"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

czwartek, 31 grudnia 2020

na ten...

 Nowy 2021 Rok. Oby nie był gorszy od poprzednika;) 
Dzisiaj jedenasta rocznica pierwszego morsowania:) 
Po wczorajszym maratonie regeneracja w zimnej wodzie, czyli jubileuszowe pluskanie. Aura raczej nie zimowa, więc jakoś tak trudno takie zanurzenie nazwać morsowaniem he,he... 
Wcześniej z synem pierworodnym;) Jakubem dwukilometrowa rozgrzewka biegowa:) Wokół "Adriatyku" i "Bałtyku"
Było rewelacyjnie! Lód na wodzie. Temperatura powietrza w okolicy zera i pełnia słońca. Tylko śniegu brakowało, żeby się poturlać z górki he,he...
Następne bieganie i morsowanie już "za rok" hi,hi... A teraz idziemy na...

środa, 30 grudnia 2020

maraton...

                   sylwestrowy można powiedzieć, bo przebiegnięty w wigilie Sylwestra he,he... "Rzutem na taśmę" zaliczyłem jeden jedyny maraton w tym roku. 
Nawet endo to zauważyło hi,hi... chociaż wypięło się na swoich sympatyków i odchodzi do lamusa:(
Prawie czterdzieści trzy kilometry w deszczu i temperaturze około plus pięciu stopni Celsjusza.
Warunki atmosferyczne trudne i trasa też. No, bo z racji tych świrusowych zakazów punkt odżywiania musiałem zrobić w domu. Jak nigdy jeszcze w mojej "karierze" maratońskiej królewski dystans pokonałem na siedmiuset metrowym odcinku;) 
Łatwo nie było, ale Kto powiedział, że będzie lekko. Maraton jaki by nie był powinien zaboleć he,he... Także taki jak ten z mozolny z czasem na zaliczenie;)
Ale jak to powiedział kiedyś jeden Zakonnik samo przebieranie nogami w zasadzie sensu niema. Lecz gdy trudy ofiarowujemy Bogu w czyjejś intencji to na bank nam pomoże i da siły dotrzeć do mety. Sprawdziłem na moich ponad dwudziestu maratonach i prawie tyle samo ultra. Działa:) Dzisiaj też dedykowałem zmagania w Bogu wiadomej intencji i mimo prywatnego, osobistego, samotnego biegu na trasie nie byłem sam. Tym bardziej, że cały czas pod Domem Mamy - Pani Jasnogórskiej:))
Delikatnie się "upodliłem" ale cieszę się z odnowienia patentu maratończyka;) Już myślałem, że po raz pierwszy od roku 2007 nie będę miał na koncie maratonu, a tu proszę "mówisz i masz" Hurrraa!
Przysłowia:
  • „Eugeniego lód albo woda pokaże, czy w maju będzie pogoda”
  • „Jeśli da śnieg Eugenii, to się zima przemieni”
Cytat dnia:
„Jesteśmy tym bogatsi im więcej rzeczy zbędnych zdołamy odrzucić.” -  św. Jan Paweł II
 

poniedziałek, 28 grudnia 2020

...i po...

                      świętach:( dobrze, że mogę pobiegać:)) bo już mi się chce rzygać tym cyrkiem ze szczepieniami. Od dziś podobno narodowa kwarantanna i nie wiadomo kto w tym kraju rządzi premier, czy Dworczyk. Każdy gada co innego i nawet nie potrafią ustalić jednolitego stanowiska w sprawie Sylwestra.  Jeden apeluje, drugi zakazuje i nic dziwnego, że ludziska nie wyłączając biegaczy idiocieją. Park Lisiniec, czyli wg rozporządzenia ichniego przy zachowaniu dystansu można być bez maski. I... leci facio zamaskowany jak muzułmanka he,he...
Kto Ty jesteś? biegacz w masce. Jaki znak Twój? pustka w czaszce 
Gdzie Ty biegasz w dzikich lasach. Po co biegasz? lubię hasać
Czemu w masce? bo tak zdrowo. A bez maski? umrę młodo
Czemu umrzesz? wirus zniszczy! Gdzie ten wirus? spada z liści
Czy się boisz? boję szczerze. A w co wierzysz w maskę wierzę!! 
Faktycznie wirus działa też na mózg;)  
Przed zawodami w Engelbergu covid wykryto u Gaigera, a reszta Niemców skakała.
Dzisiaj szkopy wykluczyły wszystkich Polaków z konkursu w Oberstdorfie:( bo u Murańki wykryto wirusa. Szwaby nigdy honoru nie mieli. Wstyd.
A ja przy poniedziałku poświątecznie na luzie dwanaście kilometrów spokojnego udeptywania stałej przydomowej trasy;) dla zrzucenia zbędnego świątecznego balastu. Fajnie było! Pomyślałem nawet szkoda nie nastawiłem się na jakąś połówkę;)
 
Przysłowie:
                    „Niewiniątek dzień pokaże, jaka pogoda w marcu się okaże”
  
Cytat dnia
„Nie uda Ci się przepłynąć oceanu dopóki nie zdobędziesz odwagi, by stracić z oczu widok lądu.” Krzysztof Kolumb

sobota, 26 grudnia 2020

drugi...

                            dzień świąt. Poranna Msza święta na Jasnej Górze i międzyświąteczne bieganko przed dalszym świętowaniem:) Tym razem na wyjeździe;)
Czas naglił, więc siódemka w najbliższej
okolicy, kąpiel, serniczek plus kefir i wypad. Potem świętowanie, ucztowanie z przerwą na trzykilometrowy wieczorny spacer:
 
Kolejny cudowny świąteczny dzień!!!
Jutro dalszy ciąg świętowania i początek nowego tygodnia. Ostatniego w tym roku. W minionym pięćdziesiąt siedem kilometrów w sześciu wyjściach plus dziesięć wychodzonych.
Jeszcze pięć dni starego roku, a potem nowy miejmy nadzieje lepszy rok od bieżącego.

Przysłowia:
  • „Jaka pogoda w Szczepana panuje, taka na luty nam się szykuje”
  • „W dzień świętego Szczepana rzucają owsem w kapłana”
  • „Jak przymrozi na Szczepana, będzie wiosna od Damiana (27.02)”
Cytat dnia
„Nie pozwól, by to czego nie możesz zrobić powstrzymywało Cię od zrobienia tego, co jesteś w stanie zrobić” John Wooden

piątek, 25 grudnia 2020

bieganie...

                           Bożonarodzeniowe było:) Chociaż miało być wolne;)
Planowałem dziś wolne.  Po pasterce dziś Msza św. o poranku.
Potem śniadanie i szykowanie obiadu. W trakcie okazało się, że jest "okienko" więc mógłbym wyjść spalić kalorie po wigilijnej kolacji he,he...
Godzinka szybszego przebierania nogami i dziesięć kilometrów na liczniku:) Później obiad w Gronie rodzinnym i dalsze świętowanie. Cieszę się z tego wyjścia, bo obiad lepiej smakował i zrobiłem sobie rozgrzewkę przed zabawą z wnusią;) Cudowne święta z rodziną i świątecznym bieganiem !!!
Przysłowia:
 
„Jak Jan Apostoł ośnieżony, św. Józef (19.03) już zielony” 
„Jak na Jana śniegu po kolana, to Józek (19.03) pociągnie trawy wózek” 
"Jak Apostoł pokazuje, taki luty następuje”
 
Cytat dnia:
„Nie pozwólcie sobie odebrać pragnienia, by budować w Waszym życiu rzeczy trwałe i wielkie!” Papież Franciszek
 
 

czwartek, 24 grudnia 2020

Bóg sie rodzi...

Na  te Święta Bożego Narodzenia życzę Wam, abyście z radością przyjęli Bożą Dziecinę, Która w każdym z naszych domów przyjdzie na świat. Nie piszę zdrowia, szczęścia, pomyślności, bo jak powiedział św. Augustyn "jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu to wszystko inne będzie zawsze na właściwym miejscu"
 
*******************
 
Aby  tradycji stało się zadość;) Bo przecież jaka wigilia taki cały rok:) Krótkie bieganie wigilijne w przerwie przygotowań do uroczystej kolacji w rodzinnym Gronie:))
 
Cytat na święta:
W dni takie jak te,  warto pamiętać, że my - biegaczki i biegacze nigdy nie obżeramy się przy świątecznych stołach!!!    My ładujemy glikogen;)
Miłego świętowania:)

środa, 23 grudnia 2020

przedświąteczna...

                                              dycha na stałej przydomowej trasie:) 
W przerwie świątecznych przygotowań, żeby nie dać się zwariować;) 
Jutro wigilia, a potem trzy dni świąt!!! Oprócz świętowania będę się starał pobiegać. 

Przysłowia:
 
„Gdy w Narodzenie pogodnie, będzie tak cztery tygodnie”
„Jak w Wigilię z dachu ciecze, zima długo się przewlecze”
„Pogoda na Wigilię Narodzenia, do Nowego Roku się nie zmienia”
„Gdy w grudniu śnieg pada, drugi rok taki sam zapowiada”

 

Cytat dnia:

„Do triumfu zła potrzeba tylko aby dobrzy ludzie nic nie robili.” Edmund Burke
 

poniedziałek, 21 grudnia 2020

wykradłem...

                            dzisiaj czas na bieganie miedzy zakupami, a sprawianiem karpików he,he... Od lat kupujemy karpie wcześniej. Porcjuje je na dzwonka, obieram ze skóry i w mieszance warzyw leżakuje rybka do wigilii. Smakuje wyśmienicie:) Nie ma charakterystycznego "aromatu" mułu i już kilka osób, Które mówiły, że tej ryby nie lubią w moim wydaniu posmakowały:)
Dzisiaj stała trasa, czyli "Bałtyk" z przyległościami;) Jedenaście kilometrów spokojnego szybszego przebierania nogami. Musiałem wyjść, żeby odreagować jednego oszalałego procovidowca. Który w kolejce do sklepu ględził mi za uszami, że ludzie wybierają inny sposób zasłaniania nosa i ust niż maseczki:( Jedna z ofiar świrusa wirusa hi,hi...
Do końca roku jeszcze dziesięć dni, a że dziś zaczyna się astronomiczna zima to od jutro zapowiadają ocieplenie:(
Ciesz się, że udało mi się dzisiaj pobiegać. Jutro jeśli się uda mam chęć na cotygodniowe wygibasy;) W środę będę też chciał polotać, a w wigilię szczególnie, bo przecież jak wilija taki cały rok:)) 
 
Przysłowia:
  • „Jaka pogoda Tomaszowa, taka będzie i majowa”
  • „Na Tomasza najdłuższa noc nasza”
  • „Na święty Tomasz dzień się z nocą sili, mniej nocy, więcej dnia będzie po chwili”
W kalendarzu świat nietypowych dzisiaj m.in.  dzień orgazmu:) i światowy dzień pozdrawiania brunetek;)
 
Z ciekawostek jeszcze jedna:
"Już dziś po zachodzie Słońca dojdzie do największego zbliżenia na niebie dwóch największych planet Układu Słonecznego: Jowisza i Saturna. Obie planety będą tak blisko siebie, jak nie miało to miejsca od 1623 roku!"

niedziela, 20 grudnia 2020

przedobiadowo...

                                    pobiegane. W oczekiwaniu na karminadle z buraczkami i ziemniakami he,he...
Najpierw "Bałyk" potem hajda na Bialską zwaną Aleją Brzozową trochę inaczej;) Kombinowałem, żeby wyszła dyszka, a wyszło prawie jedenaście kilometrów:)
Wszędzie pusto. Chyba wszyscy na zakupach:( Jedynie na "Bałtyku" widziałem kilku morsujących na rozgrzewce biegowej.
Na "Brzozowej" żadnych biegaczy:( Ani kijarzy. Przy kapliczce kilku spacerowiczów z dzieciakami i to wszystko. Sprzątają? gotują na święta? Albo z racji silnego, zimnego, nieprzyjemnego wiatru ludzie zrobili sobie lokdown hi,hi...
Paranoja ludziska pozamykali się w domach przed świrusem wirusem. Nie wychodzą, siedzą w przegrzanych, dusznych pomieszczeniach i jak potem mają mieć odporność?
Jakaś psychoza:( Niektórzy tak sobie wzięli do serca obostrzenia, zakazy, rygory, że stali się już niewolnikami i niczym mantrę powtarzają nie wolno wychodzić, nie wolno wychodzić:(

 Cytat dnia:
„Świat wywodzi się z decyzji, a nie z chaosu czy przypadku, co uwzniośla go jeszcze bardziej.” Papież Franciszek

piątek, 18 grudnia 2020

idą...

                       święta! Czas na bieganie trzeba "wykradać" he,he... 
Wczoraj się nie udało zwinąć na szybsze przebieranie nogami, więc dziś pięty mnie paliły od samego rana;) Ale dopiero po południu poleciałem improwizując na zasadzie w prawo? nie lepiej prosto, w lewo? może prosto lub w prawo;) 
Wyszła dyszka z doróbką, bo chciałem wytrasować mini trasę koło bloku. Jak już całkiem poj....ie możnowładców i nie będzie się można w ogóle przemieszczać będzie jak znalazł he,he... Jedenaście rundek i dycha zaliczona:) Czterdzieści parę i maraton  hi,hi...  
Na temat logiki, sensowności i zdrowego rozsądku decyzji wszelkiej maści pożal się Boże ekspertów, naukowców, znawców i specjalistów można byłoby napisać książkę. 
W marketach tłumy, dodatkowe niedziele handlowe, człowiek na człowieku:( Za to w Kaplicy Pani Jasnogórskie limit 25 osób!!! Słownie dwadzieścia pięć na metrażu o wiele większym niż nie jeden wielkopowierzchniowy sklep.
Szkoda gadać:(( Na szczęście endorfiny buzują, a uroki wieczornej aury pozwalają zapomnieć o zrazie:)) Zresztą gdyby nie szmaty na gębach niewolników to na mieście zarazy nie widać;) Pod marketami parkingi pełne. Wszędzie zwiększony ruch samochodowy i tylko te choinki bez białego tła na czarnym wyglądają niespecjalnie. 
Dzisiaj jakoś wyjątkowo długo widno:)) A przecież dopiero "na nowy rok na barani skok"

środa, 16 grudnia 2020

ciąg dalszy...

                                 zmagań z pośladowym bólem;) Wczorajsza cotygodniowa gimnastyka trochę pomogła, ale nie do końca. Najważniejsze - mogę normalnie chodzić, biegać tylko siedzenie mi nie służy:( I to chyba bardzo dobrze he,he... "Lotać" mi się chce, a tu "gorący" okres przedświąteczny. 
Odkąd Adam zauważył, że w tym roku nie przebiegłem królewskiego dystansu cały czas siedzi mi w głowie maraton.
Myślałem o jakim moim prywatnym adwentowym, lecz jakoś organizacyjnie nie mogę go ogarnąć:( zaraza też mnie trochę zniechęca, bo wiadomo po maratonie organizm jest bardziej podatny na infekcje. 
Obowiązki domowe na pierwszym miejscu jak nakazuje właściwa hierarchia wartości. Potem pasja i kto wie może "rzutem na taśmę" odnowię patent maratończyka;)  
Wyczekująca postawa indiańskiego wojownika. Co ma być to będzie. Marzenia się spełniają tylko trzeba im trochę pomóc hi,hi...
Dzisiaj środa i kto wie, czy nie ostatnie zajęcia w Crossficie *Społeczeństwo w dobrej formie* fundowane z ramienia Ministerstwa Sportu i Turystyki. Moje stałe wtorkowe wygibasy pozwoliły mi wejść w te treningi z marszu;) Oczywiście z ręką na sercu muszę przyznać wskazówki i pilnowanie techniki przez trenera daje efekty:)
*Po* jak zwykle powrót "z buta". Wieczorkiem piątka przy temperaturze blisko sześciu stopni powyżej zera to o tej porze roku rewelka:) 
Po siłce biegło mi się dość ciężko:( Dlatego na trasie zrobiłem sobie pit stop na reklamę;) 
Cieszę się z tych trzydziestu paru minut szybszego przebierania nogami jak dziecko:)) Bo fajnie było:))
 
Cytat dnia - „Zbieg okoliczności to boski sposób na pozostanie anonimowym.” Albert Einstein

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Od...

                rana "Bałtyk" z przyległościami;)
Jak zawsze pełna improwizacja na stałej trasie drogami na zachód  od parku Lisiniec. Pomalutku, bez pośpiechu, noga za nogą i do przodu he,he...
Fajne spokojne dreptanie:)) Z prędkością "ekonomiczną" bo jak jest super to po co się spieszyć;)
Aura iście jesienna. Dwie kreski powyżej zera na termometrze i nieśmiało wyglądające słoneczko zza chmur. Idealna pogoda na bieganie. Dwanaście kilometrów "spowodowało" przeskok licznika. Połowa grudnia, a na koncie tego roku już dwa i pół tysiąca kilometrów:) w zeszłym roku nabiegałem 2471, więc w tym będzie progres. 

Przysłowie:
„Taką pogodę Nowy Rok przynosi, jaka na Jana od Krzyża się głosi”
 
Cytat dnia: "Kiedy myślisz, że już nic się nie da zrobić, musisz pomyśleć jeszcze raz" - Daphne Kalotay

niedziela, 13 grudnia 2020

pamiętnego...

                           roku grudnia trzynastego wziął nas Wojtek w ryzy stanu wojennego;) Obecny też z racji zarazy pamiętny będzie:((
Dziś z dziwnie bolącym pośladem tylko szóstka. Przy chodzeniu i bieganiu czuję go, ale na szczęście mnie nie boli:) Wczoraj po uderzeniu czubkiem buta w wystającą płytę chodnikową nie walnąłem na glebę, lecz i tak mam ból d..y:(
Sześć kilometrów w myśl zasady czym się strułeś tym się lecz he,he...  
Jak nie to zawsze jeszcze można sobie zaordynować morsowanie:) Równie dobra terapia na różne dolegliwości mięśniowo szkieletowe i nie tylko;)
Cytat dnia:
„Choć w Pol­sce wszys­tko jest źle zbu­dowa­ne, lecz Pol­ki są zbu­dowa­ne wybornie.” Kornel Makuszyński

sobota, 12 grudnia 2020

po zabawie...

                                z Wiktorką:)) Poobiednie, sobotnie sprzątanie "rejonów" he,he... A po zmroku w ramach relaksu dyszka ulicami miasta. Na Wyszyńskiego o mało nie wyrżnąłem "orła". Potknąłem się, ale dzięki Bogu nie wylądowałem "słuchać płyt" chodnikowych;) Za to mam ból:( jakbym coś naderwał w pośladku:( Super aura! trzy stopnie plus i zero wiatru. Do tego klimaty świąteczne jak uesej;) Nic dziwnego, że pobiliśmy w Polsce rekord zapotrzebowania na energie elektryczną hi,hi...
Fajnie biegało mi się! Nawet z bolącym pośladem;) 
Z dzisiejszą dychą w całym minionym tygodniu czterdzieści siedem kilometrów w sześciu wyjściach. Plus dwadzieścia pięć kilometrów wychodzone w czterech marszach. Jest dobrze!
Cytat dnia
„Szczęśliwe życie można zapewnić sobie w dwojaki sposób: przez ograniczenie życzeń lub zwiększenie środków. Jeżeli jesteś mądry, będziesz robił i jedno i drugie.” Benjamin Franklin

piątek, 11 grudnia 2020

święta...

                           już na całego he,he... Biegłem dzisiaj wieczorem i na wielu domach widziałem świąteczną iluminacje. W kilku mieszkaniach za firankami  świecące choinki. Nie rozumiem czemu ludzie nie chcą wykorzystać tego okresu radosnego oczekiwania? Później przychodzą święta i co rusz słychać: "eee... w tych czasach te święta to już nie takie jak dawniej. Nawet choinka jakaś nudna się zrobiła" Nic dziwnego skoro dekoracja świąteczna lśni na dwa tygodnie przed świętami. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć "cywilów" bo czasem dla dzieci itp. Ale nie wiem czemu zgromadzenia zakonne, których w okolicy Jasnej Góry jest mnogo też nie wykazują należytej cierpliwości;)
A przecież to tak jak z urlopem. Najlepszy czas jest do urlopu. Człowiek się cieszy. Nie może się doczekać. Potem laba szybko mija i czas wracać do roboty;)
Zacząłem za widoku, a skończyłem po ćmoku he,he... Przed południem piękny słoneczny dzień. Z racji obowiązków niestety się nie wyrwałem:( Po południu jak ruszałem mglisto i od razu po zachodzie temperatura odczuwalna zaczęła szybko spadać.
Wydeptałem jedenaście kilometrów:) Było rewelacyjnie, choć pod koniec trochę żałowałem, że ubrałem się zbyt lekko hi,hi...
Na dziś koniec i cicho sza, bo mamy Wnusię na nocowaniu:)) I będzie z nami do jutrzejszego  popołudnia. Hurrraaaaaa! Pobawimy się;)
 
Cytat dnia:
„War­to is­tnieć! Żeby poz­nać świat, kochać ko­goś, być czyimś przy­jacielem lub po pros­tu być ko­muś pomocny.” Tadeusz Kotarbiński
 

czwartek, 10 grudnia 2020

warunki...

                           do morsowania dzisiaj nieco trudne. Nie chodzi bynajmniej o minusową temperaturę powietrza. Ani o różnice między tą na termometrze, a odczuwalną;) Silny wiatr i lecące z nieba nie płatki białego puchu, ale takie lodowate, białe igiełki były trochę upierdliwe he,he...
Dobieg na rozgrzewkę:) I plumm...

W sumie cztery kilometry "z buta" i morsowanko na dobry początek dnia. Tak potrzebny przed kolejnym spotkaniem z Wiktorką:)) Fajnie było! uwielbiam takie zimowe klimaty:)Przydałoby się więcej białego śniegu, żeby można było się poturlać  i wytarzać w białym puchu hi,hi...
 
Cytat dnia:
"Każdy może zacząć dziś i stworzyć całkiem nowe zakończenie" - Carl Bard

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13