pomikołajkowe...

                                         dreptanie pomiędzy wyrobieniem chleba, a pieczeniem. Nie wykorzystałem całego czasu, gdy razowiec rósł, bo wtedy zrobiłbym chyba półmaraton he,he... Miało być krótko. Całkiem krótko nie wyszło i natuptałem ósemkę;) W sumie krótko miało być wczoraj, ale pomikołajowałem sobie;)

Trzeci dzień z rzędu (so -13, nd - 9, pn - 8) Razem trzy dychy. Planowałem 13 + 5 + 12;) Niby podobnie, lecz nie tak samo. "Głodny" jestem biegania. Jednak po przerwie nie chcę od razu się zajechać;) 

Dziś nagła zmiana pogody. Chłodno, mokro, przenikliwy wiatr. Złej aury na bieganie nie ma dlatego sobie nie krzywduję. Chociaż znam biegaczy, Którzy marudzą zimno, ciemno, smog i wolą bieżnie mechaniczną. 

Ja nie cierpię takiego biegania, bo czuję się jak chomik na kołowrotku hi,hi...

Cytat dnia: 

„Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?” Phil Bosmans