Szkoda tylko, że przed biegiem głównym gdy rywalizowały dzieciaczki "przylało":( Dlatego tym większe brawa dla najmłodszych biegaczek i biegaczy!!!
Kameralny bieg i marsz nw bez opłaty startowej:)
Czternastu kijarzy i 139 szybciej przebierających nogami;)
Medale i puchary dla pierwszej trójki kobiet i mężczyzn w obu dyscyplinach. Dla wszystkich uczestników koszulka /bawełniana/, opaska odblaskowa, numer startowy, a na mecie woda, grochówka i gorąca herbata, albo kawa. Jak dla mnie wystarczy, a nawet aż za dużo;)
Warunki prawie idealne do biegania:) Może trochę za silny ten chłodny wiatr, który miejscami dawał się nieźle we znaki:( No, ale Kto powiedział, że będzie łatwo hi,hi...
Biegło mi się rewelacyjnie! Chociaż po wczorajszej prawie "połówce" miałem trochę wątpliwości, czy dziś starczy "pary";) Niepotrzebnie nogi niosły! Sił starczyło do końca i na niezły finisz ;)
Początek i końcówka po asfalcie. Za to pomiędzy na bocznych drogach tłuczeń i trochę błocka;(
Czas 48:06, msc open 62. Lecz to nie najważniejsze. Liczy się, że była dobra walka na wyjeździe tete z Tomkiem;)
Fajnie, że wczoraj "za pięć dwunasta" zapisałem się i zdecydowałem na start w tym biegu:)
Ogromne brawa dla organizatorów za imprezę wolną od opłat i za biegi dla dzieci!
Szacun dla wolontariuszy i "obstawy":)) Biegać w deszczu, maszerować z kijkami jest okey, ale stać polewać wodę i podawać zziębniętymi dłońmi kubki brrr... Wielkie dzięki:)
Tydzień i początek września udany. Siedemdziesiąt jeden kilometrów w pięciu wyjściach:)
Brawo ! Pogoda była naprawdę paskudna. Czasami deszcz i strasznie nieprzyjemny wiatr. Ze wszystkich zjawisk atmosferycznych chyba najbardziej nie lubię wiatru. Jak to mówi moja babcia: "Wiatr wszędzie wejdzie" :-) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń