kąpiel w "Adriatyku", bo morsowaniem tego nazwać nie sposób he,he... Temperatura otoczenia plus siedem stopni, a wody o trzy kreski mniejsza;) Dlatego chyba wydawała się jeszcze zimniejsza hi,hi... Najlepiej się wchodzi kiedy akwen jest cieplejszy niż powietrze:) Niestety zimy ani widu, ani słychu:(
Dziś *z buta* tylko czwóreczka. Dwa kilometry dobiegu na kąpielisko i tyle samo z powrotem. Po miesiącu laby musowo stopniowo podnosić kilometraż.
Fajnie dzisiaj było!
Ostatnie dni roku to zawsze trudny czas dla pasjonatów he,he... Szczególnie biegania;) Czasem trudno pogodzić obowiązki z szybszym przebieraniem nogami hi,hi... lecz starać się trzeba;) Chciałbym dociągnąć do tysiąca pięćset kilometrów w tym roku... Zobaczymy! Na razie staram się biegać co drugi dzień, a że wiele nie brakuje powinno się udać;)
Cytat dnia:
„Stopniowo, w miarę upływu czasu, odkrywamy w samym sobie coraz trudniejszego przeciwnika.” - Ryszard Kapuściński
Przysłowie:
„W grudniu rzeki kryją lody, a lud cieszy się na Gody”
„Grudzień zimny, śniegiem przykryty, daje rok w zboże obfity”
„Pogoda na Urbana (19.12), to wielka wygrana”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz