sezon biegania uważam za rozpoczęty! W przyszłym roku mały jubileusz dwudziestopięciolecie szybszego przebierania nogami he,he... A w tym jeszcze - 31 grudnia piętnasta rocznica pierwszego morsowania:))
Dzisiaj po nocnych opadach deszczu z rana temperatura otoczenia +5 stopni Celsjusza! Dobieg na "Bałtyk" dwie pętle dookoła "Adriatyku" i "Bałtyku" oraz jedna wokół "Pacyfiku". Powrót przez jasnogórskie pole namiotowe i w rezultacie siódemka na dobry początek;)
Dziś z lekkim dyskomfortem, bo w sobotę po morsowaniu przywaliłem stopą w kopiec kreta i odezwał się znajomy ból w pośladzie:(( Chodząc, siedząc jest oki, ale przy wymachu nogi do przodu czuję go:( Pewnie nic wielkiego;) biegać mogę:)) Jedynie zapomnieć się nie da hi,hi...
No nic! Pomalutku zabiegam tak jak poprzednio;) Na razie żadnych startów nie przewiduję, lecz na wiosnę Kto wie? Lepiej być przygotowanym he,he...
Cytat dnia:
„Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.”
- Mirosław Bochenek
Przysłowie:
„Grudzień zimny, śniegiem przykryty, daje rok w zboże obfity”
„Jak w zimie piecze, to w lecie ciecze”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz