"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


poniedziałek, 3 października 2011

{300}...

Już w styczniu 2012 szósta rocznica życia bloga, a dziś równo trzechsetny post;) Jest więc okazja na małą refleksje. Kiedy pytają aktorów o pierwsze role w których wystąpili ileś lat temu większość chciałaby wymazać je z pamięci jakby wstydząc się braku doświadczenia. Doskonale Ich rozumiem;) Sam kiedy wracam do pierwszych wpisów wydają mi się nieporadne, a nawet wręcz śmieszne:) Ale tak jak zaczynałem wprawiać się w bieganiu tak równocześnie uczyłem się pisania:) "Na poważnie" biegać zacząłem od jesieni 2005 roku. Ale tuptałem już wcześniej:) Bo od roku 2000:) dreptałem codziennie rano 30 minut  oprócz weekendów, świąt od kwietnia do października. W zimę zapadałem w niedźwiedzi sen i ciągle marzły mi ręce, stopy... Te pięć lat  joggingu dały mi jak to Ktoś powiedział solidny fundament pod przyszłe treningi;) Niestety w przeszłości  mam za sobą prawie dwudziestoletni staż papierośnika....:)  
Na szczęście w prima aprilis 95' zerwałem z nałogiem:) Było niebywale, mega  trudno:( zwłaszcza, że w końcowym stadium szło z dymem prawie czterdzieści sztuk.. a rzuciłem z dnia na dzień:) 
Teraz niezmiernie się cieszę, iż uzależnienie od nikotyny zamieniłem na uzależnienie od biegania:) szkoda tylko, że tak późno;)

Zapytano mnie: "chce Ci się tak pisać trzy po trzy? Po co to? Masz coś z tego?"
Hm...  Wyczytałem jakoby prowadzenie dzienniczka treningowego gwarantowało regularne bieganie. Niby kiedy widzi się pustą kratkę to sumienie gryzie hi,hi... Coś w tym jest! Początkowo zacząłem pisać, żeby mieć dodatkową motywację. Z drugiej strony pisanie bloga to tak jak bieganie pewien rodzaj terapii;) Przecież biegam żeby żyć...  Czasem nie chce mi się pisać:( Czasem piszę smętnie;( Potem czytam, przerabiam tekst i zarazem przerabiam nastrój:) Dlatego blog to również pewien sposób na przekonywanie samego siebie, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej;)

Co mam z bloga??? Czytanie innych i pisanie to swoiste panaceum zaraz po bieganiu na wszelkie fatalne humory:) Lecz przede wszystkim i najważniejsze to!: przez bloga poznałem wielu fantastycznych LUDZI:) 
Z niektórymi miałem już okazję spotkać się na "video" Kubą, Bartkiem, Avą, Iloną:) :) Hankę, Midi, Wojtka, Asię, Krzysztofa i wielu innych może kiedyś....;) Na kolejne pytanie: co masz z bloga? mogę śmiało powiedzieć coś czego nie sposób kupić;) Grono sympatycznych Przyjaciół :) i to nie tylko ze światka biegaczy;)

Teraz do rzeczy;) Kusili, namawiali, mamili i wreszcie zbałamucili;) Będę po raz trzeci miał szczęście przyczynić się do podniesienia frekwencji  Poznań Maratonu he,he... W dodatku będzie nieco pomarańczowo;) bo spora grupa Zabieganych widnieje na liście startowej:)

Jak maraton to trzeba biegać, bo jak mówi stare żołnierskie powiedzenie: "więcej potu na ćwiczeniach , mniej krwi w boju" ;) W ubiegłym tygodniu udało się nabiegać 79 kilometrów w sześciu wyjściach. W tym jeden start rekreacyjny w coniedzielnym "Biegu po serce". Wrześniowy przebieg to 248 kaemów i dwa starty: 'dycha' w Zajączkach oraz czterdzieści dwa kilosy z kijkami nw w Blachowni:)

Najbliższa niedziela klubowy wyjazd do Uniejowa:) Słyszałem o tej imprezie wiele dobrego dlatego w tym roku postanowiłem przekonać się osobiście jak tam jest:)
Zaś w sobotę kolejna nasza "mała impreza" *Las Angelas*. Wcześniej XXII "Złota Mila Częstochowy" Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego brak jakiejkolwiek informacji o tej imprezie w mediach:( ??? Przecież to  w najbliższy weekend!! Czyżby orgom nie zależało na frekwencji? Chyba, że nie chcą zbyt wielu uczestników? Najwyraźniej skoro w regulaminie pisze: "Medale:
· za zajęcie miejsca od 1 do 100 w biegach, w których biorą udział uczniowie szkół
podstawowych i gimnazjalnych,
· za zajęcia miejsca od 1 do 30 w biegu głównym kobiet,
· za zajęcie miejsca od 1 do 30 w biegu głównym mężczyzn.????

Uczestnictwo: prawo startu w biegach mają: uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych, zawodnicy oraz osoby indywidualne posiadające aktualne badania lekarskie lub zgody rodziców (dotyczy młodzieży szkolnej), za które odpowiedzialny jest opiekun ekipy." 
Wielu uczestników, wiele problemów, dużo działań organizacyjnych... Niska frekwencja, mało kłopotów, a kolejna edycja zaliczona;( Tylko jak to się do jednego z pierwszych punktów regulaminu: "Cel imprezy: popularyzacja biegów wśród dzieci i młodzieży oraz dorosłych, uczczenie obchodów 90 – lecia CKS Budowlani"

14 komentarzy:

  1. 300 postów, ładna książka by się z tego uzbierała. Gratuluję i czekam na więcej :)
    Doszedłem ostatnio do wniosku, że z dużych jesiennych maratonów w Polsce Poznań ma najlepszy termin. Szansa na upały jest niewielka, co po Wrocławiu i Warszawie będzie sporym plusem. Będę trzymał kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Juppi! Tete pobiegnie w Poznaniu!:) Jakbyś szukał noclegu, wiesz gdzie "uderzać"...

    Trzysta postów niczym trzystu spartan - auuu, auuu, auuu!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję 300.
    No tak TeTe 300 wpisów? Zaraz!Zaraz! a te kilka tysięcy komentarzy no blogach innych to co? :)
    Wszystko się liczy razy 300.
    ...były palacz, 300 wpisów, może i mi się uda tyle wyskrobać, bo w końcu też przestałem palić a wczoraj minęło 2 miesiące!
    Mocno pozdrawiam
    ps. mam nadzieję, że niedługo i ja będę miał okazję Cię poznać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to chociaż Ty pobiegniesz w Poznaniu z naszej dwójki. Ja za bardzo odpuściłem lato.

    No i gratulacje 300 wpisu! Kupa liter, wyrazów i zdań! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję trzechsetki i niech Ci się dobrze piszą kolejne "stówki" :) Powodzenia w Poznaniu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję 300 i czekam na więcej :-)

    I chętnie w Poznaniu dołączę do grona osób poznanych na wideo :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Emilia (i nie tylko), koniecznie trzeba zorganizować spotkanie Blogaczy przed startem..:) Wspólne zdjęcie i takie tam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super. Gratuluję. Tylko nie osiadaj na laurach i pisz dalej bo fajnie się czyta Twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuje Wam bardzo serdecznie:)
    @ Adam lubię jesienne maratony, ale zawsze życiówki robiłem na wiosnę w Krakowie:)
    @ Drproctor dzięki:)ale jadę z moim teamem:)jestem za spotkaniem przed startem! mój osobisty fotograf zrobi nam foto:)propozycja: kiedy gdzie???
    @ Tola Luka trzymam kciuki Abyś wytrwał:) Mnie "ciągnęło" bardzo długo:(fajnie byłoby się poznać:)Chyba mamy do siebie nie tak daleko? ;)
    @ Kuba szkoda:( Super gdyby udało się ponowie zobaczyć:)
    @ Hankaskakanka nie dziękuje, żeby nie zapeszyć;)
    @ Emilio będzie mi bardzo miło poznać Cię osobiście:) dlatego popieram propozycje Drproctora
    @ Ultrasetko mam nadzieję, że uda nam się ponownie zobaczyć na spokojnie (nie w strefie mety;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje! Trzysta postów to już kawał historii i najprawdopodobniej rekord na biegowych blogach :) Do zobaczenia w Poznaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie byłoby Krzychu się spotkać :)do zobaczyska ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że będzie to obowiązkowy punkt maratonu w Poznaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. 300 postów a optymizmu w nich tyle co u innych może w 3000. Oby tak dalej! Twoja czysta radość biegania jest fascynująca i zaraźliwa Tete :)pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ava, ale to dzięki obcowaniu z pozytywnie zakręconymi ludźmi jak Ty i inni biegający :)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13