Wszystkich Świętych pobiegałem miedzy "cmentarnymi parkami" dawniej zwanymi nekropoliami lub po prostu zwyczajnie cmentarzami. Po wczorajszym ogłoszeniu zamknięcia na trzy dni miejsc spoczynku zmarłych bramy komunalnego, parafialnego na Lisińcu i św. Rocha zamknięte na łańcuchy:(
Przed
głównymi bramami radiowozy policji, a wokół ludziska szukający jakiejś
dziury w ogrodzeniu:( W kilku miejscach znicze na chodnikach...
Na Jasnej Górze krypta ze szczątkami i prochami ojców i braci Paulinów w tym roku też zamknięta dla wiernych. Zgodnie z wieloletnią tradycją, była otwierana raz w roku z racji uroczystości Wszystkich Świętych.
Nabiegałem dzisiaj jedenaście kilometrów przy idealnej pogodzie na bieganie:)) Osiem stopni plus, bezwietrznie i ogromny "łysy" na niebie;) Po wczorajszej piętnastce leciało mi się rewelacyjnie:) A może to tak po dzisiejszych nudlach z bigosem? he,he...
Jutro już przedostatni miesiąc bieżącego roku. Zatem krótkie podsumowanie października:
Przebiegłem 232 km w 23 wyjściach. Wychodziłem 81km w dwudziestu marszach. Do tego siedem ćwiczeń ogólnorozwojowych - gimnastyka i zajęcia w Crossficie.
Koniec roku za pasem czas pomyśleć o "urlopie" czyli corocznym roztrenowaniu;)
Cytat dnia:
„Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego, lecz bycie lepszym od tego, kim samemu było się wcześniej.” - Dalajlama XIV