"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

czwartek, 25 kwietnia 2024

nowość...

                          he,he... Miało być szybko i krótko, ale jak zwykle mnie poniosło hi,hi... W planie było 2x5x300/150, lecz zamiast szybkich trzech setek zrobiłem sześćsetki. Trzysta metrów to jedno okrążenie na *moim* stadionie, a mnie zachciało się dwóch;) Z dobiegiem, krótką rozgrzewką na początku i schłodzeniem na koniec wyszła jedenastka:) 
Fajnie mi się "latało" he,he... choć od rana znów rwa ciągnęła do kolana:( Nie wiem, czy to kwestia rozgrzania, rozciągnięcia nerwu kulszowego, bo po pierwszych pięciu "dwukółkach" było już spoko.  
Wczoraj było wolne od szybszego przebierania nogami, bo chciałem być wypoczęty i zregenerowany. Gdybym biegał dziś pewnie nie byłoby tak lekko. Cóż kategoria M65 ma swoje prawa hi,hi...  Duch silny i chciałby tak samo jak dwadzieścia, czy dziesięć lat temu, ale niestety ciało słabe:( I tu przypomina mi się słynna łacińska sentencja:
*Mens sana in corpore sano*
Cytat dnia:

Przysłowia:

  • „Chodzisz na Marka bez koszuli, w maju kożuchem się otulisz”
  • „Co Marek zagrzeje, Pankracy (12.05) wywieje”
  • „Co na Marka się stanie, to na ogrodników (12,13,14.05) odstanie”

wtorek, 23 kwietnia 2024

spadek...

                         temperatury w nocy poniżej zera dał mi pomysła he,he... na wiosenne "morsowanie" hi,hi... Po ostatnich pochmurnych dniach z opadami deszczu dzisiaj od rana słonecznie choć chłodno. Po śniadaniu na termometrze pojawiło się pięć kresek powyżej zera, więc zebrałem się szybko, bo zaraz będzie z dziesięć;) Obleciałem "Pacyfik", "Bałtyk", "Adriatyk" i po trzech kilometrach krótkie pływanie. Temperatura wody w tym ostatnim zbiorniku dziś dziesięć stopni plus. W ubiegłym tygodniu była już trzynastka, ale ostatnie ochłodzenie zrobiło swoje.
Po drodze spotkałem się z Barbarą, Która maszerowała z kijkami. Chwilę pogadaliśmy i każdy w swoją stronę;) Pływanko było świetne! po wyjściu z wody czułem się jak młody bóg hi,hi... Kiedy się ubierałem na pomoście przyszedł Gościu i pyta: 
- "zimą jak jest mróz też się pan kąpie?" 
Zgodnie z prawdą odpowiedziałem kąpie się cały rok na okrągło. 
- "Ale chyba wcale pan nie choruje?"
ja na to - taki ze stali to nie jestem;) Czasem coś tam mnie dopadnie, lecz dzięki naturalnej odporności organizmu choruję dwa, trzy dni.  Tyle potrzebuje na zwalczenie infekcji.
- "Super! brawo! "
Później koło kortów zaś biegnący Galloway_em młodzian dopytywał się czy woda jest ciepła he,he...
Pod domem jeszcze krótka pogawędka z sympatyczną sąsiadką i tym sposobem były wtorkowe dreptane pogaduchy hi,hi...
*Z buta* pięć kilometrów plus pływanie po wczorajszej gimnastyce dawka w sam raz;)
Cytat dnia:
„Każdy ra­nek da­je szansę na to, by wie­czo­rem móc po­wie­dzieć: 
to był szczęśli­wy dzień.” 
 Małgorzata Stolarska
Przysłowia:
  • „Gdy na Wojciecha rano plucha, do połowy lata będzie ziemia sucha”
  • „Gdy na św. Wojciecha rano deszcz pada, do połowy lata suszę zapowiada”
  • „Gdy przed Wojciechem grzmi, długo jeszcze zima śni”

niedziela, 21 kwietnia 2024

"niedojedzony"...

                                         byłem jakiś po wczorajszej siódemce hi,hi... więc po kościele, głosowanie, potem wspólne  z MLP podszykowanie obiadu i hyc na deszczyk he,he... Piąte wyjście z rzędu *na mokro* hi,hi...
Lubię biegać w deszczu, ale niekoniecznie przy temperaturze +4, a odczuwalnej +1;)
Co tam warunki jakie by nie były zawsze są dobre na szybsze przebieranie nogami:)
Osiem kilometrów szlifowania chodników z rekonesansem "Bałtyku". Wszędzie pusto! Jak to mówią w taką pogodę nawet psa szkoda wygonić na dwór he,he... 
Na dwa dni piętnastka zatem jutro wygibasy;) a potem? Może spadnie śnieg i wiosenne morsowanie;)
Cieszę się jak nie wiem co:) z niedzielnego tuptania:) Zmokłem, ale za to jak smakował obiad hi,hi...
Cytat dnia:
„Jeśli jesteś samotny, kiedy jesteś sam, jesteś w złym towarzystwie.” - Jean-Paul Sartre


sobota, 20 kwietnia 2024

czwarte...

                              wyjście w tym tygodniu i czwarte w deszczu he,he...
Po wczorajszym dniu wolnym od biegania dzisiaj na *moim* stadionie;) 2x5x300/150:)
Temperatura +7 zatem na krótko dół i długi rękaw na górze.
Nie myślałem, że będzie tak kapitalnie, bo początek po gołąbkach na obiad był trudny hi,hi... 
Na koniec już leciutki leciałem podbieg pod JG jak na skrzydłach he,he...
Z dzisiejszą siódemką tygodniowy kilometraż to tylko trzydzieści jeden kilometrów. Do tego cotygodniowa gimnastyka, pływanie w "Adriatyku" i czterdziestopięciominutowe pedałowanie na rowerku stacjonarnym.
Źle nie jest, chociaż zawsze mogłoby być lepiej hi,hi...

Z ostatniej chwili! 
Przypadkowo dowiedziałem się ze strony maratonypolskie. pl, że mój start na Dzień Dziecka nie wypali:((
Szkoda! Hotel zamówiony - trzeba odwołać:( Ale najgorsze, że nie pozwiedzam trasy między Świdnikiem i Lublinem;(
W kalendarzu świąt nietypowych dziś m.in. Dzień Doceniania Męża;)
Cytat dnia:
„Dzień, w którym miało się wiele przeżyć, jest dłuższy od dnia, w którym nic się nie zmieniło.” -  Antoni Kępiński
Przysłowie:
„Chcesz mieć kęs płótna dobrego, siej len na św. Jerzego 19.04”
„Śnieg w kwietniu goi rolę, hamuje niedolę”
„Gdy kwiecień chmurny, a maj z wiatrami, rok żyzny przed nami”

czwartek, 18 kwietnia 2024

wiosenne...

                             "morsowanie" hi,hi... Temperatura powietrza +9, wody w "Adriatyku" +13!!
Przedwczoraj jedenastka z buta;) Wczoraj godzina lekcyjna pedałowania na rowerku stacjonarnym. Dzisiaj " truchtem na "Bałtyk" po śniadaniu i trójka ścieżką rekreacyjną. Potem krótkie pływanie po czym dwójka na powrót. Pięć kilometrów z kąpielą w otwartym akwenie to idealna porcja aktywności na rozpoczęcie dnia:)
Fajnie było:)) Woda cieplejsza niż powietrze;) więc spokojnie można popływać. Opuściłem się ostatnio, bo poprzednie pływanie było w połowie marca:( Trzeba to nadrobić he,he...
W tym tygodniu lubi mnie deszczyk;) W niedziele i we wtorek zmoczył mnie na bieganiu:) a dziś pokropił jak wyszedłem z wody hi,hi... 
Niby nie wielki, lecz przegonił "obserwatorkę" z wózkiem he,he... Która z daleka przyglądała się co ja wyprawiam;) Jutro wolne. Za to w sobotę wg planu coś szybszego;)
Cytat dnia:

Przysłowia:
  • „Jak w kwietniu mróz, to na pagórku siana wóz”
  • „Suchemu kwietniowi chłop się nie raduje, bo kwiecień mokry dobry rok zwiastuje”
  • „Mokre dni kwietnia zazwyczaj wróżą, że w lecie będzie owoców dużo”
  • „Wróżą pogodną jesień ciepłe deszcze w kwiecień”

wtorek, 16 kwietnia 2024

zmoczył...

                                    mnie deszczyk już drugi raz w tym tygodniu he,he... Z tym, że w niedziele przy temperaturze +20 był cieplutki, a dzisiaj dziesięciu kreskach mniej zimny:( Do tego mocny wiatr dawał poczucie lodowatej mokrej koszulki na plecach;)
Dziś stała przydomowa trasa oczywiście na krótko, bo jak wybiegałem termometr pokazywał +10;)
Fajnie było! Choć kilka spotkanych po drodze kobitek przyglądało mi się "podejrzliwie hi,hi...
Nie planowałem, a wyszła jedenastka:)) Idealna aura na bieganie jak dla mnie;) Nie za gorąco, nie kurzy się;) naturalny punkt odświeżania na trasie he,he... Po prostu rewelka!
Na koniec kiedy na jasnogórskim polu namiotowym porozciągałem się i zacząłem dreptać przeplotką, tuptać tyłem itd. przechodząca zakonnica obdarzyła mnie lajkiem podnosząc kciuk do góry i pochwaliła słowami brawo, brawo! I znów mi ubyło lat hi,hi...

Jeszcze wiadomość z ostatniej chwili. Moja Lepsza Połowa wystawiła mnie na jeszcze jedną połówkę i to już za miesiąc;)
Cytat dnia:
„Czas jest monetą twojego życia. To jedyna moneta, jaką masz, i tylko Ty możesz określić jak zostanie wydana.” 
Carl Sandburg
Przysłowia:
  • „Kiedy w kwietniu słonko grzeje, rolnik nie zubożeje”
  • „Jaskółka i pszczółka lata, znakiem wiosny to dla świata”

niedziela, 14 kwietnia 2024

mówisz...

                        i masz he,he... Rano po kościele mówię do MLP miałem dziś wyjść po piątkowym dłuższym wybieganiu nieco się roztruchtać. Ale mają dzieci przyjść na obiad, więc teraz odpuszczę. Chyba, że po południu? Zapowiadają opady deszczu zatem miałbym to co najbardziej lubię hi,hi... 
Dzieci pojechały. Trochę się ogarnąłem i po piątej hajda;) Przed wyjściem z dozą niepewności zastanawiałem się co dzisiaj? Niedziela na "Bałtyku" pewnie tłumy:( Na Bialskiej byłem. Może ścieżki nad Stradomką? Ale pozarastały już chaszczami:( Zaraz miałem sprawdzić "obejście św. Barbary" gdzie ostatnio biega Marian. Jak tylko szedłem na dół zaczął kropić deszczyk:) Miało być wolno, ale po piątkowej dziewiętnaste o dziwo dostałem jakiegoś "pałera" he,he... I piątka wyszła po sześć minut z sekundami:) Ogólnie prawie osiem kilometrów.
Na połowie dystansu zmoczyło mnie, a potem wiaterek osuszył i nawet wyjrzało na chwilkę słonko:) Uwielbiam taką aurę! Ciepło +20 i prysznic z nieba - rewelacja:)) Nie jestem chyba odosobniony, bo po drodze gdy najintensywniej padało spotkałem młodą biegaczkę. Obojgu nam się radocha odbijała na twarzach hi,hi...
Fajnie było! Ciekawe, że często po długim wybieganiu, albo po szybkim wyścigu następuje jakieś *przełamanie* i wchodzi się jakby na wyższy "level" he,he...

W kalendarzu świąt nietypowych Święto Chrztu Polski
Cytat dnia:
"Przez Chrztu Świętego wielki dar o Chryste w swej hojności swym dzieciom wiary dajesz skarb nadziei i miłości"

piątek, 12 kwietnia 2024

było...

                  krótko, było szybko, więc trzeci trening w tym tygodniu długi dla nadrobienia kilometrażu he,he...
Bardzo dawno nie byłem w bialskich polach i Lasku Wilka. Kiedyś był to stały punkt tygodniowego programu, ale to dawne, stare dobre czasy;)
Do południa sprzątanie "rejonów". Potem obiad, zakupy i *spacer farmera* z siatami hi,hi... Chyba dlatego po południu niespecjalnie chciało mi się wyjść na bieganie:( 
Dzięki Bogu pokonałem lenia he,he... i ruszyłem na Bialską zwaną Aleją Brzozową trochę "zakolami" 
Bialska, Bufallo i dwa razy pętla - lasek + wertepy bialskich pól:) i dziewiętnastka na liczniku. W całym tydniu 35km;)
Ciepło +20 stopni i multum świeżej zieleni:)) Cudowna jest ta pora roku!
Spokojnie na luzie, bez pośpiechu;) Pierwsza piątka była trudna. To pewnie efekt środowych szybkich trzy setek i wczorajszego pedałowania na rowerku stacjonarnym.
Nie pamiętam kiedy ostatnio tak długo biegałem. Trzeba *ćwiczyć* głowę, bo za siedem tygodni połóweczka Świdnik - Lublin. A tu niestety po urodzinach równia pochyła:( Sił brakuje, tempo liche i *z czym do gości*  hi,hi... Starość! Nie na darmo powiadają metryki nie oszukasz;) Mówią też masz tyle lat na ile się czujesz i niestety coraz częściej czuję się wcześniej urodzony he,he...
Cóż nie da rady biegać półmaratonów będę biegał dychy. Nie starczy mocy mocy na dyszki będą piątki.  Walczę! Nie poddaje się! Łatwo nie zrezygnuję z mojej pasji! 
Cytat dnia:
"Młodość to kapryśny przyjaciel. Możesz mu poświęcić wszystko, a i tak Cię porzuci. Prawdziwy przyjaciel to starość. Nie opuści Cię, dając z siebie coraz więcej i więcej, aż do dnia twej śmierci." - Rani Manicka
Przysłowia:
  • „Kwiecień wilgotny obiecuje rok stokrotny”
  • „Kwiecień daje zieleń trawce, gra pastuszek na igrawce”
  • „W kwietniu posucha, niknie rolnikom otucha”
  • „Za kwietniem ciepłym idzie maj chłodny”

środa, 10 kwietnia 2024

stadion...

                                 dzisiaj. *Mój stadion* hi,hi... Dobieg 1000 metrów w ramach rozgrzewki;) Potem dwa razy po pięć kółek trzystumetrowych przeplatanych stupięćdziesięciometrowym świńskim truchtem hehe... Powrót i bez mała druga ósemka w tym tygodniu;) Fajnie mi się dziś latało! 
Obawiałem się trochę, czy na pierwszy raz w tym roku dam radę pobrykać poniżej sześciu minut na kilometr he,he... A tu 5:37, 5:30, 5:20, a nawet 5:09:) Drugie bieganie tego tygodnia. Wczoraj gimnastyka. W poniedziałek spokojna ósemka po wolnym weekendzie, więc potwierdza się, że odpoczynek i regeneracja to element treningu. 
Zima to spokojne tuptanie i budowanie bazy, a wiosna budzi do życia także mnie hi,hi... Za 51 dni połówka zatem pasowałoby się odmulić;) i szybciej przebierać nogami;)
Aura jak na prawdziwa wiosnę przystało:) Pochmurno z temperaturą +12 stopni. Po kilku dniach upalnego lata nieco wytchnienia dla zimnolubnego Morsa śródlądowego he,he... 
Spadek temperatury o ponad dziesięć kresek to dla organizmów szok termiczny i od razu wszyscy krzyczą zimno! Oj tam! Najważniejsze, że wokół zielono i kwiaty rozwijają się w szalonym tempie:))
Jutro krótko i szybko na rowerku stacjonarnym, a w piątek jak Bóg da ciut dłuższe wybieganie. 
Staram się delikatnie obchodzić z upierdliwym nerwem kulszowym, żeby nie odnowiła się kontuzja. Na razie jest coraz lepiej. Czuję go, lecz nie uniemożliwia biegania:))
Cytat dnia:
„Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć”  św. Jan Paweł II

Przysłowie:
„Dzień na święty Makary pewnie przepowiada, czy we wrześniu pogoda, czy też ciągle pada”
  • „Jeśli w kwietniu pszczoły nie latają, to jeszcze długie chłody się zapowiadają”
  • „Ta urodzajna pszenica bywa, która w kwietniu przepiórkę przykrywa”





poniedziałek, 8 kwietnia 2024

dwa dni...

                            luzu dałem sobie he,he... żeby sprawdzić jak po dwudniowej przerwie od aktywności zachowa się nerw kulszowy;) Rano praktycznie nic nie czułem:) W południe pierwsze kroki miodzio hi,hi... Później coś tam "smyrał" od pośladka w dół, ale szło spokojnie biegać, a nawet przyspieszać:)) Nie chciałem przedobrzyć, więc zrobiłem tylko ósemkę z dobiegiem na "Bałtyk", dwiema pętlami i z powrotem.
Aura zupełnie nie wiosenna he,he... Na termometrze +26 stopni i cudowne słoneczko. Do tego wszędzie soczysta zieleń i kwitnące kwiaty i drzewa:) Przepiękna pora roku! Dla mnie Morsa śródlądowego upalne lato wiosną to trudne warunki, lecz nie ma zmiłuj trzeba się przyzwyczaić;)
Fajnie było! Spotkałem sympatyczną biegaczkę:) i znajomego rowerzystę. Po wolnym weekendzie od szybszego przebierania nogami był głód biegania hi,hi...
Jutro w planie wygibasy, czyli cotygodniowa gimnastyka. W środę przebieżki, albo trzystumetrówki na "moim stadionie" he,he...
Cytat dnia:
„Twoje założenia sa twoimi oknami na świat. Wyszoruj je od czasu do czasu, inaczej nie przejdzie światło.” -  Issac Asimov

Przysłowia:
  • „Choć już w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje”
  • „Gdy w kwietniu ciepłe deszcze padają, pogodną jesień zapowiadają”
  • „Grzmot w kwietniu dobra nowina, już szron roślin nie pościna”
  • „Gdy w kwietniu słonko na dworze, nie będzie pustek w komorze”

piątek, 5 kwietnia 2024

piątunio...

                               i trzecie wyjście w tym tygodniu. Jedenastka na stałej przydomowej trasie. Odwrotny kierunek niż w środę i na odwrót zamiast poganiania he,he... spokojne turlanie z prędkością ekonomiczną;) 
Trochę dziewiczymi ścieżkami "Bałtyku", trochę rekreacyjnymi i drogami gruntowymi za parkiem Lisiniec. Najfajniej było w krzaczorach hi,hi..., ale na jasnogórskim polu namiotowym podbieg wśród kwitnących drzew był również świetny:)
Ostatnio wszystko jest na odwrót hi,hi... Wczoraj rower stacjonarny inaczej niż zwykle. Zazwyczaj pedałowałem godzinkę na luzie. Czwartkowa sesja była tylko czterdziestopięciominutowa, lecz półgodzinki jechałem prawie na maxa he,he...
Próbuję się odmulić;) i przygotować do połówki w Lublinie, więc będę kombinował co by coraz szybciej przebierać nogami hi,hi...
Gorzej, że robi się coraz cieplej, a ja Mors zimnolubny trudniej znoszę wyższe temperatury. Rekompensatą jednak jest coraz dłuższy dzień!! Dlatego uwielbiam tę porę roku:)) Niestety szybko mija:( 
Jutro w planie wolne i... nie wiem, czy aby cały *łikend* nie będzie bezbiegowy;) Zobaczymy! 
Tydzień temu w nocy z soboty na niedziele "ukradziono" nam godzinę:(( Przesuwaliśmy zegerki do przodu  i spaliśmy o całe sześćdziesiąt minut krócej;) Niby nic, ale jeszcze tej zmiany nie "przetrawiłem". 
Cytat dnia:
„Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne... Tylko dziś jest twoje.” 
Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Przysłowia:

  • „Chociaż św. Wincenty, jednak szczypie mróz w pięty”
  • „Jak się Wincenty rozdeszczy, źle chłopu wilga wieszczy”
  • „Na św. Wincenty nie chodz bosymi pięty, bo nieraz mrozek cięty”

środa, 3 kwietnia 2024

po świętach...

                                       druga dycha w kwietniu;) Pierwsza "świąteczna w *lany poniedziałek* "z wodą i nad wodą", a dziś rekonesans mojej stałej przydomowej trasy he,he... 
Miało być po wczorajszej gimnastyce wolno i spokojnie, ale wyszło ni z tego ni z owego dość żwawo hi,hi... Cóż do połówki w Lublinie już tylko 58 dni. Po drodze korespondencyjny Bieg na Monte Casino, więc trzeba powoli wychodzić poza strefę komfortu;) Niestety cały czas trochę czuje poślad:( Szczególnie kiedy chcę szybciej.
Fajnie było! Ciepło +12 stopni, pochmurno z przejaśnieniami i tylko porywisty wiatr próbował mnie na otwartej przestrzeni porwać he,he...
Na koniec *nagroda* specjalna hi,hi... Ksiądz stojący przed Domem Pielgrzyma widząc mnie biegnącego zaczął śpiewać "...niech żyje młodość, młodość, niech żyje młodość..." I znów ubyło mi lat he,he...
Aaaa i tym sposobem uczciłem dzisiejszy Dzień Tęczy:))

Cytat dnia:
"Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znieść deszcz." 
przysłowie chińskie

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13