"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


wtorek, 17 czerwca 2025

planowałem...

                                  dziś 10x600/150, lecz z rana nie dałem rady z uwagi na obowiązki. Po południu ponad dwudziestostopniowy upał, dużo spacerowiczów, rowerzystów i luźno biegających psów plączących się pod nogami:(  Ciekawe! psiarczyk lub psiarka na długiej smyczy prowadzi psiura ten widząc mnie leci mi  wprost pod nogi. Muszę zwolnić i omijać bydle, bo mógłbym się przewrócić:( Kiedy zwraca się im uwagę to oburzeni mówią przecież to pies! No dobra! pies im mordę lizał! Ale chyba właściciele psów mają mózg ludzki nie psi? czy pies to święta krowa? 
Wychodzi się pobiegać, odstresować, zrelaksować i tylko się wku...
Dwa kółka dookoła "Bałtyku" i "Adriatyku". Potem na *mojej ścieżce* seria dziesięciu przebieżek:) Po wczorajszej solidnej gimnastyce czułem wygibasy hi,hi... Po kilometrowym dobiegu na "Bałtyk" zwany parkiem Lisiniec zastanawiałem się, czy będzie mi się chciało szybciej przebierać nogami he,he... Przyznaję "bez bicia" po dyżurze u Martyni dzisiaj przed wyjściem pomyślałem, "żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce" hi,hi... 
Czasami tak jest. Niemniej po bieganiu cieszę się, że nie odpuściłem;) Bo na pewno bym żałował. Osiem kilometrów na liczniku, a interwały przełożone na zaś he,he...
Mimo wszystko było świetnie! Rozruszałem się, rozkręciłem i "nabiłem" endorfinek zwanych hormonami szczęścia:)) 
Cytat dnia: 
"Bieganie to nie tylko sport, to stan umysłu."

Przysłowie:
„Upał w sianokosy, żniwa - zima ostra i dokuczliwa, 
a jeżeli słota - w zimie dużo błota”
„Grzmoty czerwca rozweselają rolnikom serca”

niedziela, 15 czerwca 2025

upalnie...

                       się zrobiło:( Noc ciepła wreszcie he,he... piętnaście stopni plus:) Od samego rana ciepło i coraz cieplej hi,hi...
Poranna Msza święta, śniadanie i moje obowiązki *doobiadowe* he,he... Wreszcie wpół do dziesiątej, kiedy termometr wskazywał dwadzieścia trzy stopnie wypad na Bialską zwaną Aleją Brzozową.
Fajnie było! Ale z każdym kilometrem coraz bardziej gorąco:( Gdy wróciłem na termometrze było w cieniu blisko trzy dychy:( Dla Morsa śródlądowego to nazbyt wiele:(
Cóż trzeba będzie przejść na tryb letni he,he... Wstawać o piątej, żeby pobiegać komfortowo hi,hi...
Na starty nadal  się nie zanosi, więc hartować się w piekarniku nie ma potrzeby;)
Dyszka przy niedzieli:)) po wolnej sobocie, chociaż nie do końca, bo było sprzątanie rejonów;) dyżur u Martyni:)) i celebracja drugiej mojej pasji:) 
Tym razem żytni 100% wyłącznie na zakwasie, czyli bez drożdży.
Ostatnio były różne *wynalazki* z różnego rodzaju mąk, ale nie ma jak podstawa - żytnia pełnoziarnista 2000, żytnia biała chlebowa 720, woda, a i maślanka he,he...
Jutro "gorący" dzień, lecz nie z racji temperatury hi,hi... tylko obowiązków;) Zatem co będzie to będzie;) Najlepsza byłaby cotygodniowa gimnastyka - wygibasy, ale rowerkiem też się zadowolę w ramach terapii;)
Cytat dnia:
„Upadnij siedem razy, ale podnieś się osiem.” 
przysłowie japońskie
Przysłowia:
  • „Gdy przychodzi Witus (Wit 15.06) suchy, tedy wiedzie z sobą muchy”
  • „Na świętego Wita zboże zakwita”
  • „Na świętego Wita ze śpiewem ptaków kwita”
  • „Nie trzeba w czerwcu o deszcz prosić, przyjdzie jak zaczniemy kosić”

piątek, 13 czerwca 2025

trzynastego...

                             w piątek nie wiem czemu ludzie uważają za pechowy? Dla mnie zawsze jest szczęśliwy! co dzisiaj się potwierdziło he,he... Z samego rana z MLP na badania. Bez kolejki i... wynik opis tomografu od ręki!!! Normalnie jakby w klinice w Szwarcwaldzie hi,hi... Później po obiedzie kolejne badanie i praktycznie "z marszu" Niebywałe;) Cóż piątek trzynastego!!! Po południu bieganko i *szczęśliwa* dycha he,he...
Spokojne udeptywanie stałej przydomowej trasy:) Dziwny ostatnio mamy klimat;) Cały dzień pogoda nie może się wyklarować, a około siedemnastej pełnia słońca i temperatura dnia maksymalna;) Dziś aura idealna na bieganie. Dwadzieścia kresek powyżej zera na termometrze. Dużo słońca i delikatny wiaterek:)
Ostatnie dzień biegowy tego tygodnia. W trzech wyjściach dwadzieścia siedem kilometrów. Dwie sesyjki na rowerku stacjonarnym i cotygodniowa gimnastyka. Dorobek ostatnich siedmiu dni może niezbyt imponujący, ale tak miało być;) Tydzień regeneracyjny, czyli odpoczynkowy;)
Fajnie było! Na "Bałtyku" spotkałem po raz drugi młodziutką biegaczkę. Tym razem już z uśmiechem odwzajemniła moje biegackie pozdrowienie:))
Jutro wolne! Uważam,  że "należy się jak psu buda" hi,hi...
Cytat dnia:
„Pamiętaj, że nieosiągnięcie tego czego pragniemy, 
to czasem cudowny łut szczęścia.” 
Dalai Lama

Przysłowia:

  • „Kto sieje tatarkę na Antka i Wita, to mu pięknie powschodzi i zakwita”
  • „Święty Antoni o gryce siać przypomni”
  • „Święty Antoni od zguby broni”
  • "Na święty Antoni pierwsza się jagódka zapłoni."
  • „Czerwiec nosi dni gorące, kosa dzwoni już na łące”
  • "Nie trzeba w czerwcu o deszcz prosić, przyjdzie jak zaczniemy kosić".

środa, 11 czerwca 2025

wygibasy...

                            były wczoraj hi,hi... czyli cotygodniowa gimnastyka. W poprzednim tygodniu na wyjeździe w Ustroniu stałego punktu programu nie było he,he... Było za to codzienne bieganie:)) Po powrocie aura z letniej zrobiła się można powiedzieć jesienna;)
Na bieganie idealna! Ale trochę brak słoneczka i ciepełka.
Dzisiaj "Bałtyk" runda dookoła "Bałtyku" i "Adriatyku" i na *mojej ścieżce* dziesięć przebieżek dla odmulenia he,he...
Po nocnej burzy i intensywnych opadach deszczu mokro. Sporo połamanych gałęzi, a nawet grubszych konarów. 
Przed wyjściem byłem jakiś "przetrącony" hi,hi... W kolankach strzykało. Bark się mocniej dawał we znaki. Podobnie nadgarstek, a i kostka się buntowała;) W krzyżu też łamało, więc zastanawiałem się jak? co? tu biegać he,he... Dzięki Bogu po czterech kilometrach zatrybiłem;) i stumetrówki lotało mi się kapitalnie:) 
Wyszła ósemka i tak miało być, bo ten tydzień z założenia powinien być regeneracyjny;)
Fajnie było! Jednak najważniejsze, że po bieganiu poczułem się niczym ryba w wodzie he,he... Wszystkie niedomagania odpuściły prawie hi,hi... W każdym razie na *dyżur* u wnusi byłem już w formie:)
Jutro luz, albo jakiś rowerek stacjonarny, żeby kratka w dzienniczku biegowym nie była pusta;)

Cytat dnia:
„Serce ludzkiej doskonałości często zaczyna bić, gdy odkryjesz zajęcie, 
które cię pochłania, wyzwala, stawia przed tobą wyzwania, daje poczucie sensu, radości, pasji.” - Terry Orlick
Przysłowie na dziś:
„W czerwcu się pokaże, co nam Bóg da w darze”
"Gdy czerwiec chłodem i wodą szafuje, to zwykle rok cały popsuje."
"Czerwiec nosi dni gorące, kosa dzwoni już na łące."

poniedziałek, 9 czerwca 2025

rekonesans...

                                stałej przydomowej trasy po tygodniowej nieobecności he,he...
Przedwczoraj powrót z Ustronia. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy;) 
Niedziela aklimatyzacja, odpoczynek i regeneracja hi,hi... Jedynie po porannej Mszy świętej godzinka lekcyjna pedałowania na rowerku stacjonarnym. Aha! i w ramach mojej drugiej pasji pieczenie chleba biegacza;)
Dziś do południa zakupy, a potem *dyżur* u wnusi:) Dlatego bieganie popołudniowe. Tutejsze  powietrze w porównaniu z ustrońskim jakieś ciężkie i jakby z małą zawartością tlenu he,he... Tam po górkach hasało mi się rewelacyjnie:)) A tutaj duch by chciał tylko ciało słabe hi,hi... 
Mimo wszystko fajnie mi się szybciej przebierało nogami;) Zrobiłem przypadkowo dziewiątego  dziewięć kilometrów he,he...
Byłoby super gdyby nie "bliskie spotkanie trzeciego stopnia"  znowu na koniec treningu wrrrr.... Przebiegam przez jasnogórski parking, który w żadnym wypadku nie jest wybiegiem dla psów. Nagle zza krzaków wylatuje drąc ryja z wybałuszonymi ślepiami skrzyżowanie buldoga z jamnikiem:( Oganiam się, bo nie chcę mu zasunąć kopa i zaraz pojawia się drugi, a potem kolejny:(( Próbuję nie dać się zajść od tyłu... Wreszcie pojawia się psiarczyk i co? Myślicie przywołuje burki? Przeprasza? Nic z tego jeszcze się rzuca, kiedy pytam czemu nie trzyma bydlaków na smyczy!!! To jest jakaś zaraza! Niedługo w miastach będzie więcej psów niż ludzi:( Coraz częściej widać miłośników czworonogów, którzy prowadzą nie jednego psiura, ale dwa lub trzy jak ten głupi psiarz. Psów nie winię, bo to zwierze, lecz ich właściciele powinni pilnować, aby nie zaczepiały innych ludzi. Cóż straż miejska, policja nie reaguje. Dopiero jak wydarzy się tragedia. Odpukać! 
 Cytat dnia: 
"Poznasz głupiego po czynach jego" - Winston Groom, Forrest Gump.                                                       Przysłowia:
  • „Czasem i na Świętego Medarda (08.06) wiosna jeszcze przytwarda”
  • „Gdy deszcze w dzień Świętego Medarda padają, 
  • do dni czterdziestu częstokroć nie ustają”
  • „Gdy Medard z deszczem przybywa, tak samo jest we żniwa”
  • „W czerwcu pełnia sprowadza burze, ostatnia kwadra zaś deszcze duże”
  • „Ze świętą Małgorzatą (10.06) zaczyna się lato”

sobota, 7 czerwca 2025

z Wisłą...

                           i Ustroniem pożegnanie na nadrzeczych bulwarach;)
Z samego rana na czczo he,he... szóstka, bo później trzeba się pakować:(
Na trasie spotkałem dwóch biegaczy i jednego ściganta;) Byly jeszcze cztery sarenki z czego jedna dwunożna hi,hi...
Szóste bieganie w tym tygodniu i piąte na wyjeździe:) W całym  minionym tygodniu czterdzieści dwa kilometry. Średnio siódemka na jedno wyjście.
Wracamy i nawet niebo "placze" he,he... Jutro labowanie, a od poniedziałku na "starych śmieciach" hi,hi...
Cytat dnia:
" Nie módl się o łatwe życie, 
módl się o siłę, by podołać trudnemu.”
 Bruce Lee

piątek, 6 czerwca 2025

Miała być...

                               ósemka, ale przez dżipiesa wyszła dycha z hakiem he,he... Zaraz na początku po paru set metrach doprowadził mnie do bramy posesji;) Mimo to dałem radę przy torach obiec domostwo;) Potem na długim podbiegu za wcześnie skręciłem i dotarłem w pobliże źródła Karola od nie tej strony co chciałem;) W dodatku kartka na drzewie "kazała" mi zawrócić hi,hi... 
Bylem tak zdeterminowany dotarciem do celu, że pobiegłem od drugiej strony;) Pomyślałem nadłoże drogi, czasu, lecz na śniadanie chyba zdążę he,he...
Dzięki Bogu zdobyłem swój "everest" i zdążyłem się jeszcze przed śniadaniem wykąpać:) 
Wycieczka z przygodami była kapitalna:)) 
Super imieniny miesiąca (szósty dzień szóstego miesiąca;) Jutro niestety tygodniowy obóz kondycyjny się kończy i trzeba wracać:( Szkoda, bo biega mi się tutaj rewelacyjnie! Wydolnościowo, aż jestem zdziwiony;) a i stawy się nie buntują he,he... Cudowny klimat! Widać mi służy.
Cytat dnia: 
                      "Bieganie w górach to wyzwanie dla ciała i ducha."

czwartek, 5 czerwca 2025

odpoczynek...

                                         i regeneracja musi być;) zwłaszcza na urlopie he,he...
Dwa dni biegowe pod rząd:) Trzynaście kilometrów *z buta* plus całodzienne szwędanie po Ustroniu hi,hi...
Dlatego dzisiaj pełen luz;) Piąteczka wzdłuż rzeki z przerwą na moczenie nóg w Wiśle he,he... a na koniec tuptanie po świeżo skoszonym trawniku;) Chciałoby się po rosie, ale przy takich nocnych "upalach" niestety marzenie ściętej głowy hi,hi...
Super było! Spotkałem fajną biegaczkę i dwóch biegaczy:)
Powrót, prysznic, śniadanie i godzinka na wieści z neta;) Potem wypad z MLP na Czantorie:))
Cytat dnia:
„Niektórych pięknych ścieżek nie można odkryć bez zagubienia się.”   
Erol Ozan

środa, 4 czerwca 2025

żeby...

                       nie było hi,hi.... wczoraj jeszcze dycha wychodzona:)
Dzisiaj rano długa prosta, asfaltowa wzdłuż Wisły. Powrót po drugiej stronie rzeki terenową ścieżką z przeszkodami he,he... w sumie osiem kilometrów:)
Było rewelacyjnie! A jak śniadanko potem smakowało he,he... 
Potem wyprawa z MLP ciuchcią na Równicę;)
Cytat dnia:
„To nie liczba lat w twoim życiu się liczy, tylko ilość życia w twoich latach.” 
Abraham Lincoln
Przysłowie:
"Czerwiec gdy zagrzmi, gdzie zorze zachodzą, ryby się obficie urodzą."

wtorek, 3 czerwca 2025

ustoń...

                        Gustlik ustoń, bo to nie Ustroń hi,hi... 
My od wczoraj u Niego he,he... Poniedziałek w podróży i siedem kilometrów wymaszerowane po tym znanym uzdrowisku:)
Dziś o poranku już piątka "z buta" żeby zostawić swój ślad he,he...
Było super! Raczej jest superowo, więc szkoda czasu na siedzenie w necie i pisanie;)
Cytat dnia:
„Świat łamie każdego, ale potem niektórzy są silniejsi w złamanych miejscach.” 
Ernest Hemingway
Przysłowie:
„Czerwiec na maju zwykle się wzoruje, jego pluchy, pogody często naśladuje”

niedziela, 1 czerwca 2025

podług...

                              hierarchii wartości. O poranku Msza święta. Potem wybory;) Śniadanie z MLP i po kawie wypad he,he...
Aura iście nie biegowa:( Dużo słońca i dwadzieścia trzy stopnie plus w cieniu:( Ale cóż biegać się chce hi,hi... Jeszcze na klatce zastanawiałem się co dzisiaj? Kiedy ruszyłem byłem już pewien;) Bialska! Jest trochę cienia w Alei Brzozowej:) Tym bardziej, że o tej porze roku jest w pełnej krasie:))
Bieganie dzień po dniu, więc nie zależało mi na biciu kilometrażu he,he... Jutro będzie musiało być wolne;) zatem akonto dziś ósemka spokojnego tuptania:)) Było fajnie! Tylko nie cierpię się " kisić  w sosie własnym" hi,hi... Osiemnaście kilometrów na dwa dni weekendu, czyli po dziewięć na dzień można powiedzieć norma;)
Cytat dnia:
„Nie ma znaczenia, że wolno idziesz, pod warunkiem, że się nie zatrzymujesz” - Konfucjujsz
Przysłowia:
  • „Mokre Wniebowstąpienie, tłuste Narodzenie”
  • „Gdy na Wniebowstąpienie słota, w jesieni będzie dużo błota”
  • „Na Wniebowstąpienie deszcz mały, mało paszy przez rok cały”
"Czerwiec na maju zwykle się wzoruje, jego pluchy, pogody często naśladuje."
„Święty Eugenii (02.06) pogodę w czerwcu odmieni”

sobota, 31 maja 2025

to był maj...

                                        he,he... Dziś ostatni dzień biegowy piątego miesiąca roku.
Najpierw dwie rundy wokół częstochowskich glinianek na popularnie zwanym "Bałtyku".
Później dziesięć podbiegów pod Krzyżem Pielgrzyma na jasnogórskim polu namiotowym:) W sumie prawie lub niecała dyszka;)
Fajnie było chociaż od rana bardzo ciepło:( Narzekali wszyscy, że maj zimny, więc na koniec pokazał, iż potrafi być lipcem hi,hi... 
Fajnie mi się biegało! Choć zbyt szybki ten wysoki wzrost temperatury jak dla mnie dla Morsa śródlądowego he,he...
Zapowiadają cały przyszły tydzień upalny, więc chyba trzeba będzie zacząć biegać wczesnym rankiem. Zgodnie z powiedzeniem: *najpierw bieganie potem śniadanie"
Jutro pierwszy dzień czerwca, czyli wszyscy świętujemy Dzień Dziecka hi,hi... Dziś koniec miesiąca, zatem garść statystyki:
158 kilometrów wybiegane w szesnastu wyjściach. Osiemdziesiąt sześć wychodzonych. Cztery cotygodniowe gimnastyki i osiem czterdziestopięciominutowych sesji na rowerku stacjonarnym:) Nie jest źle, lecz zawsze mogłoby być lepiej he,he...
Cytat dnia:
„Najlepsze rzeczy w życiu często czekają na Ciebie na granicy strefy komfortu.” Karen Salmansohn
Przysłowie:
„Deszcz na Nawiedzenie Panny potrwa pewno do Zuzanny (06.07)”

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13