"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

poniedziałek, 30 maja 2022

w niedziele...

                         po niecałych czterdziestu ośmiu godzinach od ostatniego biegania zaczęło mnie nosić;) Niestety na wyjście nie było szans:( Symptomy "głodu" dziś od samego rana, ale szybsze przebieranie nogami musiało poczekać do godzin popołudniowych. Za to przed siedemnastą poczułem się niczym pies spuszczony z łańcucha he,he... 
Nadal na nasłuchu. Na orbicie około domowej, więc o beztroskim hasaniu jeszcze nie ma mowy. Było kapitalnie! No może oprócz jednego momentu kiedy na Jadwigi porąbany burek rzucił się do moich asicsów. Właściciel oczywiście bezradny. Fajnie się lata "na głodzie", bo nóżki chcą się ścigać hi,hi...
Nalatałem dziesięć kilometrów. Ostatnio wychodzę tylko na godzinkę i robię minimum niezbędne do podtrzymania funkcji życiowych organizmu.
Jutro ostatni dzień maja i wtorek, czyli dzień wygibasów;) Biegowo miesiąc niespecjalnie udany z wiadomej *przyczyny* Pomimo startu w rewelacyjnym półmaratonie białostockim. Na podsumowanie statystyki przyjdzie czas.
Początek czerwca pewnie będzie jeszcze też trudny, ale będę walczył. Przynajmniej spróbuję;)

Cytat dnia: "Jeśli kiedykolwiek zamierzasz cieszyć się życiem - teraz jest na to czas - nie jutro, nie za rok. Dzisiaj powinno być zawsze najwspanialszym dniem." - Thomas Dreier

piątek, 27 maja 2022

jeszcze...

                      w pobliżu domu, ale żona już coraz lepiej radzi sobie w poruszaniu się o kulach po mieszkaniu:)) Jest zatem szansa, że wkrótce zacznę się wypuszczać coraz dalej;) Dziś przez parkingi jasnogórskie w dół, Wyszyńskiego do góry i tak sześć razy. W sumie z dobiegiem fajna dyszka! 
Majowy deszczyk, dwanaście stopni plus i lekki wiaterek na osuszenie he,he... Było rewelacyjnie! Uwielbiam bieganie w ciepłym wiosennym deszczu:) Gęba mi się śmiała *od ucha do ucha* i dlatego chyba "prowokowałem" Tych z parasolami hi,hi... Przy domu pielgrzyma stojąca grupka pątników widząc mnie po raz wtóry komentowała: "że chce się panu tak moknąć." Odpowiedziałem zgodnie z powiedzeniem - majowy deszczyk, więc może trochę urosnę;)
Przysłowia:
„Jeśli deszcze w maju, wszystko rośnie jak w gaju”
„W maju zbiera pszczółka, zbierajże tez i ty ziółka”
Cytat dnia:
"...Uszatek zerwał się na równe nogi i chciał biec do domu. Ale pomyślał: "Pada deszcz, znowu wszystko będzie rosnąć. To i ja urosnę po deszczu! "

środa, 25 maja 2022

w zasięgu...

                           domu na *moim* stadionie wybiegałem dziesiątkę z elementami stylu anglosaskiego;) Z telefonem w ręce, aby móc wrócić szybko gdyby MLP potrzebowała pomocy. Były zbiegi, podbiegi, odcinki i pętelki:) 
Po dniu przerwy był głód biegania he,he... Wczoraj gimnastyka, a dziś szybsze przebieranie nogami:) Biegało mi się kapitalnie, choć z tyłu głowy cały czas miałem - co tam w domu? 
Dzisiaj na *moim* stadionie, czyli parkingu jasnogórskim kilka osób spacerujących, trzy kijarki i oprócz mnie jeszcze dwóch biegaczy:) Poza tym dziarsko maszerujące zakonnice;)
Na szczęście w nieszczęściu wszystko idzie w dobrym kierunku i mam nadzieje, że z każdym dniem z żoną będzie coraz lepiej:))

„Geniusz to jeden procent inspiracji i dziewięćdziesiąt dziewięć procent potu.” - Thomas A. Edison

Przysłowia:

  • „Wody w maju stojące szkodę przynoszą łące”
  • „Jeśli w maju deszcze na dworze, to jesienią chleb w komorze”

poniedziałek, 23 maja 2022

wyrwałem...

                                    się dzięki Mateuszowi:) Został syn na "dyżurze" z mamą, a ja poleciałem na stałą przydomową trasę. Po trzech dniach wolnych od biegania spędzonych w domu, w roli pielęgniarza nóżki wariowały he,he... Tempo nierówne, bo cały czas coś pchało mnie do przodu, a ja chciałem spokojnie poszurać nogami;) Przewietrzyć się, odreagować... 
Średnie tempo 6:15. Najgorszy czas na kilometr 6:52, najlepszy 5:44. Może dlatego, że obiecałem wrócić za godzinę?
Było super! Tego mi brakowało! Niebieganie mi nie służy. Zawsze po dłuższej przerwie pojawiają się jakieś bóle. Dziś od rana też jak nie kolanka to kostka, potem łydka i kręgosłup. Nabiegałem dziesięć kilometrów i tym samym wróciłem do świata żywych:)) 
Za jedenaście dni w Pilchowicach Bieg im. ks. K. Damrota. I niestety wszelkie znaki na niebie wskazują, że będę musiał odpuścić tę fajną imprezę:( Cóż hierarchia wartości jest najważniejsza - najpierw rodzina, zdrowie, a potem przyjemności. Na przełomie czerwca i lipca ma być pielgrzymka biegowa do Lublina, lecz z uwagi na poważny uraz uda MLP raczej nie mam szans na udział. Na razie w ogóle ciężko z regularnym bieganie, więc muszę kombinować;)
Cytat dnia: 
„Gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia, otwierają się inne; ale często tak długo patrzymy na zamknięte drzwi, że nie dostrzegamy tych, które zostały otwarte.” - Helen Keller

sobota, 21 maja 2022

pobyt...

                    w Białymstoku niespodziewanie się przedłużył. W poniedziałek przed wyjazdem MLP się przewróciła i złamała kość udową:(( Pogotowie, karetka, szpital, operacja...  to tak w skrócie. W hotelu życzliwe Panie z recepcji mimo obłożenia pokoi pozwoliły dziadkowi zostać dłużej. Za co serdecznie dziękuję, bo pewnie spałbym do piątku pod mostem;) Moja Lepsza Połowa to mój dyrektor sportowy, menadżer itp. Bo ja tylko "fizyczny" he,he... do przebierania nogami.
Cierpienie żony, stres i załatwianie transportu to było bardzo poważne doświadczenie. Na szczęście w nieszczęściu przez te pięć dni na naszej drodze spotkaliśmy samych cudownych, miłych, pomocnych Ludzi. Prawda to jednak, że jeśli zaufa się Bogu to nie usunie wszystkich przeszkód spod nóg, ale sprawi, że nawet najgorsze problemy i trudności życiowe można pokonać. Pomoc Syna okazała się nieoceniona. Na personel szpitalny narzekać nie można. A już Ratownicy Medyczni z Firmy MED FIRE Transport Medyczny to prawdziwe Anioły:)
Na początku szok! Potem powoli otrząśnięcie... poukładanie wszystkich spraw do tego  stopnia, że w środę i czwartek udało mi się wyjść na godzinkę  przewietrzyć głowę;) 
W pierwszy dzień "na nosa" lub "czuja" jak Kto woli pozwiedzałem miasto:) 
W drugim trafiłem przypadkiem na fantastyczną "miejscówkę" biegową - las w parku:)) Mega! Rewelacja! A ilu biegających!
Teraz już w domu. Rekonwalescencja na pierwszym miejscu, więc na razie szybsze przebieranie nogami musi poczekać na lepsze czasy.

niedziela, 15 maja 2022

Wygrałem...

                               w Białymstoku he,he... Ze strava i corosem;) Pierwsza apka sugerowała, że ukończę połówkę w dwie godziny dziesięć minut. Druga mniej we mnie wierzyła, bo dołożyła minutkę. A ja się postarałem i Półmaraton Białystok zrobiłem w 2:06:10.  Było rewelacyjnie! Dobrze byłem przygotowany, więc biegło mi się świetnie. Zresztą czas nie jest dla mnie najważniejszy. Nie opuściłem żadnej małej rączki wyciągniętej do przybicia piątki:)) Oczywiście dużych też;) Kibice na trasie byli kapitalni! Dlatego zabawa na dwudziestu kilometrach była przednia, a na ostatniej prostej wprost niesamowita;) Nawet gdyby przyszło mi stracić jeszcze kilka minut to zwłaszcza dla najmłodszych fanów biegania bym je poświęcił.
Białystok Półmaraton to impreza z rozmachem! Nie tylko połówka, lecz także biegi towarzyszące. 
Niezwykle sympatyczni i życzliwi ludzie mieszkają na wschodzie. Do tego maja fajną kuchnie regionalną:) Mi osobiście szczególnie do gustu przypadła babka ziemniaczana;) I jeszcze cudownie mówią gwarą zaciągając niczym Lwowiaki he,he...
Byłby to jeden z najlepszych wyjazdów biegowo turystycznych... Niestety wyszedł najdroższy i bardzo przykry dla Mojej Lepszej Połowy:(

piątek, 13 maja 2022

dokładnie...

                     piętnaście lat temu w Święto Matki Bożej Fatimskiej na 4mBankmaratonie zostałem maratończykiem:))
Niezapomniane to chwile! Zwłaszcza ta na 35km kiedy sponiewierany;) uświadomiłem sobie, że choćby mi przyszło teraz nawet iść to zmieszczę się w limicie he,he... Szczęśliwy byłem na mecie niesamowicie. Z niedowierzania kręciłem głową. Trzy minutki szybciej i udałoby się wykonać plan 4:30. Ale pierwszy biegnie się na ukończenie;)
Dziś jubileusz uczciłem przedstartowym bieganiem na "Bałtyku". Jedna szósta maratonu, czyli siódemka z pięcioma przebieżkami;) na *moim* trawniku.
Poświętuje w niedziele na Białystok Półmaraton. Teraz regeneracja i trening mentalny;) Z tego co Organizatorzy robią w tzw. mediach społecznościowych wynika, że chcą biegaczom *nieba przychylić*. Cztery lata temu też po przyjeździe widać było od razu, że starają się zadbać nawet o szczegóły:) Zresztą obecnie również:))

czwartek, 12 maja 2022

jest...

            głód biegania he,he... Dzisiaj znowu dreptanie *świńskim* truchtem lub jak kto woli jogging na "Bałtyku". Dobieg z drugiej strony to dwa kilometry. Pętla wokół "Adriatyku", "Bałtyku" i "Pacyfiku". Następnie pięć przebieżek, bo cały czas mnie coś popycha;) Powrót i szóstka na liczniku. Kusiło mnie wrócić  na około, ale rozsądek podpowiadał po co? Masz być wypoczęty i zregenerowany! A w niedziele poleć jakby cię gonili hi,hi... 
Aura nawet za dobra;) Lato wiosną. Na termometrze plus dwadzieścia pięć stopni. Prognozy na start były obiecujące, bo od dziś *ogrodnicy*, a w niedziele *Zimna Zośka*. Niestety już synoptycy wieszczą, że ochłodzenie może się opóźnić:( Cóż biega się w każdych warunkach. 
Cieszą mnie coraz dłuższe dni i przepiękna świeża zieleń:)) Nie na darmo mówi się, że wiosna to najpiękniejsza pora roku.
Jutro szczególny dzień i to nie dlatego, że pechowy piątek trzynastego;) Związany z moją pasją, więc uczczę go bieganiem.

Przysłowia na dziś:

  • „Jasny dzień Pankracego przyczynia wina dobrego”
  • „Gdy słoneczko przed Serwacym (13.05) ciepło juz dogrzewa, po Serwacym szron pokryje i kwiaty i drzewa”
  • „Pankracy, Serwacy i Bonifacy - źli na ogrody chłopacy”

Cytat dnia:

„Jeśli masz bardzo zły dzień i wydaje ci się, że wiecej nie dasz rady, że to już koniec. To zobacz przy sobie anioła, który szturcha cię w bok i mówi: "weź nie przesadzaj".” -  Adam Szustak

wtorek, 10 maja 2022

cztery...

                dni do startu! Karta startowa wydrukowana. Biuletyn informacyjny przeczytany. A tam świetna informacja 14 maja - kapłan, maratończyk ks. Andrzej Dębski odprawi Mszę św. w intencji biegaczy o godz. 18 w białostockiej Katedrze. Bilety na pociąg czekają zakupione wcześniej, więc teraz tylko cierpliwie czekać zostało he,he...
Mile wspominam poprzedni udział w Białystok Półmaraton 2018, bo towarzyszyłem wtedy Edytce w Jej debiucie. Moja Synowa pokonała połówkę w dwie i pół godziny, a ja bawiłem się na trasie przednio:)) Tym razem będzie walka z samym sobą i własnymi słabościami;) Poprzednio byłem w kategorii M50, a teraz o stopień wyżej M60. Jeśli chodzi o przygotowania... wtedy nie było ścigania tylko zabawa:)  W niedzielę chwila prawdy, chociaż nigdy nie lecę na maxa. Najważniejsze to dobra zabawa, atmosfera święta biegowego i spotkanie z podobnymi do mnie Wariatami hi,hi...
Dziś regeneracyjnie dreptana piątka. Pomalutku na luziku co by się nie zmęczyć, aby w Białymstoku wystąpiło turbodoładowanie;)
Dzisiaj lato wiosną w słońcu +27:( Mam nadzieje, że *Zimna Zośka* przyniesie idealną aurę biegową. A może i odświeżający deszczyk;)

Przysłowia:

  • „Niedługo trwa deszcz majowy, tyle, co łzy młodej wdowy”

poniedziałek, 9 maja 2022

ostatnie...

                 dni przed startem i jak zawsze - jakieś kłucie w boku, strzykanie w krzyżu, oraz bóle kolan:( Ciało wie co go czeka i próbuje się wymigać he,he... Bo jak to powiedział mój biegowy Guru Emil Zatopek przed startem do olimpijskiego maratonu: "Panowie dziś odrobinę umrzemy".
Zresztą Verdi też powiadał, że maraton to nie jest najzdrowszy dystans, ale przygotowania jak najbardziej:)) 
Tym razem pobiegnę połowę królewskiego dystansu, ale zawody to zawody;)
Dzisiaj po szybszej sobotniej dyszce i wolnej niedzieli lekki rozruch. Kilometr z hakiem na rozgrzewkę "świńskim" truchtem i trzy przebieżki. Potem znowu trochę truchtania i cztery szybsze odcinki. Następnie wzdłuż "Adriatyku", "Pacyfiku" i "Bałtyku" slow jogging. Po czym kolejne trzy przebieżki na świeżo skoszonej trawce:)
Aura kapitalna! Ciepło, zielono dookoła i cudowny śpiew ptaków.
Krótko, wolno, ale fajnie!

Cytat dnia: "Największym powodem do chwały jest nie to, że nigdy nie upadamy, ale to, że potrafimy się podnieść po upadku" - Konfucjusz

sobota, 7 maja 2022

przygotowania...

 do Białystok Półmaraton uważam za zamknięte. 
Dzisiaj planowana szybsza dycha. *Szybsza* dla mnie, bo dla ścigantów to żółwie tempo hi,hi... 
Udało się "złamać" godzinę (57:01;) na przydomowej trasie:)) Fajnie byłoby w czerwcu na Biegu Damrota zrobić taki wynik:) Albo lepszy he,he...
Biegło mi się świetnie! Każdy kilometr poniżej sześciu minut na kilometr. Równy oddech, żadnego kryzysu i na koniec finisz 5:20 i 5:11 na kilometr. 
Po pierwszym kilometrze kiedy zobaczyłem na zegarku 6:05/km trochę się wystraszyłem, czy aby wytrzymam cały dystans;) Trzy setki tak biegałem co tydzień. Ale dziesięć kilometrów? Niepotrzebnie! Była siła i wytrzymałość. Pomyślałem nawet kończąc: "szkoda, że ta połówka nie jest dziś." Mam nadzieje, że utrzymam tę formę do piętnastego;) Jutro wolne, a po niedzieli odpoczynek i regeneracja, bo to też elementy treningu. Oczywiście dla relaksu będzie i jakieś bieganie;)  Do tego musi być nastawienie mentalne. Dlatego już dzisiaj biegłem głową;)

Cytat dnia: „Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą” - św. Augustyn

piątek, 6 maja 2022

na luzie...

                       spokojnie tempem *ekonomicznym* he,he... Bez sapania i zadyszki;) Bo jutro w planie szybsza dyszka, więc musi być *cug* hi,hi...
Prawie dziewięć kilometrów. Chęci były jeszcze, lecz rozsądek podpowiadał "po co? Potrzebny będzie ci za tydzień *głód*
Bialska czyt. Aleja Brzozowa robi się zielona. Jeszcze trochę świeżej, soczystej, wybujałej zieleni i będzie w pełnej wiosennej krasie:)

Przysłowia:

  • „Kiedy w Filipa i Jakuba deszcz pada, suchy rok będzie; kiedy nie pada - mokry będzie”
  • „Na Filipa, gdy przymrozek spadnie, najgorsza zaraza na zboże przypadnie”
  • „Na świętego Filipa jeśli deszcz rzęsisty, będzie plon dobry i czysty”
  • Cytat dnia: 
    „Sukces to drabina, po której nie sposób wspiąć się z rękami w kieszeniach.”  Philip Wylie


środa, 4 maja 2022

poniedziałek...

                              w środę he,he... Prawie piątka na rozruszanie poświąteczne;) i sześć razy po trzysta metrów szybko na przemian z dwusetkami wolno na *moim* stadionie:) 
Wiosna "pełną gębą" cieplutko, soczysta zieleń na trawnikach krzewach i drzewach. To naprawdę najpiękniejsza pora roku:))
Do startu dziesięć dni. Czego się nie zrobiło tego się już nie nadrobi, a można popsuć wszystko. Dlatego spokojnie, bez nadmiernej eksploatacji organizmu. W "łikend" przydałyby się zawody na dziesięć kilometrów. Ale raczej na taki start nie ma szans:( W związku z tym w sobotę planuję szybką dyszką, a po niedzieli odpoczynek i regeneracja. Oczywiście z delikatnym bieganiem hi,hi...

Przysłowia:

  • „Deszcze w świętego Floriana, skrzynia groszem napchana”
  • „Od świętego Florka daj chleba do worka”
  • „Kiedy poleje na świętego Floriana, potrwa czas jakiś pogoda zakichana”



poniedziałek, 2 maja 2022

z flagą...

                            biało czerwoną przez miasto pobiegłem dzisiaj dla uczczenia Święta Flagi.
Trochę mnie poniosło he,he... i nabiegałem prawie osiemnaście kilometrów:)
Podobnie jak w Dniu Niepodległości spotkały mnie wyrazy sympatii ze strony zarówno przechodniów jak i kierowców. 11 listopada jest dniem wolnym od pracy, więc na mieście ludzi jest o wiele mniej niż dziś, bo to normalny dzień pracy.
Biegło mi się rewelacyjnie! 
Pierwsze kilometry w maju. Na otwarcie nowego tygodnia i miesiąca. Na dwanaście dni przed połówką w Białymstoku.
W kwietniu 205 kilometrów w siedemnastu wyjściach. Do tego siedemdziesiąt osiem wychodzonych i cztery cotygodniowe gimnastyki.

Cytat dnia: 
"

Ojczyznę kocha się nie dlatego, że wielka, ale dlatego, że własna.

" - 
Seneka Młodszy

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13