(wczoraj) zrobiłem trzynaście kilometrów, a dzisiaj czternastego idąc za ciosem czternaście he,he...
W zasadzie planowałem dziś wygibasy, czyli cotygodniową gimnastykę, ale przyszły nowe asicsy i grzechem byłoby od razu ich nie rozprawiczyć hi,hi...
Było wszystko jak na test przystało;) Najpierw codzienny gwóźdź programu "Bałtyk". Potem szlifowanie asfaltu i chodników w drodze na Aleje Brzozową.
Poprzednie asicsy mają prawie 2000 przebiegu i zacząłem to już odczuwać w kolankach:( Uwielbiam biegać w nowych butach. Nigdy mnie na pierwszy raz nie obtarły.
Niestety ceny butów biegowych to jakaś paranoja:( Dlatego wyczekuję okazji;)
Przed nawrotem w okolicy Sanktuarium Krwi Chrystusa trochę przełaju. W drodze powrotnej podbieg w Alei Sienkiewicza i drugi na Klasztornej. Później w samej końcówce jeszcze dwanaście krótkich przebieżek. Było świetnie! Aha na Wręczyckiej rowerzysta wjeżdżając do posesji *pochwalił* moje szybsze przebieranie nogami dając mi lajka kciukiem do góry:))
Na zakończenie krótka migawka z trasy;)
Przysłowie:
„Na Podwyższenie Świętego Krzyża jesień się przybliża”
Cytat dnia:
„Gliniana doniczka stojąca na słońcu zawsze pozostanie glinianą doniczką. Musi przejść przez biały żar pieca, by stać się porcelaną.” - Mildred Wite Stouven
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz