"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

czwartek, 31 sierpnia 2023

dwunastka...

                                  *rzutem na taśmę* he,he... w ostatnim dniu września;) Na stałej przydomowej trasie.
Dzisiaj po dziewiątej na termometrze +17. Chyba "śmiercią naturalną" umrą wczesno poranne biegania na czczo hi,hi... 
Niestety dzień jest już krótszy od najdłuższego o 3 godziny i 3 minuty:( Co widać rano i wieczorem. Nie lubię ciemności;)
Znowu w planie było spokojne dreptanie na luzie, ale nogi same rwały do przodu he,he...
Świetnie było! Na "Pacyfiku" regaty żaglówek młodych adeptów żeglarstwa:)
Na *mojej łączce* znów rośnie scena, więc przebieżek dzisiaj nie było. 
Jutro pierwszy dzień września. Zatem krótkie podsumowanie sierpnia. 
187 km w dwudziestu wyjściach, czyli średnio ponad dziewięć kilometrów na jeden trening. Do tego 87 wychodzonych, 4 cotygodniowe gimnastyki i trzynaście sesji pływackich w "Adriatyku".
Cytat dnia:
„Do­pomóż dzi­siaj od­chodzącym chwi­lom, by jut­ro były war­te wspomnień.” -  Małgorzata Stolarska
Przysłowie:
„Ostatni sierpnia zapowiada, jaka pogoda na wrzesień wypada”


wtorek, 29 sierpnia 2023

w nocy...

                        wstałem czyt. o piątej rano he,he... i dlatego wybiegałem jeszcze po ciemku:(
*Pora deszczowa* nastała hi,hi... już się nie budzę przed budzikiem;)
Aura idealna na bieganie:) temperatura powietrza +15, wilgotno, mglisto i nareszcie jest czym oddychać:)
Dobieg na "Bałtyk" jedna runda wokół glinianek i dziesięć przebieżek, czyli *grzebyk* na wykresie;)
Potem oczywiście regeneracja i odświeżanie w "Adriatyku" tj. pływanie:))
Gdyby nie to, że dzień teraz zaczyna się późno byłoby rewelacyjnie. Wytuptałem ósemkę, przepłynąłem cztery długości kąpieliska i z naładowanymi *bateriami* wróciłem na śniadanie. Dziś niespodzianka - jajecznica!!! Domowy ciemny chleb na zakwasie i zbożowa kawka z mlekiem mniam, mniam... Zawsze po bieganiu mam wilczy apetyt hi,hi...
Przysłowie:
„Dużo grzybów sierpniowych, dużo zawiei śniegowych”

Cytat dnia:
„Tysiące ludzi w naszym społeczeństwie wiedzie życie w niemej rozpaczy, spędzając długie, męczące godziny w pracy, której nie znoszą, by móc kupić rzeczy, których nie potrzebują, żeby zrobić wrażenie na ludziach, których nie lubią.” Nigel Marsh

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

planowałem...

                       wczesno poranne bieganie i pływanie, ale kiedy obudziłem się przed piątą "lało jak z cebra" he,he... Wcześniej burza z wyładowaniami, które obudziłyby umarłego;) Przewróciłem się zatem na drugi bok i do szóstej wylegiwałem się w pościeli hi,hi... Później *fajne wstawanie*..... śniadanie i myk na stałą przydomową trasę. 
Przez upały ostatnio zaniedbałem tereny poza "Bałtykiem". Świetnie, że w nocy solidnie padało, bo po wczorajszej imprezie w parku Lisiniec spłukał deszcz cały syf;)  
Po wczorajszej niedzieli wolnej od biegania tuptało mi się kapitalnie:) Miało być wolno, lecz coś mnie goniło he,he... Rewelacyjny początek tygodnia! Wyszła prawie dwunastka. Parno, duszno, pochmurno i dziewiętnaście stopni na termometrze. *Afrykańskie* klimaty podobno się kończą i idzie ochłodzenie. Wreszcie będzie aura na bieganie:)) Boli mnie tylko to, że dzień jest coraz krótszy:(( 
Cytat dnia:
„Nie pozwól, by to czego nie możesz zrobić 
powstrzymywało Cię od zrobienia tego, co jesteś w stanie zrobić” 
John Wooden

Przysłowie na dziś:

„Kiedy w sierpniu spieka wszędzie, zima długo białą będzie”

sobota, 26 sierpnia 2023

Uroczystość...

                                    Matki Bożej Częstochowskiej dzisiaj na Jasnej Górze, więc zamiast porannego biegania i pływania od rana u Mamy na Imieninach:) Podziękować za wnusię Martynkę, Która dziś opuściła porodówkę:))
Później przyjście wnusi Wiktorki! Wspólne gry i zabawy oraz ćwiczenia na macie he,he... Potem zasłużony odpoczynek hi,hi... A po zachodzie słońca mała wycieczka biegowa do Sanktuarium Krwi Chrystusa. Było gorąco, ale lepiej niż w ciągu dnia przy ponad trzydziestu stopniach plus. Biegło mi się świetnie, choć dziwnie, bo dawno nie biegałem w ciemnościach;)

Jedni powiedzieli by fart, inni szczęście, a ja twierdzę, że gdyby nie łaska Boża i opieka Pani Jasnogórskiej to na dwa kilometry przed *metą* w Alei Brzozowej mogłem się zabić:( Biegnę lewą stroną jezdni /nie ma tam chodników/ na jednej z ławek widzę siedzącą kobietę opartą na kijkach do nw. Gdy jestem na wprost Niej spod ławki wyskakuje pchlarz na sznurku wprost pod moje nogi. Nie zdążyłem zareagować! Poczułem smyczkę na bucie i kundla pod stopą. Jakim cudem go nie nadepnąłem nie wiem. Zatrzepotałem w powietrzu hi,hi... wykonałem jakieś nieskoordynowane "pół śruby bez gwintu" he,he... i nie zaliczyłem gleby. A mówią, że cudów nie ma. W najlepszym razie mogłem sobie coś złamać i byłoby po bieganiu:(
W tym tygodniu czwarte wyjście i tylko trzydzieści osiem kilometrów biegiem. Do tego trzy pływania, cotygodniowa gimnastyka i około dwudziestu kilometrów wychodzonych. 

Cytaty dnia:
"Gwiazdo śliczna wspaniałaCzęstochowska MaryjoDo Ciebie się uciekamyO Maryjo MaryjoDo Ciebie się uciekamyO Maryjo Maryjo..."

"Jest zakątek na tej ziemi
Gdzie powracać każdy chce,
Gdzie króluje Jej Oblicze..."

piątek, 25 sierpnia 2023

dwa dni...

                   bez biegania i w nocy co chwila się budziłem, żeby nie zaspać hihi...
Wstałem przed piątą, bo nie mogłem się doczekać;) Wiadomo *pięty palą* he,he... Przed wczoraj wnusia *na nocowaniu* i najważniejsza była wspólna zabawa:) Wczoraj cotygodniowa gimnastyka potocznie zwana *wygibasami* 
O piątej czarna noc:( Wschód słońca 5:46:( Dzień jest krótszy od najdłuższego o 2 godz. i 39 min:( Masakra!!! A będzie coraz gorzej! Upały odejdą przyjdą chłody, wiatry, zimne deszcze i już nie będzie się chciało wstawać skoro świt:( 
Na razie wykorzystuję możliwość porannego biegania na czczo;) i pływania relaksującego he,he... 
Dzisiaj najpierw niby po świcie 5:07, ale z początku szaro niczym wieczorową porą. 
Jedna pętla ścieżką rekreacyjną i na *mojej łączce* świeżo koszonej dziesięć przebieżek. Króciutka murawa, więc szybko wolno, szybko wolno latałem jak "na skrzydłach" 
Po przebieżkach małą pętlą przez pomosty na kąpielisko i pływanko w "Adriatyku" Wbiegając na pomost wystraszyłem siedzące tam kaczki i skoczyły do wody. Zawsze są płochliwe i nie dają podejść bardzo blisko. Dlatego zaskoczyła mnie jedna, która nie uciekła. Siedziała przez całe moje pływanie na skraju molo z dziobem wystawionym nad wodę i bacznie mnie obserwowała hi,hi...
Było dziś rewelacyjnie! Szczególnie kiedy zaczęło wstawać słonko:)) Na koniec przypłynęła rodzinka łabędzi i zrobiła pokaz nurkowania;) Niestety nie miały "parcia na szkło" i nie udało mi się nagrać do końca jak stoją na wodzie z kuprami do góry hi,hi...
Po kąpieli *na mokro* powrót na śniadanie. W sumie wyszła tradycyjna ostatnio ósemka;)
Cytat dnia:
„Do triumfu zła potrzeba tylko aby dobrzy ludzie nic nie robili.” 
Edmund Burke

Przysłowia:

  • „Na Ludwika zboże z pola umyka”
  • „Gdy na Luizy ładnie, śnieg późno spadnie”

wtorek, 22 sierpnia 2023

zaspałem...

                                     znowu he,he... Obudziłem się przed czwartą, potem przed piątą i jak przysnąłem to z sennego odrętwienia wyrwał mnie głos alarmu w zegarku.
Wczoraj po bieganiu dopiero ze stravy dowiedziałem się, że najstarszy syn wyprzedził mnie o piętnaście minut z wyjściem na bieganie;) W dodatku pokonał większy dystans:)
Trudności z obudzeniem "zrzucam na karb" wczorajszych emocji i stresu. Niepewność jest najgorsza! Na szczęście Martynka już jest z nami:)) 
Planowo miały być dziś wygibasy czyt. gimnastyka, ale musiałem dobrze przewietrzyć głowę i wyregulować ciśnienie hi,hi...
Ciut chłodniej dzisiaj tzn. na termometrze +17 stopni plus, ale powietrze ciężkie. Kolejny stały punkt programu wg afrykańskich upałów;) A zatem ścieżka rekreacyjna na Bałyku".
Zrobiłem trzy rundy dookoła  glinianek i pływanie w "Adriatyku". Co by wyszła dycha wróciłem przez jasnogórskie pole namiotowe slalomem między drzewami he,he... 
Dawno mnie tam nie było:( Dlatego od razu zauważyłem zmiany. Najistotniejsza to Krzyż Pielgrzyma po renowacji wrócił na swoje miejsce. Stoi na wzniesieniu  gdzie zawsze uskuteczniam podbiegi.
Byłem zaskoczony kiedy zniknął:( Ale potem pojawiła się informacja o zdemontowaniu w celu odnowienia. Kapitalne jest podbieganie w tym miejscu.
Na biegowej ścieżce spotkałem dziś dwóch biegaczy. Którzy mnie *papugowali*, bo najpierw orbitowali wokół "Adriatyku" i "Bałtyku", a później uskuteczniali pływanie na *moim basenie* hi,hi...
Fajnie dzisiaj było! Mglisto i poniżej dwudziestki na termometrze:)
Dzisiaj sportowo ważny dzień. Raków walczy w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów o wejście do fazy grupowej. Będzie ciężko! 
Mam jednak nadzieje, że wzniesie się na wyżyny piłkarskie:)) Takie momenty w klubach są ważne nie tylko w kwestii sportowej, ale również finansowej nie ma co ukrywać;) Medaliki stają na "rozdrożu" i w zależności jak dzisiejsze i rewanżowe spotkanie się zakończy losy *Erkaesu* i piłkarzy potoczą w  takim lub innym kierunku. Trzymam kciuki za naszych! 
Cytat dnia:
„Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.” 
Fiodor Dostojewski

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

są takie dni...

                            które dzięki Bogu są jednymi z najcudowniejszych w życiu:) 
Wstałem o piątej pobiegałem, popływałem i nie spodziewałem się, że za kila godzin będę podwójnym biegającym dziadkiem he,he... To znaczy spodziewałem się;) Bo czas już nadszedł. Udeptując ścieżki na "Bałtyku", lecąc kolejne przebieżki i pływając w "Adriatyku" myślałem o mojej wnusi:)) Jej rodzicach i nawet deklarowałem się - Martynko te dzisiejsze trudy i wylewane poty to dla Ciebie, Żebyśmy się mogli jak najszybciej zobaczyć;)  
*Mówisz i masz* 
Śniadanie, niezbędne zakupy *połikendowe* i czym prędzej na porodówkę. Wdzięczny jestem Pani Jasnogórskiej za wstawiennictwo i opiekę. Zresztą jak powiedział św. Augustyn *jak Bóg będzie na pierwszym miejscu to wszystko inne będzie na właściwym miejscu* 
Niby powiadają, że jak wnuczka to dziadkiem nie jestem tylko z babcią śpię hi,hi... Ale w samo południe ze szczęścia byłbym w stanie przebiec każdy dystans he,he... Takie pokłady endorfin to wydatkowałem chyba po Kaliskich Setkach;) Dumny jestem teraz z dwóch cudownych Wnuczek - Wiktorki i Martynki:))
Upały trwają, więc moje bieganie ogranicza się do wczesno porannych wyjść na "Bałtyk". Prawie za każdym razem udeptywanie ścieżki rekreacyjnej kończę pływaniem. A co drugie dreptanie urozmaicam przebieżkami, żeby się nie zamulić;) Biegam teraz około ośmiu, dziesięciu kilometrów, ale pewnie już wkrótce zaczną się *wycieczki* hi,hi..
Dzisiejsza ósemka przy dwudziestu kreskach powyżej zera i duchocie pranka była po wolnej niedzieli trudna, lecz zarazem wspaniała.
Cytaty dnia:
„Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym” - Phil Bosman
„Wasze małe stopy robią największe ślady w naszych sercach” 
- autor nieznany
„Dziecko, to uwidoczniona miłość” - Novalis
„Za każdym razem gdy na świat przychodzi dziecko, świat jest tworzony od nowa.” - Jostein Gaarder

sobota, 19 sierpnia 2023

czwarty...

                               dzień pod rząd biegowy he,he... i piąty w tym tygodniu. W ciągu ostatnich siedmiu dni z dzisiejszą ósemką wytuptałem trzydzieści dziewięć kilometrów, a wychodziłem około dwudziestu;) Była jeszcze cotygodniowa gimnastyka i cztery sesje pływania:) 
*Afrykańskie upały* nie ustępują:( Dzisiaj po wczorajszych opadach temperatura w nocy +18. 
Poszedłem spać o północy. Obudziłem się czwarta dwadzieścia pięć i tak przysnąłem, że na dźwięk alarmu z zegarka nie mogłem się "wyrwać z objęć Morfeusza" hi,hi... Już nie pamiętam kiedy musiał mnie zegarek budzić. Ostatnio wstawałem przed budzikiem, a dziś coś mi się *kliciło* we śnie i nie mogłem wrócić do rzeczywistości. 
Po drodze na "Bałtyk" spotkałem znajomego pasjonata dwóch kółek - Łukasza, a w parku Lisiniec młodego lisa. Niestety nie chciał być foto modelem i szybko czmychnął w krzaki;)
Porządek dzisiejszej aktywności podobny do poprzednich, ale inny;) Po okrążeniu "Bałtyku" i "Adriatyku" dziesięć przebieżek, czyli *grzebyk* he,he... Potem na *skróty* pomostami, byle szybko schłodzić się w "Adriatyku".
Pływanie w bardzo ciepłym akwenie:( Jak to by powiedzieli Morsujący w obrzydliwie ciepłej wodzie hi,hi... Całe szczęście mokrej;) Tak czy inaczej było kapitalnie:)) Aura niesamowita budzące się słoneczko i w zagłębieniach terenu gęsta mgła. Świetne są te letnie poranki:) 
Dzień meczowy. Raków gra w "domu" ze Stalą Mielec i już współczuję piłkarzom biegania na otwartej przestrzeni (boisku) przy trzydziestostopniowym upale. Tym bardziej, że już we wtorek czeka Ich pucharowa potyczka z FC Kopenhaga.  Trzymam kciuki za Naszych!

Cytat dnia:

Przysłowie na dziś:

„Jeżeli w sierpniu gorąco będzie, to zima w śniegi długo zasiędzie”

piątek, 18 sierpnia 2023

krótko....

                        bo tylko dwukilometrowy dobieg nad "Adriatyk". Potem pływanie i powrót z... zakosem, żeby wyszła piątka he,he... Wczoraj zastanawiałem się odpuszczam wstawanie przed wschodem słońca, czy kontynuuję codzienny poranny duathlon hi,hi.. To znaczy bieganie + pływanie;)
Dzisiaj kiedy wybiegałem MLP z sypialni ostrzegała mnie, że idzie burza. Faktycznie coś tam mruczało jakby w niebie przestawiali meble he,he... Lecz nie wyglądało to na wyładowania w najbliższym czasie. Zresztą będę blisko, więc uspokoiłem żonę, że jakby co to ucieknę;) Ciszej lub głośniej straszyło cały czas, ale udało się popływać i coś tam nabiegać:) 
Warto wstać skoro świt:)) Temperatura około dwudziestu stopni plus, pochmurno i mimo duchoty aura o niebo lepsza niż w ciągu dnia. Po wczorajszych opadach dziś okropnie parno:( Po kąpieli nie wycierając się po chwili byłem prawie suchy. A po trójce *z buta* pot lał się ze mnie strumieniami;) Co tam *Racowiaki* w Limasol mieli gorzej.
Trudne warunki i dobrze he,he... Jest lato ma być gorąco, a jak przyjdzie zima proszę o śnieg, mróz i lód, żebym mógł prawdziwie pomorsować;) Dla ochłody czasem wizualizuję sobie kąpiele w lodowatej wodzie hi,hi... 
Cytat dnia:
„Zbieg okoliczności to boski sposób na pozostanie anonimowym.” 
Albert Einstein

czwartek, 17 sierpnia 2023

nie idzie...

                                   spać przez te *afrykańskie upały* he,he... Temperatura w nocy +22! Poranek pochmurny, ale to nie aura dla Morsa nawet śródlądowego hi,hi... A "od Hanki miały być zimne wieczory i ranki" hi,hi...
Obudziłem się 3:38 i polegiwałem co chwila drzemiąc;) Wreszcie nie wytrzymałem i 4:48 wstałem. Krótka toaleta *rytualna rozgrzewka* i 5:15 kierunek "Bałtyk". 
Biegnąc do parku Lisiniec zastanawiałem się - co dzisiaj? Miałem początkowo *pomysła*, żeby odmiennie niż zwykle dobiec na kąpielisko zrobić pływanie i dopiero potem bieganie ścieżką rekreacyjną;) Niestety na plaży i w "Adriatyku" jakaś rozbrykana grupa młodzieży, a ja lubię spokój, ciszę i obcowanie z naturą sam na sam.
Obiegłem trzy razy "Bałtyk" i "Adriatyk". Później jeszcze dołożyłem małą pętle przez pomosty i fru nad "Pacyfik". Kaczki narobiły rabanu  he,he... i poszły sobie;) Kąpiel po niespełna dyszce przy takiej pogodzie jest rewelacyjna:) Uwielbiam takie otwarcie dnia, bo buzujące endorfinki dają kopa na cały dzień:)
Dzień Pozytywnie Zakręconych dziś w kalendarzu świąt nietypowych, czyli niegroźnych Wariatów do Których pewnie się zaliczam hi,hi...

Cytat dnia:

„Nie war­to uciekać przed nieunik­nionym, gdyż wcześniej czy później tra­fia się w miej­sce, gdzie nieunik­nione właśnie przy­było i czeka.”  Terry Pratchett

Przysłowia:

  • „Jacek gdy suchy, rozprasza jesienne pluchy”
  • „Jeśli w dniu Jacka nie pada, suchą jesień zapowiada”

środa, 16 sierpnia 2023

nie byłbym...

                                    sobą gdybym coś z rana nie zamieszał he,he...
Byłaby kopia przedwczorajszego wyjścia tylko... Właśnie;) Trasa ośmiokilometrowa jak ostatnio, ale trochę zmodyfikowana hi,hi... I pływanie w "Adriatyku", a nie "Pacyfiku".
Noc gorąca. Na termometrze o piątej +20.
Po rundzie ścieżką rekreacyjną upocony pomyślałem zatuptam się w tej duchocie:( więc skręciłem na *moją łączkę* i machnąłem serie dziesięciu przebieżek:) Trawa mokra od rosy i po kilku setkach w butach przyjemnie mokro i chłodno he,he... Na szybszych odcinkach może i wysiłek większy, lecz o dziwo chłodniej, bo pewnie wiatr we włosach hi,hi... 
Potem jeszcze pływanie dla ochłody, chociaż woda zbyt ciepła, aby się schłodzić:(
Było fajnie! O niebo lepiej niż gdybym miał wyjść w ciągu dnia.
Wczoraj *wygibasy* świąteczne;) Dziś pierwsze kilometry były trudne jak zwykle. Cieszę się z porannego dreptania. Szczególnie z pobudki przed wschodem słońca;) Pierwszy raz podniosłem głowę przed czwartą. Nie wstawałem, bo pewnie sąsiedzi pomyśleliby, że mi całkiem odbiło he,he... Choć kiedy wybiegam na dworze, albo jak to mówią Krakusy "polu" żadnej żywej duszy;)
Cytat dnia:
„Dzień z nocy wstaje jak prorok i świata oblicze zmienia.”  Leon Kruczkowski

Przysłowia:

  • „Na święty Roch w stodole groch”
  • „Na święty Roch, jaki dzień, taka noc”

poniedziałek, 14 sierpnia 2023

raz...

                    pod wozem, raz na wozie he,he... W sobotę rano nie wstałem:( Ambicja podłechtana hi,hi... i dzisiaj obudziłem się przed zegarkiem około czwartej;) Podrzemałem, bo za oknem ciemno:(  ale kiedy alarm zapikał o piątej już się nie ociągałem.
Dwadzieścia minut później tuptałem na "Bałtyk" jeszcze przed wschodem słońca (5:30;) Noc gorąca - na termometrze plus dziewiętnaście stopni! Duchota, zero wiatru, lecz i tak na pewno lepsze warunki niż potem w ciągu dnia. Gdybym znów odpuścił to zostało by bieganie po*afrykańsku* he,he...
Satysfakcja jak najbardziej, lecz przede wszystkim w nagrodę oczarowanie porannym klimatem:)
Jedna pętla wokół "Bałyku" i "Adriatyku". Potem na łące przy tej pierwszej gliniance dziesięć stumetrowych przebieżek. Lubię takie szybko wolno w te i na zad hi,hi... 
Na koniec mała pętla przez mostek nad *szyjką* i schłodzenie w "Pacyfiku".
Krótkie pływanie jest w takich warunkach rewelacyjne:)) Aż żal wychodzić z wody:( Cóż czas jest nieubłagalny. Jestem "cały w skowronkach" po takim początku dnia. Cieszę się, że wstałem i dałem sobie szansę na fajne rozpoczęcie poniedziałku. W zasadzie to soboty to jutro czerwona kartka i znowu mięso na obiad hi,hi... 
15 sierpnia to  obchodzimy:
                          Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
                                               Święto Wojska Polskiego
Przysłowia:
  • „Gdy na Wniebowzięcie Panny ciepło dopisuje, to ciepły i pogodny koniec lata obiecuje”
  • „Od Wniebowzięcia miej w stodole połowę żęcia”
  • „We Wniebowzięcie Panny Marii słońce jasne, będzie wino godnie kwaśne”

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13