znowu he,he... Obudziłem się przed czwartą, potem przed piątą i jak przysnąłem to z sennego odrętwienia wyrwał mnie głos alarmu w zegarku.
Wczoraj po bieganiu dopiero ze stravy dowiedziałem się, że najstarszy syn wyprzedził mnie o piętnaście minut z wyjściem na bieganie;) W dodatku pokonał większy dystans:)
Trudności z obudzeniem "zrzucam na karb" wczorajszych emocji i stresu. Niepewność jest najgorsza! Na szczęście Martynka już jest z nami:))
Planowo miały być dziś wygibasy czyt. gimnastyka, ale musiałem dobrze przewietrzyć głowę i wyregulować ciśnienie hi,hi...
Ciut chłodniej dzisiaj tzn. na termometrze +17 stopni plus, ale powietrze ciężkie. Kolejny stały punkt programu wg afrykańskich upałów;) A zatem ścieżka rekreacyjna na Bałyku".
Zrobiłem trzy rundy dookoła glinianek i pływanie w "Adriatyku". Co by wyszła dycha wróciłem przez jasnogórskie pole namiotowe slalomem między drzewami he,he...
Dawno mnie tam nie było:( Dlatego od razu zauważyłem zmiany. Najistotniejsza to Krzyż Pielgrzyma po renowacji wrócił na swoje miejsce. Stoi na wzniesieniu gdzie zawsze uskuteczniam podbiegi.
Byłem zaskoczony kiedy zniknął:( Ale potem pojawiła się informacja o zdemontowaniu w celu odnowienia. Kapitalne jest podbieganie w tym miejscu.
Na biegowej ścieżce spotkałem dziś dwóch biegaczy. Którzy mnie *papugowali*, bo najpierw orbitowali wokół "Adriatyku" i "Bałtyku", a później uskuteczniali pływanie na *moim basenie* hi,hi...
Fajnie dzisiaj było! Mglisto i poniżej dwudziestki na termometrze:)
Dzisiaj sportowo ważny dzień. Raków walczy w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów o wejście do fazy grupowej. Będzie ciężko!
Mam jednak nadzieje, że wzniesie się na wyżyny piłkarskie:)) Takie momenty w klubach są ważne nie tylko w kwestii sportowej, ale również finansowej nie ma co ukrywać;) Medaliki stają na "rozdrożu" i w zależności jak dzisiejsze i rewanżowe spotkanie się zakończy losy *Erkaesu* i piłkarzy potoczą w takim lub innym kierunku. Trzymam kciuki za naszych!
„Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.”
- Fiodor Dostojewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz