bieg częstochowski hi,hi... Wracając z wycieczki w bialskie pola przez Okulickiego i Popiełuszki w III Alei Najświętszej Maryi Panny trafiłem na biegaczy gotowych do startu na 10 kilometrów;)
Dzisiaj w ostatnim dniu sierpnia i wakacji he,he... Zrobiłem sobie wycieczkę przez Aleje Brzozową i Lasek Wilka w bialskie pola. Trasą jak za dawnych lat cotygodniowych sobotnich spotkań biegowych. Ciężko było! Niby pochmurno i "tylko" dwadzieścia dwa stopnie plus na termometrze, ale duchota niesamowita:( W nocy trochę pokropiło niczym "ksiądz kropidłem" he,he... Zatem współczuję tym, którzy dziś mieli się ścigać po ulicach naszego miasta. Mimo wszystko było fajnie hi,hi... Nóżka podawała:)) a i pośladek dał radę:)
Czternaście kilometrów "rzutem na taśmę" he,he... i w całym minionym miesiącu 155 km w siedemnastu wyjściach. Do tego 74 km wychodzone, cztery cotygodniowe gimnastyki, pięć czterdziestopięciominutowych sesji na rowerku stacjonarnym i siedem "letnich morsowań" hi,hi... czyli porannych pływań w "Adriatyku".
Aha dzisiaj święto;) W kalendarzu świąt nietypowych m.in. Dzień Blogów. Mój niedługo będzie obchodził dziewiętnastkę he,he...
„Blogowanie to sport długodystansowy, w którym nie liczy się szybkość lecz styl pokonywania trasy” – Michał Szafrański.
Przysłowia:
- „Ostatni sierpnia zapowiada, jaka pogoda na wrzesień wypada”
- „Pierwszy września pogodny, w zimie czas wygodny”
- „Dzień świętego Idziego, gdy się wypogodzi,
- cztery niedziele potem pogodą dogodzi”
- „Gdy na święty Idzi ładnie, śnieg na pewno późno spadnie”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz