w Białymstoku he,he... Ze strava i corosem;) Pierwsza apka sugerowała, że ukończę połówkę w dwie godziny dziesięć minut. Druga mniej we mnie wierzyła, bo dołożyła minutkę. A ja się postarałem i Półmaraton Białystok zrobiłem w 2:06:10. Było rewelacyjnie! Dobrze byłem przygotowany, więc biegło mi się świetnie. Zresztą czas nie jest dla mnie najważniejszy. Nie opuściłem żadnej małej rączki wyciągniętej do przybicia piątki:)) Oczywiście dużych też;) Kibice na trasie byli kapitalni! Dlatego zabawa na dwudziestu kilometrach była przednia, a na ostatniej prostej wprost niesamowita;) Nawet gdyby przyszło mi stracić jeszcze kilka minut to zwłaszcza dla najmłodszych fanów biegania bym je poświęcił.
Białystok Półmaraton to impreza z rozmachem! Nie tylko połówka, lecz także biegi towarzyszące.
Niezwykle sympatyczni i życzliwi ludzie mieszkają na wschodzie. Do tego maja fajną kuchnie regionalną:) Mi osobiście szczególnie do gustu przypadła babka ziemniaczana;) I jeszcze cudownie mówią gwarą zaciągając niczym Lwowiaki he,he...
Byłby to jeden z najlepszych wyjazdów biegowo turystycznych... Niestety wyszedł najdroższy i bardzo przykry dla Mojej Lepszej Połowy:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz