września ostatnia jedenastka w tym miesiącu. Ale jeszcze nie tego tygodnia he,he...
Jutro wolne. Od soboty bieganie na konto października. Ostatni już kwartał roku pewnie przeleci "jak z bicza strzelił". I znowu człek o rok starszy będzie:( Na szczęście wiek to podobno tylko liczba, a liczy się jak się Kto czuje;) Zresztą ja mam na razie niecałe trzydzieści dwa lata:) Co prawda na jedną nogę hi,hi... Lecz tego się trzymam!
Było świetnie! Odwiedziłem Aleje Brzozową trochę na okrężne drogi, bo biegło mi się rewelacyjnie! Chyba po kaszy jaglanej na śniadanie i prażuchach na obiad:)
Na trasie spotkałem dwie biegaczki "na długo", Które patrzyły na mnie "jak na wariata" Bo ja "na krótko" Cóż przy temperaturze powyżej dziesięciu stopni plus uważam nie warto się przegrzewać. Przecież to idealna pogoda na bieganie.
Cytat dnia:
"Zła pogoda zawsze wygląda gorzej przez okno" - Tom Lehrer
W drodze powrotnej zaliczyłem jeszcze plenerową siłownię. Gdy ćwiczyłem na "wioślarzu" przechodząca starsza Pani w płaszczu i kapeluszu z troską w głosie spytała: "panu nie jest przypadkiem zimno?" Odpowiedziałem zgodnie z prawdą - gorąco! Z niedowierzaniem pokiwała głową i poszła dalej. Są jeszcze ludzie troszczący się o innych;)
Przysłowia na dziś:
- „Do Michała przymrozków ile i w maju tyle”
- „Gdy deszcz w świętego Michała, będzie łagodna zima cała”
- „Gdy dębówki obrodzą na Michała, to w Narodzenie śniegu fura cała”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz