"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


niedziela, 31 sierpnia 2025

wystartowałem...

                                          bieg częstochowski hi,hi... Wracając z wycieczki w bialskie pola przez Okulickiego i Popiełuszki w III Alei Najświętszej Maryi Panny trafiłem na biegaczy gotowych do startu na 10 kilometrów;) 
Dzisiaj w ostatnim dniu sierpnia i wakacji he,he... Zrobiłem sobie wycieczkę przez Aleje Brzozową i Lasek Wilka w bialskie pola. Trasą jak za dawnych lat cotygodniowych sobotnich spotkań biegowych. Ciężko było! Niby pochmurno i "tylko" dwadzieścia dwa stopnie plus na termometrze, ale duchota niesamowita:( W nocy trochę pokropiło niczym "ksiądz kropidłem" he,he... Zatem współczuję tym, którzy dziś mieli się ścigać po ulicach naszego miasta. Mimo wszystko było fajnie hi,hi... Nóżka podawała:)) a i pośladek dał radę:)
Czternaście kilometrów "rzutem na taśmę" he,he... i w całym minionym miesiącu 155 km w siedemnastu wyjściach. Do tego 74 km wychodzone, cztery cotygodniowe gimnastyki, pięć czterdziestopięciominutowych sesji na rowerku stacjonarnym i siedem "letnich morsowań" hi,hi... czyli porannych pływań w "Adriatyku".
Aha dzisiaj święto;) W kalendarzu świąt nietypowych m.in. Dzień Blogów. Mój niedługo będzie obchodził dziewiętnastkę he,he...
Jeszcze zdziwiła mnie frekwencja biegaczy na Bialskiej ( Alei brzozowej;) Przez chwilę pomyślałem jak to? przecież BC jest w śródmieściu hi,hi...
Cytat dnia:
„Blogowanie to sport długodystansowy, w którym nie liczy się szybkość lecz styl pokonywania trasy” – Michał Szafrański. 
Przysłowia:
  • „Ostatni sierpnia zapowiada, jaka pogoda na wrzesień wypada”
  • „Pierwszy września pogodny, w zimie czas wygodny”
  • „Dzień świętego Idziego, gdy się wypogodzi, 
  • cztery niedziele potem pogodą dogodzi”
  • „Gdy na święty Idzi ładnie, śnieg na pewno późno spadnie”

piątek, 29 sierpnia 2025

ciasno...

                            jakoś wydaje mi się na naszym częstochowskim "Bałtyku" po bieganiu w górach hi,hi...
Wczoraj pierwszy dzień po przyjeździe cotygodniowe wygibasy, czyli gimnastyka he,he...
Dzisiaj mając w perspektywie zapowiadany upał wstałem "w nocy" hi,hi... tj. o piątej, kiedy było jeszcze ciemno:( Zanim się wybrałem była już szarówka, bo wschód słońca przypada dopiero na 5:53.
Dwa okrążenia "Bałtyku" i "Adriatyku", dziesięć przebieżek na *mojej ścieżce* i plum he,he... Temperatura na termometrze o piątej +21 stopni Celsjusza:)) Z wielka przyjemnością wskoczyłem do wody na kąpielisku przy plaży i tak szczerze mówiąc to wcale nie chciało mi się wychodzić;) Niestety obowiązki jak to mówią wzywają.
W sumie wyszła fajna ósemka w ostatnim dniu biegowym tego tygodnia. Jutro od szybszego przebierania nogami wolne. Aby nie zasiedzieć się pewnie popedałuję na rowerku stacjonarnym.  W tym tygodniu "wyjazdowym" trzydzieści trzy kilometry w czterech wyjściach. W tym dwa treningi w górach:)
Już myślałem, że pośladek o mnie zapomniał;) lecz niestety po przebieżkach się odezwał:(( A tu do Półmaratonu Aleją Czerwonych Dębów w Wieruszowie tylko 22 dni.
Cytat dnia:
„Wszyscy czujemy, że to, co robimy, to kropla w oceanie. Ale ocean byłby mniejszy, gdyby brakowało w nim tej kropli.” 
Matka Teresa z Kalkuty
Przysłowia na dziś:
„Dużo grzybów sierpniowych, dużo zawiei śniegowych”
„W sierpniu mgły w górach - mroźne Gody, 
kiedy mgły w dolinach - to wróżba pogody”
"Gdy sierpień w upały zbywa lato długie zwykle bywa."

środa, 27 sierpnia 2025

w dżungli...

                        miejskiej jestem wybiegany he,he... W trenie nieco się gubie hi,hi... Mimo to trochę "na czuja" wspomagając się dżipiesem dałem radę;) Od drugiej strony wbiegłem na górę Parku Węgielnik i odnalazłem Krzyż na Który wczoraj nie trafiłem. Postawiłem sobie za punkt honoru dotrzeć do Znaku Chrystusa i dzięki Bogu się udało:)) Po zejściu ze skałek poleciałem wzdłuż Popradu do mostu przy Łomnickiej. Wróciłem Kościuszki po drugiej stronie rzeki .
Na koniec zaatakowałem podbieg na Kolejowej i zdziwiłem się, że tak lekko poszło hi,hi...
Tak jak wczoraj fajna szóstka na liczniku i satysfakcja he,he... Czas pożegnać Piwniczną. Krótko było, ale kapitalnie:)
Cytat dnia:
Jeśli poważnie myślisz o zmianie swojego życia, znajdziesz sposób. Jeśli nie, znajdziesz wymówkę.” 
Jen Sincero
Przysłowie:
„Kto latem pracuje, zimą głodu nie czuje”
„Sierpień pogodny jest dla winogron wygodny”

wtorek, 26 sierpnia 2025

na wyjeździe...

                                         znowu he,he... Tym razem Piwniczna Zdrój:) Na wczorajszym spacerowaniu i zwiedzaniu zauważyłem ścieżkę na wieże i platformę widokową w Parku Węgielnik. Od razu pomyślałem jest wyzwanie na jutro hi,hi...
Dzisiaj pobudka za piętnaście szósta i zima hi,hi... Na termometrze tylko sześć stopni plus! We wnęce okiennej, więc odczuwalna pewnie niższa. A ja zabrałem ciuchy biegowe *na krótko* he,he... Cóż "morsowanie" na sucho hi,hi... 
Oblecialem górkę i nawet trafiłem na wieże widokową:) Przy okazji zaliczyłem okopy. W drodze powrotnej nieco się zgubiłem;) Ale za to znalazłem figurę Matki Bożej:)) Jedynie żałuję, bo nie widziałem Krzyża:(
Poźniej obiegłem zakole Popradu i drugą stroną rzeki dobiegłem do dworca pkp. Akurat były zamknięte szlabany. To przyszło mi do głowy obtruchtać alejki miedzy linią kolejową, a Popradem;) Trochę mnie poniosło he,he... i szyny przejroczyłem dalszym przejściem przez tory. Zawróciłem Krakowską do rynku i dzięki temu dziś na liczniku fajna szóstka:) Było kapitalnie!!!
Dzisiaj Uroczystość Matki Bożej Czestochowskiej. My daleko od Jasnej Góry, ale jesteśmy, pamiętamy, czuwamy. 
Cytaty dnia:
"Króluje w tym grodzie od wielu już lat,
I słynie cudami na cały ten świat.
Zdrowaś, zdrowaś, zdrowaś Maryjo, 
Częstochowska Panno Maryjo"
"Tyś wielką chlubą naszego narodu."

niedziela, 24 sierpnia 2025

rozdziewiczyłem...

                                            dzisiaj moje nowe bambosze biegowe hi,hi... Altra Torin 7 szare i czerwono białe he,he... Fajne! Dużo miejsca na palce, więc wygodne:) Przy wadze 319g na jedną nogę (nr 46,5) szybkie;) Same rwą do przodu, że trudno nadążyć hi,hi... Dlatego pewnie w pierwszym rozprawiczającym biegu wylatałem trzynastkę na dobry początek:)) Biegło mi się rewelacyjnie! Po części zasługa pogody;) Czternaście stopni plus - plus zimny wiatr he,he... 
Dziś w ramach testowego biegania najpierw "Bałtyk", a potem kierunek Sanktuarium Krwi Chrystusa. Powrót Aleją Brzozową i dalej przed Szczyt Jasnej Góry. 
Po drodze zastanawiałem się, czy aby dam radę się przebić, bo miało wchodzić sporo pielgrzymek na Święto Matki Bożej Częstochowskiej. Na szczęście trafiłem w "okienko" i mogłem zaliczyć podbieg w Alei Sienkiewicza:)
Kapitalny początek nowego tygodnia! Zatem zanosi się na dobre szybsze przebieranie nogami w najbliższych dniach he,he...
Cytat dnia:
„I kiedy nikt nie budzi cię rano, i kiedy nikt nie czeka na ciebie w nocy, i kiedy możesz robić co chcesz -- jak to nazwiesz, wolnością czy samotnością?” 
Charles Bukowski
Przysłowia:
  • „Bartłomiej (24.08) ukazuje, jaka jesień następuje”
  • „Bartłomieja świętego dzień w jakiej nastaje porze, 
  • taką jesień bez uchyby daje”
  • „Bartłomieja słota, z łyżki deszczu ceber błota”
  • "Kiedy do Bartłomieja bocian u nas trwa mnogi, 
  • tedy zima lekka będzie i opał niedrogi."
  • „Na Ludwika (25.08) zboże z pola umyka”
  • „Gdy na Luizy ładnie (25.08), śnieg późno spadnie”

piątek, 22 sierpnia 2025

nie chce...

                               się już wstawać o piątej, gdy ciemno na dworze:( Ale jeszcze daję rade he,he... Tym bardziej, że później nie muszę kombinować jak tu znaleźć czas na trening. Ponadto z samego rana temperatura jest bardziej biegowa hi,hi...
Dzisiaj w ostatnim dniu tego tygodnia trzy pętle na "Bałtyku" i niestety z tzw. przyczyn niezależnych ode mnie bez pływania:(
Dziewiątka na liczniku, a w całym minionym tygodniu dwadzieścia dziewięć kilometrów w trzech wyjściach. Do tego cotygodniowa gimnastyka, dwie sesyjki na rowerku stacjonarnym i dwa pływania w otwartym akwenie:) 
Nie jest źle, ale zawsze mogłoby być lepiej;)
Fajnie było! Czternaście kresek powyżej zera na termometrze, pochmurno i lekki wiaterek. Idealna aura na szybsze przebieranie nogami:)
Aha wczoraj od biegania wolne, więc po pedałowaniu he,he... mogłem oddać się mojej drugiej pasji - pieczeniu domowego chleba. 
Cztery zboża na maślance i smalcu gęsim;) 
Jutro wolne, czyli regeneracja i odpoczynek. W niedziele zaś planuję rozprawiczyć nowe bambosze biegowe hi,hi...
Cytat dnia:
„Świętość nie oznacza robienia nadzwyczajnych rzeczy, 
ale jest robieniem tych zwyczajnych z miłością i wiarą.” 
 Papież Franciszek
Przysłowia na dziś:
„Kto w lecie nie orze, nie sieje, w zimie z frasunku niszczeje”
"Kto w lecie nie zbiera, w zimie głodem przymiera."
  • „Gdy słońce z grzmotem w znak Panny wchodzi, 
  • zapowiedź to niepogody długiej i powodzi”
  • „Gdy księżyc w Pannie o grzmoty, pięćdziesiąt dni pluszczą słoty”

środa, 20 sierpnia 2025

nie było...

                              dzisiaj biegaczek na "Bałtyku" he,he... Na początku mignął mi się tylko jeden biegacz, a na koniec minąłem kijarkę z psiurem. Pewnie nic dziwnego, bo wszyscy mi mówią, że o tej porze to normalni ludzie jeszcze śpią hi,hi...
Tak jak zwykle ostatnio piąta z minutami pobudka i przed wpół do szóstej kierunek "Bałtyk". Dzisiaj dwie pętle wokół zbiorników "Adriatyk" i "Bałtyk". Potem seria dziesięciu przebieżek na *mojej ścieżce* i pływanie w tym pierwszym "dole". Dziewiątka na liczniku i znów wydzielone przez organizm całe mnóstwo hormonów szczęścia popularnie zwanych endorfinkami:))
Było rewelacyjnie! Aura idealna na bieganie! Trzynaście stopni plus na termometrze i rześkie, świeże powietrze:) 
Klimaty porannego biegania są pierwsza kasa;) Niestety, żeby ich doświadczyć trzeba być skowronkiem, a nie sową he,he...  
Wczoraj gimnastyka, czyli rozciąganie na dywanie hi,hi... zwane wygibasami hi,hi... Dlatego dziś nóżki same rwały do przodu;) Przy przebieżkach poślad czułem, ale bez dyskomfortu i szybko wolno latało mi się świetnie:) Jest "światełko w tunelu" i nadzieja, że w Wieruszowie będę mógł się pościgać;)  z samym sobą he,he... Wcześniej "Szefowa" znaczy się Moja Lepsza Połowa - menager i dyrektor sportowy w jednej osobie chce mnie jeszcze gdzieś wystawić hi,hi... Zobaczymy!
Na razie przybija mnie świadomość nieuchronnego przemijania czasu:(
Dzień trwa 14 godz. 15 min, jest krótszy od najdłuższego o 2 godz. i 16 min. i jest dłuższy od najkrótszego o 6 godz. i 18 min. (Czasy podano dla lokalizacji Częstochowa). Do końca astronomicznego lata pozostały 32 dni.
Cytat dnia:
„Moje pragnienie bycia poinformowanym jest sprzeczne z pragnieniem pozostania przy zdrowych zmysłach.” - (anonim)
Przysłowie:
„Jeśli na Bernarda ziemia twarda, to będzie zima harda, a jak miękka to lekka”
„Jeśli piękny sierpień, gotuj sobie chłopku kieszeń”

poniedziałek, 18 sierpnia 2025

czwarta...

                       pięćdziesiąt osiem otworzyłem oczy he,he... i od razu anulowałem budzenie w zegarku, żeby nie budzić MLP.
Dwie minuty przed czasem hi,hi... to rozumiem;) Spojrzałem przez okno i mówię sobie co tak ciemno! Cóż po chwili uzmysłowiłem sobie,  że przecież dzień jest już o ponad dwie godziny krótszy:( Na szczęście się rozwidniło, gdy wybiegałem dwadzieścia minut później. Po ostatnich "afrykańskich" upałach;) ochłodziło się znacznie. Na termometrze +13, ale apka na telefonie pokazywała odczuwalna +10. A jeszcze dwa dni temu było w nocy dwadzieścia.
Jak zwykle o poranku "Bałtyk". Cztery pętle wokół parujących akwenów i pływanie:) Miałem zamiar jak zawsze wskoczyć do "Adriatyku", lecz stan wody mnie odstraszył. Jakaś mętna, brudna... Nawet małych rybek brak:( Zrezygnowany "wylądowałem" pod brzózkami na "Pacyfiku" 
Fajnie było choć czułem się jakoś nie wiedząc czemu dziwnie. Często gęsto nie wiem dlaczego, po co, czemu, ale intuicja, lub szósty zmysł coś mi chce powiedzieć i dopiero po czasie okazuje się nic dziwnego;) Dzisiaj się to potwierdziło. W ciągu dnia z mediów dowiedziałem się o nocnym utonięciu w tym zbiorniku:(
Prawie jedenastka;) na otwarcie nowego tygodnia. Nigdy nie dobiegam metrów dookoła bloku jak niektórzy hi,hi... Poniżej 0,5km zaokrąglam w dół, a powyżej w górę;) W ogólnym rozrachunku na dłuższą metę kilometraż zgadza się z tym liczonym w aplikacjach. Wczoraj był rowerek stacjonarny, więc jutro wygibasy tzn. cotygodniowa gimnastyka.
Co by nie było zbyt pięknie dziś stwierdziłem w moich ulubionych altrówkach dziurę w zapiętce prawego buta:(( Uuuuu! fajne lekkie butki z zerowym dropem i mega przestrzenią na palce. Pół roku użytkowania i sześćset kilometrów przebiegu to dopiero czas po "ułożeniu" się bamboszków na dobre bieganie. Zgłosiłem reklamacje i czekam jak się  L.... by Z... ustosunkowuje.
Cytat dnia:
„Kropla optymizmu potrafi przemienić ocean wątpliwości.” 
(anonim)
Przysłowia:
  • „Żołędzie pełne i białe, przyszłe lato doskonałe”
  • „Co się w lecie zarobi, tym się w zimie żyje”
  • „Jeżeli w sierpniu gorąco będzie, to zima w śniegi długo zasiądzie”
  • "W sierpniu grzmotów wiele, mokrą zimę ściele."

sobota, 16 sierpnia 2025

katar...

                 nie choroba mawiano do niedawna he,he... Jak Ktoś się próbował migać się od roboty to był leser;) Teraz "eksperci" pandemiczni Sutkowski i Grzesiowski oraz im podobni zapewne zdalnie zdiagnozowaliby u mnie nowy wariant covida hi,hi...
Po wczorajszym świętowaniu i wolnym od biegania obudziłem się przed budzikiem:) Szybkie przygotowanie;) i na "Bałtyk" z nadzieją na lepsze oddychanie wśród "Adriatyku", "Bałtyku" i "Pacyfiku". Nos "zabity", a temperatura w granicach dwudziestu stopni plus dodatkowo nie pozwalała lekko dychać  he,he...
Dzisiaj w ostatnim dniu tego tygodnia chciałem tylko szybciej poprzebierać nogami i spróbować pozbyć się śpików hi,hi...
Na początku udeptywanie ścieżki rekreacyjnej, a potem hyc do "Adriatyku"
Fajnie było! Szkoda tylko, że znów nieodpowiedzialni właściciele kundli zmącili mi rewelacyjne chwile o poranku:( Najpierw mały psiur biegnący luzem przy dwóch facetach w ostatniej chwili rzucił mi się do nóg:( Poczułem go na bucie he,he... i odpuścił:) A goście nic! Ani me, ani be, ani kukuryku. Ciekawe co by powiedzieli gdybym przebiegając któregoś kopnął w kostkę? No co psu wolno, a mnie nie;)
Na drugim okrążeniu dwie "pchły", bo na psy to nie wyglądało sru z wrzaskiem pod moje nogi:( Musiałem zwolnić, żeby się nie przewrócić:( A paniusia nic! Zastanawiam się co by zrobiła gdybym niechcący takie małe "gówienko"  nadepnął"? Afera by była! kto to widział! pupilek uszkodzony! A ja się pytam, czy w naszym kraju to psy mają szczególne prawa jak święte krowy w Indiach? Rozumiem ma właściciel dobrze ułożonego psa, który nie reaguje na innych ludzi, więc puszcza go wolno niech się wybiega! Ale jeśli nie potrafi wychować zwierzaka to smycz i krótko przy nodze, co by nie zaczepiał postronnych ludzi. Nie rozumiem czemu kiedy wychodzę pobiegać muszę się stresować, bo co rusz jakiś kundel musi mnie napastować:( Gdybym ja w/w babę zaczął obskakiwać to jak to? co to znaczy? ratunku policja! hi,hi... Naprawdę mam już szczerze dość!!! 
Dziewiątka na koniec tygodnia. W ostatnich siedmiu dniach cztery wyjścia i trzydzieści osiem kilometrów. Do tego cotygodniowa gimnastyka plus trzy pływania:))

Cytat dnia:
„Jeśli okłamujemy rząd, to przestępstwo, 
ale kiedy rząd okłamuje nas, to polityka.” - Bill Murray
Przysłowia:
  • „Na święty Roch w stodole groch”
  • "Od świętego Rocha na pole już socha."
  • „Na święty Roch, jaki dzień, taka noc”

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13