dzisiaj tylko roztruchtanie i kąpiel w "Adriatyku". Piąta zero zero pobudka. Dwa kilometry dobiegu na kąpielisko przy plaży. Potem relaks w wodzie i dwójka z powrotem.
Kapitalne jest to darmowe SPA he,he... Odnowa biologiczna po wczorajszym biegu do Olsztyna i z powrotem świetna. Układ szkieletowo mięśniowy zregenerowany i nie czuję trzech dyszek w kościach;)
Ostatnie moje długie bieganie to? Prywatny Maraton Sylwestrowy.
W tym tygodniu pięćdziesiąt dwa kilometry w czterech wyjściach i więcej już nie będzie. Od soboty ORK_a, czyli coroczny - obóz regeneracyjno kondycyjny. Pewnie będzie mniej szybszego przebierania nogami. Co nie znaczy, że nie będzie fajnie. Od poniedziałku mam zamiar codziennie rano biegać boso po plaży:)) i kąpać się w morzu. Zamienię nasz częstochowski "Adriatyk" na solankę w Bałtyku.
Na razie cały czas myślę o moich znajomych, Którzy cały czas biegną do Zarwanicy. Dziś od rana znów bardzo ciepło. Miejscami przechodzą burze i gwałtowne opady deszczu. Dlatego trzymam za Nich kciuki i proszę Panią Jasnogórską, aby Ich otaczała płaszczem matczynej opieki.
Cytat dnia: "Zapamiętam sobie: Ilekroć wchodzi do twego pokoju kobieta, zawsze wstań, chociaż byłbyś najbardziej zajęty. (…). Pamiętaj, że przypomina ci ona Służebnicę Pańską, na imię której Kościół wstaje. Pamiętaj, że w ten sposób płacisz dług czci twojej Niepokalanej Matce, która ściślej jest związana z tą niewiastą niż ty. W ten sposób płacisz dług wobec twej rodzonej Matki, która ci usłużyła własną krwią i ciałem… Wstań i nie ociągaj się, pokonaj twą męską wyniosłość i władztwo… Wstań nawet gdyby weszła najbiedniejsza z Magdalen… Dopiero wtedy będziesz naśladować Twego Mistrza, który wstał z Tronu po prawicy Ojca, aby zastąpić do Służebnicy Pańskiej… (…) Wstań, bez zwłoki, dobrze ci to zrobi." kardynał Stefan Wyszyński.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz