"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

środa, 30 września 2020

środa...

                         od jakiegoś czasu to dwa treningi w jednym dniu;)
Ćwiczenia przez godzinę w Crossficie, a potem piątka, szóstka spokojnego szybszego przebierania nogami:)
Wczoraj cotygodniowe wygibasy czyt. półtoragodzinna gimnastyka w domu na dywanie, a dziś profesjonalne zajęcia pod okiem trenera(ki). 
Dziś podobno Dzień Chłopaka i chyba z tej racji trafił nam się prezent. Zamiast trenera była fajna trenerka:)) Super! Coś dla ciała i dla ducha! znów dwa w jednym he,he...
Powrót z siłowni "z buta" to fajne schłodzenie;) W dodatku kiedy aura jesienna z optymalną temperaturą na bieganie:) +14
°C i deszczyk;) Tylko te szybko zapadające ciemności mnie bolą:( Krótki dzień, pochmurne dni i brak słońca mnie dobija.
Dobrze, że podczas biegania i innych aktywności organizm wytwarza endorfiny, czyli hormony szczęścia:)) Dlatego po ćwiczeniach "dobijam" je jeszcze bieganiem;)
Było tak jak lubię rewelacyjnie:)) Fantastyczna piątka w deszczu. Gęba mi się śmiała cała drogę tak, że na światłach dama pod parasolem patrzyła na mnie jak na wariata hi,hi...
 
Cytat dnia;) Człowiek na starość dziecinnieje - Sofokles

poniedziałek, 28 września 2020

czwarty...

                             raz z kolei, dzień po dniu na trasie Jasnogórskie Błonia - pl. Daszyńskiego - Jasna Góra. Razy dwa;) Ku chwale Naszego Wielkiego Rodaka 31.000 wybiegane:) W odzewie na projekt autorstwa dziadegtadeg.
Kilometrowo nic wielkiego. W Zamościu na czteroetapowym Biegu Pokoju w cztery dni zrobiłem sto kilometrów. A w Blizanowie trzykrotnie na Kaliskiej Setce stówkę w dwanaście godzin:) Co nie znaczy, że aktualne wyzwanie usłane było różami he,he... 
Prawie dwukilometrowa pętla zakończona około trzystumetrowym podbiegiem. Trasa z normalnym ruchem ulicznym, a więc pięć skrzyżowań z sygnalizacja świetlną. Najgorsze to niestety beztroskie łażenie ludzi i rowery:(( na środkowym pasażu Alei NMP. Biegnę prawidłowo prawą stroną i muszę stale uważać, bo co rusz idzie, albo jedzie ktoś na czołowe zderzenie:( Masakra! 
Biegowo ciekawe doświadczenie:) Ostatnio biegałem dużo, ale wolno. Nie było startów:(  Teraz przez cztery dni bieganie interwałowe;) W dodatku na rożnych odcinkach. 
Jedna z dwóch pętli każdego dnia w przybliżeniu wyglądała następująco: 
Start 300m zbiegu - światła, 600m - światła, 100m - światła, 300m - światła, 200m - światła, 400m nawrót, 400m (800) światła, 200m - światła, 300m - światła, 100m - światła, 600m - światła, 300m podbieg. Przy czym od JG lekki spadek terenu, a z powrotem delikatnie coraz wyżej;) Czasami udało się trafić na zielone:) a nieraz trzeba było zrobić sprint, żeby zdążyć;) 
Aha i na każdym półmetku /nawrocie/ na Daszyńskiego runda po torze 007 wokół pomnika.  Taka to była zabawa biegowa;)
Mówi się "do trzech razy sztuka". Przez trzy dni udawało mi się mimo kapryśnej aury "wstrzelić w okienko pogodowe. Dziś niestety +10 i deszcz. Czyli pogoda?... idealna na bieganie:)
 
Cytat dnia:
„Kiedy myślę i nic nie wymyślę, to sobie myślę, po co ja tyle myślałem, żeby nic nie wymyślić. Przecież mogłem nic nie myśleć i tyle samo bym wymyślił.” Jan Twardowski

niedziela, 27 września 2020

trzeci...

                           etap:) Taki jak pierwszy i drugi;) Bo czas podobny i dystans ten sam, ale samo bieganie każde jest jednak inne he,he...
Typowo jesienne bieganie już. Wiatr, temperatura +10 i szybko zapadający zmrok:(
Jeszcze jeden raz i będzie 31.000 metrów przebiegnięte dla uczczenia Karola Wojtyły św. Jana PawłaII pseud. "Lolek" Honorowego Obywatela Częstochowy.
Wg. projektu dziadegtadeg miał być spacer w ośmiu etapach od pl. Daszyńskiego do Jasnej Góry. Ponieważ mam bliżej do Jasnogórskich Błoń startowałem spod wałów na których jest też pomnik św. JPII. 
Biegiem podobno jest bliżej hi,hi... dlatego postanowiłem pokonać dystans 31km w czterech etapach. Chodzi mi po głowie jeszcze jeden bieg;) Trzydziestka! Osiem pętli za jednym zamachem:)) Może jako Bieg Papieski?
 
Przysłowie:
„Straszna jest wrześniowa słota - miarka deszczu, korzec błota”
 

Cytat dnia

„Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku” - Lao-tzu

sobota, 26 września 2020

etap...

                   drugi. Dystans jak wczoraj.  Trasa też.
Tylko tempo szybsze, bo biegało mi się dziś wyśmienicie. Czułem moc:) Ale przyspieszałem chyba przez wkurw na ludzi łażących "pod prąd" he,he... W Polsce mamy ruch prawostronny. Biegnę prawą stroną środkowym pasażem alei i co rusz mam kogoś przed sobą co idzie na czołowe:( Jeszcze patrzy, żebym mu, im zszedł z drogi:( Kiedyś schodziłem teraz lecę do końca;) Trudno;) Nie wiem na co ci ludzie liczą? Czy to jakaś forma rywalizacji kto się ugnie, zejdzie z drogi? Próba sił?
Zacząłem po osiemnastej za widoku, a skończyłem po zapadnięciu ciemności:(
 Połowa zmodyfikowanego projektu 31JPII:) Jeszcze dwa takie same etapy i 31kilometrów zaliczone. Miało być następnym razem 31km w dwóch etapach, ale nie będę się rozdrabniał;) Kolejnym razem robię całość osiem pętli, czyli szesnaście długości Alei NMP z Aleją Sienkiewicza włącznie.
Cytat dnia: "Wstań, nie skupiaj się na słabościach i wątpliwościach. Wyprostuj się... Wstań i idź." św. Jan Paweł II

piątek, 25 września 2020

dziadegtadeg...

                                    to częstochowski Człowiek Oryginał w pozytywnym słowa znaczeniu. Jego wpis na forum maratonypolskie.pl podsunął mi pomysł na bieganie;) 
Kiedyś przed pierwszym maratonem doświadczony maratończyk powiedział mi, że samo przebieranie nogami to tylko nabijanie kilometrów. Jeśli jednak trud i wysiłek dedykuje się Komuś, albo w jakiejś intencji to taki Cel nadaje bieganiu wartość.
Jeden z projektów Tadeusza to pokonanie trzydziestu jeden kilometrów spacerem w ośmiu etapach. Od figury Matki Bożej na Jasnogórskich Błoniach Alejami Najświętszej Maryi Panny do pomnika św. Jana Pawła II na placu Daszyńskiego  i z powrotem. Jedna pętla to  niecałe cztery kilometry. 
Ponieważ biegam pomyślałem pokonam dystans ku czci Naszego Wielkiego Rodaka w czterech etapach. Potem może w dwóch... A na koniec jednym dłuższym wybieganiem;)
Sama trasa nie jest może trudna, ale wymagająca jak to mawiał Verdi he,he... Na każdej pętli podbieg w Alei Sienkiewicza potrafi się dać we znaki. Może pierwszy nie;) Ale czwarty piaty...
Dziś dycha na trzy razy. Dobieg na błonia. Dwie pętle j.w. pierwszego etapu  i powrót. 
Fajne wieczorne bieganie po prostej;) W delikatnym deszczyku z przystankami na światłach. Chociaż czasem bywała i zielona fala hi,hi...
 

Cytat dnia

„Nie bój się iść wolno do przodu, obawiaj się jedynie stania w miejscu.” przysłowie chińskie

czwartek, 24 września 2020

spacerek...

                            z rana po Ustroniu Zdroju gdzie wpadłem na TETE A TETE;)
W samo południe przechadzka po Bielsko Białej i spotkanie z Reksiem;)
Po obiedzie krótki marsz już w Czewie;) i jakby nie patrzył trzynaście kilometrów wychodzone w trzech miejscowościach he,he...
Pod wieczór wreszcie szybsze przebieranie nogami i dziewiątka na liczniku zegarku:))
Fajnie było! Lubię takie wieczorne klimaty:)) Chociaż synoptycy straszą, że idzie ochłodzenie i opady deszczu. Póki co trzeba się cieszyć łaskawą aurą i wykorzystywać każdą wolną chwilę do spędzania na wolnym powietrzu.

środa, 23 września 2020

wczoraj...

                    cotygodniowa gimnastyka i jedenastokilometrowy marsz na dwa razy;) Dziś trzy kilometry spaceru z rana, a po południu ćwiczenia w Crossficie. Godzina zajęć mija bardzo szybko, więc żeby "dojeść" powrót "z buta" he,he... Piąteczka spokojnego biegu na wyciszenie;)
Bardzo się cieszę i dziękuje Kubie, że namówił mnie na te zajęcia w dodatku za frico:)) Jest możliwość skorzystania ze sprzętu na siłowni, poznania nowych jak dla mnie elementów treningu i zapoznania się z prawidłowa techniką ćwiczeń. Dodatkowym plus to co dwa tygodnie zastępstwo prowadzącego. Kiedy łączymy pożyteczne z przyjemnym, bo trenuje nas niezwykle urodziwa i sympatyczna Agnieszka:))
Jeszcze dwa tygodnie temu wracałem z siłki za widoku, a dzisiaj ciemna noc:( jak mnie jest szkoda lata...
W kalendarzu świat nietypowych Dzień Spadającego Liścia jak na drugi dzień jesieni przystało;)

Przysłowie na dziś:
„Skoro wrzesień, to już jesień, ale jabłek pełna kieszeń”
 
Cytat dnia:
„Na­leży odróżniać ludzi zdol­nych od ludzi zdol­nych do wszystkiego.” Tadeusz Gicgier

poniedziałek, 21 września 2020

jutro...

                          wolne od biegania, bo będą wygibasy, czyli jak w szkole dwie godziny lekcyjne gimnastyki;)
Dzisiaj nie miałem pomysłu na trasę, więc jak zawsze w takim przypadku na  zasadzie *tam gdzie nogi poniosą* Chociaż powinno być chyba oczy he,he...
Pomalutku, bez pośpiechu dziesięć kilometrów:) Aura rewelacyjna:)) 
Chodzi mi po głowie jakieś dłuższe bieganko;) Lecz na razie zastanawiam się jak to rozegrać;) Najlepiej wszystkie pomysły rozważa się podczas biegania, więc myślę przebierając nogami he,he...
Dzisiaj przypada Międzynarodowy Dzień Modlitwy o Pokój w Międzynarodowy Dzień Pokoju.

Przysłowia: 
„Gdy na święty Mateusz śnieg przybieżał, będzie po pas całą zimę leżał” 
„Mateusz bez dżdżów potoku da win do przyszłego roku”„Na Mateusza słońce grzeje, po Mateuszu wiatr ciepło wywieje”
 
Cytat dnia:
„Uśmiech i hu­mor to znak zwy­cięskiego góro­wania nad losem.” Stefan Garczyński

niedziela, 20 września 2020

osiemnastego...

                                   września na liczniku pojawiła się dwójka z przodu. Czyli przebiegłem już ponad dwa tysiące kilometrów:)  Dzisiaj "złamałem" rok - 2020km:))
Po rodzinnym obiedzie, zabawie z wnusią zasłużona drzemka;)  a potem tupu tupu tup tup  he,he...
Zakładałem dziesionę, ale pomyliłem się nieco i wyszła jedenastka. Najpierw kierunek Bialska do Sanktuarium Krwi Chrystusa. Potem hajda na "Bałtyk". Runda wokół glinianek i powrót. 
Przyznaję z ręką na sercu wyjść mi się dziś nie chciało:( Ale teraz się cieszę z pokonania lenia;) I co najważniejsze czuje się o niebo lepiej niż przed wyjściem:)
Fajnie było! Słońce chyliło się ku zachodowi, więc temperatura przyjazna bieganiu. Nóżka "podaje" jak trzeba:)) To i świat dookoła piękny;)
„Nie pozwól, by to czego nie możesz zrobić powstrzymywało Cię od zrobienia tego, co jesteś w stanie zrobić” John Wooden
 

sobota, 19 września 2020

jak sobota...

                                  to tylko bieganie, bieganie ram pam pam pam. Jak sobota  na zapas leć więcej, leć więcej. Jak sobota to tylko bieganie ram pam pam pam;)
Trafia mnie coś jak słyszę w mediach ciągle tylko wirus i wirus. Dziwne w biedrze nie chorują? Tam gdzie tysiące ludzi przemieszcza się bez dystansu. W obi, ani innych marketach nie chorują, ale przyszedł czas na szkoły:( "Odwalili" się od wesel, kościołów to teraz szkoły. Czyli trzeba przenieść szkoły do marketów he,he... i po sprawie;) 
Musowo biegać, bo szłoby zwariować:( Dziś rano jakiś specjalista "doktor" przekonywał w radiu, że szykuje się tragedia. Coraz mniej chorych na raka?!, Bo pacjenci ze strachu przed koronawirusem nie zgłaszają się do lekarzy. Tak jakby nie wiedział, że to lekarze pozamykali się przed pacjentami. Ale najlepiej siać wśród ludzi poczucie winy.! Masakra!
Skąd oni biorą tych speców oderwanych od rzeczywistości?
Przy sobocie po robocie  he,he... Bialska. Kiedyś mekka częstochowskich biegaczy. Teraz raczej spacerowy deptak. Na szczęście prosta droga do Lasku Wilka i na bialskie pola:)
Dwanaście kilometrów fajnego biegu:)) W czasie którego spotkałem grupę zabieganych chodzących z kijami;)
Jesień idzie na całego:( Dzień coraz krótszy:( Liście lecą z drzew i słoneczko choć świeci to jakoś takie mało gorące he,he...
Ostatni dzień tygodnia. "Dorobek" dla rywalizacji to pięćdziesiąt osiem kilometrów wybiegane w pięciu wyjściach i dziewiętnaście wychodzonych w pięciu marszach:) Do tego dwie godziny lekcyjne gimnastyki i godzinka ćwiczeń w Crossficie:))
 
Cytat dnia:
„Można dać bardzo dużo i serce zranić, a można bardzo malutko i serce rozradować, jakby skrzydła komuś do ramion przypiąć.” Stefan Wyszyński

piątek, 18 września 2020

zimne...

                               już poranki chociaż trwa lato he,he... Tylko plus sześć kresek powyżej zera i lodowaty wiatr, więc temperatura odczuwalna zapewne dużo niższa.
Dycha na stałej przydomowej trasie w koszulce z długim rękawem, ale i tak trochę mnie przewiało. Tempo nie startowe;) zatem cały czas szukałem słoneczka, bo w cieniu brrrrr...
Organizm jeszcze się nie przestawił na chłód. Dopiero co było trzydzieści plus, a tu nagle taki spadek. Co prawda jak słonko idzie do góry to  temperatura też. Dlatego wracając lekko się nawet przygrzałem;) Fajnie było! Na "Bałtyku" spotkałem dwie biegaczki i dwie kijarki. 
Miałem ochotę dać nura do "Adriatyku", bo pewnie woda cieplejsza niż powietrze;) Ale odpuściłem, żeby nie zakazić "dziury" w stopie;) Coś mi się niedawno wbiło i musiałem wczoraj zrobić sobie "zabieg". Bo kłuło  zwłaszcza przy bieganiu:(
"Letnie" morsowanie;) przełożone, ale nadrobię to:))

czwartek, 17 września 2020

za nagrody...


                           dzisiejsze bieganie he,he... Bo choć rywalizacja Bieg dla Europy wciąż trwa. To pierwszych pięciuset uczestników, Którzy zaliczyli siedemdziesiąt kilometrów już otrzymują pakiety z upominkami:) W tym ja też;) Medal pamiątkowy, pasek na numer, "komin", torba ekologiczna i materiały propagandowe europarlamentu;)
Po wczorajszym crossficie i wieczornej szósteczce dziś jak nigdy czułem uda he,he... W myśl zasady: *czym się strułeś tym się lecz* wyszedłem potuptać i nabiegałem siedemnaście kilometrów:) Aleja Brzozowa, czyli ulica Bialska, Lasek Wilka,  Bialskie pola i na koniec powrót do cywilizacji, czyli miasto.
Na początku "powoli jak żółw ociężale" hi,hi... A potem im dalej tym lepiej:)) Kiedy minął piętnasty kilometr pomyślałem nawet o "połówce" Zrezygnowałem jednak, bo zaczęło zza chmur wychodzić słoneczko i temperatura wzrosła. A ja nie zabrałem nic do picia i suszyło mnie niemiłosiernie:( Co się odwlecze to nie uciecze i jak zawsze nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło;) Fajnie było! Przed wyjściem wpadł mi do ucha "hit" więc po drodze sobie podśpiewywałem;)
Cytat dnia
„Do triumfu zła potrzeba tylko aby dobrzy ludzie nic nie robili.” Edmund Burke

 Przysłowie na dziś:

„Jaką pogodę na nowiu da wrzesień, taka bywa zwykle przez całą jesień”

 

środa, 16 września 2020

crossfit...

                          bezpłatne ćwiczenia i po godzince rozgrzewki powrót "z buta". Godzina zajęć pod okiem trenera mija błyskawicznie. Cieszę się, że moja cotygodniowa gimnastyka w tym momencie daje efekty;) Wiele z ćwiczeń nie jest mi obcych. Niektóre robiłem źle:( I jak to mówi stare polskie przysłowie "człowiek całe życie się uczy i głupi umiera" he,he...
Szóstka wieczorową porą. "Szlifowanie chodników" i świetne dopełnienie treningu na hali:) Dobry dzień! Rano piątka spaceru, popołudniu trening w Crossficie i wieczorne krótkie bieganie. Specyficzny "triathlon" na raty;) Fajnie było!!!
https://www.relive.cc/view/vYvrNz98xxv

Cytat dnia

„Ludzie zbyt łatwo rezygnują z władzy nad własnym życiem.” William Wharton

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13