mi się trafiło dzisiaj na bieganiu he,he...
Zrobiłem rundę wokół glinianek i spotkałem Marka. A wcześniej sympatyczną biegaczkę i dwóch biegaczy. Marecki na rowerze potowarzyszył mi poza parkiem Lisiniec, a potem polatał mi nad głową;)
Z tego wszystkiego wyszła piętnastka nieplanowana, ale bardzo fajna:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz