biegowa w stylu anglosaskim he,he... Przypomnijmy, że styl anglosaski stanowi – w uproszczeniu – serię zbiegów i podbiegów. Jest to przeciwieństwo stylu alpejskiego, który jest mozolną wspinaczką od podnóża na szczyt góry.
Półtorakilometrowa rozgrzewka w truchcie i jedenaście prawie sześćset metrowych pętli:) Początek prosto pod górę i nieco dłuższy zbieg z "zawijasem" na rondzie hi,hi...
Kapitalna zabawa! Atakowanie podbiegu, a z górki na luzie dla wyrównania oddechu i apiać od nowa he,he... Razy jedenaście;)
Super! Można się z lekka nieco "upodlić" hi,hi...
Podobnie jak w piątek w trakcie nawiedził mnie znajomy biegacz.
Popatrzył jak kręcę kółka i pyta: "po co tak trenujesz jak na maratonie nie walczysz o wynik?" Jak to nie walczę!? Walczę, ale nie żeby "w trupa"
Przyznaję "zabił mi ćwieka" i na szybko odparłem jedynie - dla kondycji. Wracając cały czas w głowie kołatało mi Jego pytanie: po co trenujesz...
Dla utrzymania kondycji, czy formy? jak zwał tak zwał;) dla zdrowia? bo lubię? No tak dlatego biegam, ale takie zabawy jak dzisiejsza, podbiegi, przebieżki itp. to elementy treningu, więc po co trenuję?
Po drodze na Kordeckiego spotkałem naszego ks. Proboszcza trenującego podbiegi wzdłuż ogrodzenia nowego Sanktuarium:) Pogadaliśmy chwilkę o maratonie w Krakowie, o treningach i po rozstaniu tuż przed domem oświeciło mnie:)) Trenuję, żeby na fotach z imprez biegowych mieć zdjęcia z uśmiechniętą gębą hi,hi... Fajnie byłoby gdyby znajomy to przeczytał;) Ale chyba nawet nie wie, że prowadzę taki "pamiętnik" he,he...
Trenuję jeszcze, żeby nie cierpieć na trasie i nie wyglądać jak zombi he,he... Bo jak już kiedyś cytowałem stare wojskowe powiedzenie: "więcej potu na ćwiczeniach, mniej krwi w boju"
Trenujesz bo Masz wysyp ;) pierwszaków w tym roku:)
OdpowiedzUsuńMaratony pół maratony kto wie co jeszcze:)
👍👍👍
OdpowiedzUsuń