zimowa aura:)) Dużo słońca i na termometrze -5:)
Poleciałem na Bialską z premedytacją naokoło;) i naokoło wróciłem, żeby zegarek zapisał w ostatnim dniu stycznia jeszcze jakąś dyszkę.
Było kapitalnie! śnieg chrzęścił pod stopami, słoneczko świeciło prosto w oczy. I namachałem się ręką jak nigdy;) W samej Alei Brzozowej odmachałem pozdrowienia chyba ponad dziesięciu biegaczom i na pewno czterem biegaczkom;)
Koniec pierwszego miesiąca tego roku, więc należy się krótkie podsumowanie.
W 23 wyjściach przebiegłem 221km. Wychodziłem 50 w 11 marszach. Do tego 6 razy morsowałem i 4 gimnastykowałem się;)
Jak na pierwszy miesiąc nowego roku nie jest źle. Chociaż w ubiegłym roku w styczniu było o siedem kilometrów nabieganych więcej, ale o pięć mniej maszerowania.
Cytat dnia: "Najważniejszy w każdym działaniu jest początek" - Platon
W kalendarzu świąt nietypowych dzisiaj Dzień Narodzin Rosyjskiej Wódki. Przydałaby się jakaś stolicznaja lub moskowskaja hi,hi... coby po obchodzić takie święto;) Ale?