spotkałem dzisiaj na mojej trasie tego samego biegacza;) Oprócz tego była jeszcze biegaczka i inny biegacz.
Dziś dycha na stałej przydomowej trasie. Jeden czytelników mojego bloga zapytał mnie czemu mało piszę o bieganiu? Piszę, że biegam. Gdzie, kiedy, ile...
Mimo ponad dwudziestoletniego stażu trenować nikogo nie zamierzam. W necie jest pełno personalnych trenerów. Nawet takich co biegają dwa dni z dzisiaj he,he... Oczywiście indywidualnie chętnie mogę podpowiedzieć. Przez dwie dekady co nieco na własnym organizmie przetestowałem;) Iluś ludzi przez ten czas do biegania "wciągnąłem" choć nie wszyscy złapali bakcyla i niestety już nie biegają:( O czym można pisać z trasy? Gdybym nagrywał audio to pewnie modlitwa biegacza, przemyślenia, obserwacje otoczenia i zdarzeń... Głównie patrzę pod nogi i oglądam się za dziewczynami hi,hi... Każde bieganie jest inne. Niby ta sama trasa, podobny kilometraż, a jednak inna aura, samopoczucie, humor i dyspozycja. Niemniej każde wyjście dla mnie jest nieocenione. Bawi mnie szybsze przebieranie nogami, daje mi kopa i wiele radochy:) Dlatego zawsze bieganie kończę biegiem tyłem hi,hi... Co bardzo dziwi moich sąsiadów i przypadkowych obserwatorów;)
Cytat dnia:
"Nie dlatego przestajemy się bawić, że się starzejemy. Starzejemy się, bo przestajemy się bawić"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz