliśmy w parze:)) Dopóki mamusia się nie wystraszyła, że ucieknie hi,hi... Na pożegnanie poklaskałem Mu i pokazując kciuka do góry powiedziałem - brawo, brawo biegaczu! Uśmiech malca był wart każdych pieniędzy. To jest właśnie to czego się nie kupi. 
Swoją drogą nie ma nic gorszego jak matka krzyczy do dziecka "nie biegaj, bo się spocisz" wrrrrr...
Cytat dnia:
„Szczęście to je­dyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.” 
 Albert Schweitzer

  • Przysłowia:
  • „Na Urbana chwile jakie, mówią, że i lato takie”

poniedziałek, 17 maja 2021

zrobiłem...

                          dzisiaj połóweczke he,he... Jakoś tak wyszło, że dopiero pierwszą w tym roku:(
Nie planowałem, ale przed wyjściem pomyślałem: wczoraj było leniuchowanie jutro będą wygibasy, więc dziś potuptam nieco dłużej. Dłużej, bo do tej pory były czternastki, piętnastki, szesnastki, lecz dwójeczki z przodu nie było;)
Na stałej przydomowej trasie poimprowizowałem hi,hi... i półmaratonik na luzie zrobiłem w dwie godziny trzynaście minut. W dodatku na trasie ze zróżnicowanym podłożem, a nawet schodami;) 
Czas zależy jak dla Kogo marny, lub super:( Cóż metryka mówi sama za siebie;) Równia pochyła:( Tak wiem, że są wybitne jednostki z niewiarygodnymi wynikami. W moim przypadku niestety zacząłem biegać dopiero po czterdziestce. Ponadto z dwudziestoletnim stażem palacza tytoniu. Ale co mi tam! Dreptam sobie. Czasu nie liczę. Na wyniki specjalnie się nie napinam i marzę by szybciej przebierać nogami jak najdłużej. 
Na ścigantów się nie oglądam, żeby nie nabawić się kompleksu niższości;)
                              „To nie liczba lat w twoim życiu się liczy 
                tylko ilość życia w Twoich latach.” - Abraham Lincoln

sobota, 15 maja 2021

po wczorajszym...

                                       "starcie" na roztruchtanie postartowe he,he... wybrałem lasek Wilka i bialskie pola. Spokój, cisza i eksplozja wiosny;)
Cudowne zapachy, widoki... Biegnąc Aleją Brzozową zastanawiałem się jaką wersje trasy wybrać? Drogę z lewej strony Sanktuarium Krwi Chrystusa - Bufallo, czy z prawej Zakopiańską? 
Na wprost wybiegała parka biegaczy, więc potraktowałem to jako dobry znak i potupałem w kierunku Białej. W polach w oddali zauważyłem majtający "koński ogon" w lewo, w prawo, w lewo itd... Stopniowo z każdym krokiem zbliżałem się do *Sarenki* i pozostawało tylko kwestią czasu, kiedy Ją dojdę. Spokojnie, bez pospiechu, na luzie i na poprzeczce między Bufallo, a Zakopiańską znaleźliśmy się w jednej linii. Wtedy zobaczyłem piękną młodą Laskę:)) Pozdrowiłem dziewczynę - ahoj biegaczko! A Ona przyznała: "ale się wystraszyłam!" Uspokoiłem młodą Damę, że nie jestem groźny. Pożyczyłem miłego dnia i podreptałem do przodu, co by jej nie stresować.
Dlaczego Damę? Bo autentycznie wyglądała jak dama, a nie biegaczka;)
Planowałem dychę, a wyszła jedenastka:)) Miałem być za godzinę na obiad, lecz trochę mi zeszło i w progu od razu: "muszę Cię wypuszczać na krótszej smyczy" hi,hi...
Fajnie mi się biegało:) Jak zawsze!
W kalendarzu świąt nietypowych dzisiaj między innymi Międzynarodowy Dzień Pończoch Nylonowych.

Cytat dnia:
„Nie ma kobiet niezrozumiałych, są tylko mężczyźni niedomyślni.” -  Magdalena Samozwaniec



piątek, 14 maja 2021

sprawdzian...

                                   na dychę he,he... Miesiąc temu na tej samej trasie wyszło 56:09. Warunki nieco inne, bo szesnastego kwietnia było chłodno plus dwa stopnie Celsjusza i mokro po deszczu. Dzisiaj piętnaście kresek powyżej zera i pochmurno przed zapowiadanym od dwóch dni deszczu;)
Do różnic można jeszcze zaliczyć buty. Poprzednio tupałem w asicsach pulse z przebiegiem tysiąca kilometrów. Dziś dopiero po raz czwarty w nowych GT1000. Tamtym razem też był piątek po środowych przebieżkach i czwartkowym bieganiu. Teraz podobnie w środę przebieżki, ale wczoraj wolne. 
Lepszy "pałer" miałem wtedy hi,hi... i chociaż biegło mi się lżej to miesiąc po zrobiłem 54:40:)) Ścigantów takie wyniki bawią, lecz dziadka każdy mały sukces cieszy:) Fakt moje ściganie się ze samym sobą, albo z własnym cieniem nigdy nie jest "w trupa" tzn. na maksa. Przecież na jednym bieganiu świat się nie kończy;)
Dlatego po "wyścigu" w nagrodę zamoczyłem się w "Adriatyku". Trochę popływałem, schłodziłem się i zrelaksowany wróciłem do punktu wyjścia. W sumie nabiegałem trzynaście i pół kilometra. Wliczając kilometrowy dobieg do parku Lisiniec oraz powrót z kąpieliska.
Tak jak pisałem trasa testowa nie jest płaska. Zresztą wcale na takiej mi nie zależało, bo na zawodach też bywa różnie. Następnym razem będę biegał pętle wyłącznie w lewo. Oba biegi dotychczas robiłem zmieniając kierunek po każdym okrążeniu. Zobaczymy co da modyfikacja;)

                    „Realizuj swoje marzenia albo ktoś inny zatrudni Cię 
                                  do realizacji swoich.”- Farrah Gray

środa, 12 maja 2021

znowu...

                                   dziś na "Bałtyku" prawie same biegające dziewczyny:))
Do wyboru do koloru he,he... Brunetki  blondynki... Ostatnio pisałem, że na treningach nie spotykam moich rówieśników. I proszę mówisz i masz dzisiaj kilka razy mijałem podobnego do mnie siwego łysola;) Jednak szczerze mówiąc to ode mnie chyba młodszy. Obstawiam kategorię M50, ale może się mylę, bo nie potrafię "oceniać" wieku "na oko". A już zwłaszcza kobiet;)
Siedem i pół kilometra udeptywania ścieżek po parku Lisiniec, a potem dziesięć przebieżek w cieniu między drzewami. W rezultacie jedenastka na liczniku.
Majowy upał mnie słabi:( Fajnie mi się turlało w te i nazad - szybko wolno, bo nawet kolega biegacz zauważył, że w tym miejscu ptaszki jakoś piękniej śpiewają:)
Wczoraj wspominałem o artykule w maratonachpolskich.pl odnośnie niezwykle drakońskiego traktowania przez rządzących imprez biegowych.
Teraz trafiłem na biegowe.pl artykuł jakoby rząd wystraszył się akcji Związku Organizatorów Sportu Masowego – *Jeśli się z nami zgadzacie i też oburza Was takie podejście Rządu RP do sportu dla amatorów, to spakujcie swoje zużyte buty sportowe lub odzież i na znak protestu wyślijcie je do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zróbmy to, skoro rządzący nie reagują na nasze apele i potrzeby! Nie czekaj aż będzie za późno! Akcja przyniesie efekt, tylko jeśli będzie masowa. Każdy but, każda koszulka się liczy! – podkreślają...*
Hi,hi... mam dwie pary zajechanych butów i trochę przepoconych ciuchów też;)

W kalendarzu pierwszy z "ogrodników"
Przysłowia:
„Gdy słoneczko przed Serwacym (13.05) ciepło już dogrzewa, po Serwacym szron pokryje i kwiaty i drzewa”
„Pankracy, Serwacy i Bonifacy - źli na ogrody chłopacy”

„Jeżeli uważasz, że możesz czegoś dokonać albo, przeciwnie, że nie dasz rady - w obu przypadkach masz rację.” -Henry Ford

poniedziałek, 10 maja 2021

udostepniam...

                         kapitalny artykuł Michała Walczewskiego z maratonypolskie.pl - *Szkoda strzępić słów na tytuł* Nic dodać nic ująć w temacie organizacji biegów. A w zasadzie paranoi rządzących w tym temacie:(( 
Dzisiaj od rana lato. Dużo słońca i wysoka temperatura:(( Pobiegłem o ósmej, ale i tak jak dla mnie Morsa warunki niesprzyjające:( Cóż "sorry taki mamy klimat" he,he... Trzeba się dostosować;)
Po wolnej niedzieli Trzynastka na stałej przydomowej trasie.
Nowe buty mają prawie trzydziestkę na liczniku i są fajne. Muszę tylko poszukać jeszcze jednej pary lżejszej na zawody. 
Cały czas mam nadzieję, że mimo debilnego traktowania nas biegaczy przez rząd wkrótce całym naszym rodzinnym team_em wystartujemy w imprezie biegowej. W żadnym tam biegu wirtualnym tylko prawdziwym święcie biegowym wśród podobnych nam pasjonatów szybszego przebierania nogami.
Mimo wiosennego upału biegało mi się rewelacyjnie. Jak zawsze hi,hi... Spotkałem na "Bałtyku" sympatyczną biegaczkę i  dwóch biegaczy bardzo skupionych, bo nie nawet zauważyli, że dziadek podnosi na powitanie dłoń i mówi Im cześć;)

Cytat dnia:
„Każdy może współczuć cier­pieniom przy­jaciół, lecz trze­ba mieć wspa­niały cha­rak­ter, by móc cie­szyć się po­wodze­niem przyjaciela.” -  Oscar Wilde

sobota, 8 maja 2021

wypad...

                   z rana po nowe bambosze biegowe;) A po południu rozprawiczenie tychże asicsów GT1000. Z  nowymi butami biegacz (przynajmniej ja;) na pierwszym wyjściu walczy z nimi jak jeździec z nowym rumakiem. Nowy model butków z ilomaś tam systemami, funkcjami i czort wie jakimi udogodnieniami próbuje po swojemu ustawiać stopę, krok. Z kolei nogi, stopy wieloletnimi nawykami, czy deformacjami chcą po swojemu he,he... I do póki nogi nie ułożą się do butów, albo buty do stóp to trwa swoista "przpychanka" hi,hi... Czasami wychodzą dziwne bóle w okolicach stawów skokowego lub kolanowego. Jednak zazwyczaj po kilku treningach okazuje się, że "ujeżdżone" biegówki  *leżą jak ulał*
Zrobiłem dziś w nowych asicsach czternaście kilometrów. W różnym terenie i podłożu. Początkowo trochę się buntowały nóżki, ale po dziesionie się poddały;)
Był asfalt, kostka brukowa, płyty chodnikowe, drogi gruntowe i nieco wertepów na "Bałtyku" Dobrze idą pod górę i na zbiegach. Żadnych otarć! Normalnie jak bamboszki hi,hi...
Biegło mi się świetnie! Poprzednie asics PULSE mają już ponad tysiąc kilometrów przebiegu i mimo, że są mega wygodne to czuję jakbym biegał w trampkach;) 
W nówkach czuć amortyzacje, choć nie przesadną. Jedyny minus to drop 10mm. Wolałbym trochę mniejszy. Na razie jest super i powinno być z każdym kilometrem jeszcze lepiej dopóki dopóty nie zajadę amortyzacji, czyli około tysiąca kilometrów. Najbardziej i tak lubię biegać boso po plaży:))
W minionym tygodniu w sześciu wyjściach sześćdziesiąt jeden kilometrów biegiem:))
Cytat dnia:
„Ra­dość wiel­kim jest mędrcem, bo ra­dość stworzyła słońce i świat. Smu­tek nicze­go nie urodzi.” -  Kornel Makuszyński

piątek, 7 maja 2021

wiedziałem...

czytaj więcej...

bez badań i opinii wszelkiej maści znawców i specjalistów. Dlatego wbrew wszelkim zakazom i hasłom "zostań w domu" ani na moment nie przerwałem regularnych treningów. Bywało, że nawet pod osłoną nocy he,he... Kiedy w ubiegłym roku przy o wiele niższych ilościach zakażeń wprowadzono nielegalnie lockdown. Cóż ucisk i zniewolenie narodu nie ustaje:( Teorie spiskowe tak kiedyś wyśmiewane stają się faktem:(
Ludzie umierają z braku dostępu do lekarza. Znaczy na nfz, bo prywatnie za gotówkę nie ma problemu:(
Nie pozostaje nic innego jak tylko dbać o siebie, spędzać dużo czasu aktywnie na świeżym powietrzu. Ufać Bogu, że nie dopuści do wprowadzenia nowego porządku na świecie.
Wieje, pada, ale to za mało żeby mnie to załamało;) Jak czytam "wczoraj udało się znaleźć moment bez deszczu i pobiegać...." to żal mi takiego biegacza, Który czeka na *dobrą pogodę*
Dzisiaj dycha "pod tęczą" hi,hi... Najpierw przewalające się chmury i ostrzeżenie pogodowe o możliwości występowania lokalnie burz. Potem przebłyski słońca i wreszcie deszcz. Później "od nowa Polska ludowa" silniejsze zachmurzenie, po czym padający w słońcu deszcz i prawdziwa tęcza:)) Było rewelacyjnie!!!

Cytat dnia

„Bądź sobą i mów to co czujesz, ponieważ Ci, którym to przeszkadza nie liczą się, a tym którzy się liczą, to nie przeszkadza.”- Bernard M. Baruch

czwartek, 6 maja 2021

między...

                   kałużami. Zwłaszcza w Lasku Wilka i między bialskimi polami.
Wietrznie, wilgotno z przelotnym deszczem w temperaturze plus dziesięć stopni Celsjusza nabiegałem piętnastkę:)
Spokojne fajne bieganie. Na luzie bez napinki dla przyjemności, więc po co się spieszyć;) Na zawody mam nadzieję wkrótce przyjdzie czas. A całą tę międzynarodową mafię pandemiczno szczepionkową trafi .....

W kalendarzu świąt nietypowych Międzynarodowy Dzień Bez Diety. Nie stosuję żadnej diety. Chociaż... prawdę mówiąc jedną jedyną od lat *ŻP*, czyli żryj połowę hi,hi...

środa, 5 maja 2021

przeczekałem...

                                    deszcz padający przez większą cześć dnia:( A kiedy wyszedłem zaświeciło nawet przez chwile słońce:)
Poturlałem się na "Bałtyku" ścieżką rekreacyjną raz w jedną, raz w drugą stronę;) Wszędzie mokro. Zwłaszcza na mojej łączce:(( Grząsko, więc przebieżki przeniosłem na zastępczą "bieżnie" he,he... szybko wolno, szybko wolno...
Bardzo lubię przebieżki:)) Tak samo jak podbiegi. Ostatnio zaniedbałem podbieganie pod "moją" górkę, ale w zasadzie i tak zawsze mam do domu zewsząd pod górkę.
W sumie zrobiłem dyszkę. Dziesiątką uczciłem przypadające dziś imieniny miesiąca i zdążyłem na mecz Stal Mielec - Raków Częstochowa. 
Było świetnie! Aura prawdziwie biegowa:) W parku Lisiniec pustki, bo wszyscy boją się deszczu he,he... Ostatnio mam szczęście. Jak wychodzę pobiegać przestaje padać. Raczej mam więc pecha skoro uwielbiam biegać w deszczu;)

W kalendarzu świąt nietypowych  dzień bez makijażu dlatego specjalny cytat dnia;)
*Nie ma brzydkich kobiet są tylko leniwe*

poniedziałek, 3 maja 2021

3 maja...

Święto Przenajświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Rocznica uchwalenia konstytucji Trzeciego Maja i rocznica Powstania Śląskiego.  
A wczoraj po południu zwycięstwo Rakowa Częstochowa w finale Pucharu Polski!!! Po pełnym emocji meczu z Arką Gdynia Raków w roku stulecia istnienia klubu po raz pierwszy w historii zdobył to trofeum i zadebiutuje w międzynarodowych rozgrywkach - Puchar Konfederacji (niezależnie od zajętego miejsca w ekstraklasie:)) 
Trzy dni majówkowe poświętowałem aktywnie he,he... Nabiegałem trzydzieści cztery kilometry. Święto Ludzi Pracy uczciłem dwunastką, Dzień Flagi dziewiątką. A dla Naszej Królowej pokonałem trzynaście kilometrów:)  Po wcześniejszej Mszy świętej odpustowej na jasnogórskich błoniach.
Świetnie mi się biegało chyba dlatego, że świątecznie hi,hi... Ale i aura iście biegowa. Nie za gorąco, nie za zimno;) 
Jutro po trzydniówce wolne od biegania. Wtorek, lecz jakby poniedziałek;) Tak czy inaczej cotygodniowa gimnastyka.

„Nawet gdy jesteś na właściwej drodze, inni wyprzedzą Cię jeżeli się zatrzymasz.” - Will Rogers

niedziela, 2 maja 2021

Dzień Flagi...

Rzeczypospolitej Polskiej, wiec wykorzystuję okazje do manifestowania przywiązania do narodowych barw. Bo patrząc na to co dzieje się na świecie nie wiadomo jak długo jeszcze będzie można bezkarnie afiszować się po mieście z Flagą Polski:( 
Podobnie jak w Dniu Odzyskania Niepodległości pobiegłem w miasto dzierżąc w dłoni zatkniętą na drzewcu Biało Czerwoną:)) 
Od rana padało raz mocniej raz słabiej:( Kiedy wybiegałem nawet intensywnie. Ale jak zawsze szczęście sprzyja odważnym he,he... Zrobiłem dziewięć kilometrów w "okienku pogodowym" bo  przez godzinkę  ledwo co kropiło:))
Było rewelacyjnie! Tak jak 11 listopada sporo przejeżdżających kierowców trąbiło i pokazywało kciukiem "lajka". 
Na placu Daszyńskiego starsza Pani biła brawo i dopytywała skąd jestem;) 
Pewnie myślała, że zmierzam jako jednoosobowa pielgrzymka na Jasną Górę z racji jutrzejszego Święta Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
Wczoraj zapomniałem o podsumowaniu kwietnia:( Dlatego dziś nadrabiam comiesięczną statystykę:
W minionym miesiącu przebiegłem 225 kilometrów w dwudziestu wyjściach i w osiemnastu marszach wychodziłem 93:) Do tego cztery cotygodniowe gimnastyki. I tylko jedna kąpiel w zimnej wodzie na "Bałtyku"  
Cytat dnia:
„Kto się o mądrość ubiega, ten księgi miłować winien nad srebro i złoto.” -  Jan Amos Komeński

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13