pomiedzy...

                          Barbarą, a Mikołajem, czyli barbórkowo - mikołajowe bieganie z morsowaniem he,he... Tak można już powiedzieć m o r s o w a n i e! Choć nie ma śniegu:( to gdzieniegdzie jest lód hi,hi... Temperatura powietrza -2 i wody +3, czyli tak jak powinno być! 

A było rewelacyjnie! Po dobiegu na "Bałtyk" zamiast jak ostatnio pobiec dookoła "Pacyfiku" poleciałem nad "Adriatyk". Dla odmiany he,he... Słonecznie, wietrznie i zimno;) 
Fajne jest to miejsce, lecz bardzo na widoku:( Jak tylko zaczynam się rozbierać zaraz sensacja i Gapie się gapią hi,hi... Dziś też ze ścieżki rekreacyjnej przyglądały mi się dwie Kobitki, a z drugiej strony brzegu jakiś Facio;)

Pod brzózkami nad "Pacyfikiem" jest się osłoniętym przed ciekawskimi, ale czasem okupują to miejsce wędkarze:(  Jest też mniej słonecznie, więc przy takim wietrze jak dzisiaj po wyjściu z wody temperatura odczuwalna dużo niższa.

Po kąpieli trafiła mi siędzisiaj extra niespodzianka. Wracając spotkałem fantastyczną dziewczynę Monię. Kiedyś często razem morsowaliśmy i nawet na Jej cześć podbieg na Kordeckiego nazwaliśmy Górką Moniki;) Ale to było dawno zanim stała się Mistrzynią wśród ścigantek:)

Czwórka z buta, pluskanie w zimnej wodzie i miłe spotkanie z super biegaczką  - endorfiny kipią, że aż hej he,he...

Przysłowie:

„Piąty grudzień stycznia czyni znaki, szósty grudzień luty przepowiada, siódmy grudzień o marcu gada”

 

Cytat dnia
„Tysiące ludzi w naszym społeczeństwie wiedzie życie w niemej rozpaczy, spędzając długie, męczące godziny w pracy, której nie znoszą, by móc kupić rzeczy, których nie potrzebują, żeby zrobić wrażenie na ludziach, których nie lubią.” - Nigel Marsh