jest jak kobieta. Cudownie piękna na zdjęciach, a w rzeczywistości upierdliwa od samego rana he,he... Takie to porównanie wyczytała Moja Lepsza Połowa w lokalnej gazecie;) Kiedy wybiegałem panowała jesienna szaruga. W połowie trasy złapała mnie śnieżyca i do domu wróciłem po białym. Było rewelacyjnie! Chociaż przy tym wietrze śnieżne kuleczki kuły w oczy i trzaskały po twarzy. Nie padały śnieżne płatki tylko takie maleńki śniegowy grysik.
Nabiegałem dyszkę w fantastycznych zimowych warunkach, czyli minimum dla podtrzymania funkcji życiowych organizmu;)
Drugi dzień przedświątecznego tygodnia i dwudziestka na liczniku. Co będzie dalej? Jutro prawdopodobnie wygibasy tzn cotygodniowa gimnastyka. Potem jak Bóg da, a partia pomoże hi,hi... Jak to mawiało się onegdaj;) Fajnie byłoby pobiegać i wykąpać się w Wigilię, bo jaka Wigilia taki cały rok:))
Cytat dnia
„Odwaga nie zawsze jest głośna. Czasem to tylko cichy głos na końcu dnia mówiący: Jutro spróbuję ponownie.” - Mary Anne Radmacher
Przysłowia:
„Gdy Makary pogodny, cały styczeń chłodny”
- „Ile słońca na Makarego, tyle ciepła wrześniowego”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz