"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Do Siego Roku

Gdy Nowy Rok staremu cyfrę zmienia...
Niechaj Nowy Rok zabłyśnie kolorami tęczy
niech będzie radość i szczęście
i niech zostanie z Wami

Przyjaciołom, Znajomym i  przypadkowym Czytelnikom mojego bloga składam najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności w Nowym 2013 Roku, a wcześniej  oczywiście wspaniałego sylwestra i szampańskiej zabawy:)
Ten bałwanek z szalikiem w barwach Zabieganych to prezent na gwiazdkę pod choinką w czasie wigilii:) Podobnie jak ten kapitalny medal:)

Bardzo cenię sobie wszelkie podarki wykonane własnoręcznie:) Kupić można wszystko. Ale pomysł, poświęcenie czasu i to że Ktoś myślał co sprawia mi frajdę jest rzeczą bezcenną:)

Koniec roku, więc moment spojrzenia wstecz i krótkie podsumowanie. w Ciągu 366 dni odchodzącego roku dwieście pięćdziesiąt cztery razy wkładałem buty biegowe:) Wychodząc na cotygodniowe wspólne biegania, zawody i moje sam na sam dreptanie;) W tym czasie przebiegłem 3014 kilometrów i nie o ilość tu idzie, ale o jakość:) Pomyślałby Ktoś ile rekordów życiowych, miejsc na podium, nagród... Nie nic z tych rzeczy;) Te kilometry przekładają się na przeżycia i wrażenia takie jak Bieg Solidarności w Rzeszowie gdzie pchałem w wózku mojego serdecznego kumpla Kubę:) Walka z własnymi słabościami na zawodach też;) Ale przede wszystkim to towarzystwo ludzi zarażonych bieganiem:) Niezapomniane wspólne starty z Madlen:) Godziny z Zabieganymi i nie tylko;) na sobotnich spotkaniach biegowych na Bialskiej i czwartkowych treningach po trasie biegu częstochowskiego:) Statuetki, puchary, nagrody to wszystko jest miłe, ale jak wszystkie rzeczy materialne nietrwałe;) Tych godzin samotnie i wspólnie spędzonych na bieganiu w rożnych warunkach, dreptanych pogaduch, litrów wylanego potu, endorfin buzujących po fizycznym zmęczeniu;) Tego nikt nie jest w stanie mi zabrać:) Przez moje bieganie w tym roku poznałem wielu fantastycznych ludzi:) Dzięki bieganiu też morsuję:) Jedno z drugim jest nieodłącznie związane. Większość Morsów i Foczek biega i morsuje, więc morsowanie jest okazją do pobiegania, a bieganie sprawia, że chce się morsować;) 
Gwoli jeszcze statystyki w 2012 osiemnaście razy byłem na rożnych zawodach począwszy od pięciu, a skończywszy na stu kilometrach. W tym czasie pokonałem około czterystu czterdziestu kilometrów:)

Nie udało mi się pobiegać w wigilię;( ale nie jestem przesaądny i chociaż pisałem wcześniej "jaka wigilia taki cały następny rok" daj Bóg,  aby 2013 nie był gorszy od obecnego;) 
Po świętach  sobie powetowaliśmy  i w czwartek "odpokutowaliśmy" łakomstwo;) na koleżeńskim półmaratonie po trasie bc. Było dużo ludzi w rewelacyjnych nastrojach:)  
W sobotę rano ostatnie w tym roku spotkanie biegowe na Bialskiej i popołudniu rąbanie lodu na naszej "wannie" przed niedzielnym sylwestrowym morsowaniem. Lód trzymał pomimo plusowej temperatury, więc przy siekierce tak się zgrzałem, że szkoda zmarnować taką okazję hi,hi...


Niedzielne sylwestrowe morsowanie Zmorsowanych to prawdziwy majstersztyk;) Za sprawą wszystkich fantastycznych Foczek i Morsów:) Którzy pod wodzą niesamowitej Madlen:) przygotowali mega niespodziankę. Był szampan, tort ze świeczkami, odpowiedni wystrój i rewelacyjna atmosfera:) 
Dla mnie Teresy była to też trzecia rocznica naszego pierwszego morsowania:) Ale żeby się nie powtarzać "pod fotką" zamieszczam link do naszej stronki Zmorsowanych;)

Jutro noworoczne bieganie:) przed noworocznym morsowaniem;) a kolejny post już za rok he,he...

4 komentarze:

  1. Po prostu świetny rok - gratulacje i oby następny był nie gorszy :) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitalne to sylwestrowe morsowanie :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję jak nie wiem co;)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13