stukotu dzięcioła hi,hi... dziesięć przebieżek. Taki był zapracowany, że wcale nie zwracał na mnie uwagi he,he... kiedy podglądałem go z dołu;) Tak walił małym dziobem, aż mnie szyja bolała od samego patrzenia he,he... Dziób go nie boli? Próbowałem nagrać filmik i zrobić mu fotę, ale jednak obiektyw aparatu to nie ludzkie oko. Szkoda:(
Wcześniej udeptywanie ścieżek rekreacyjnych parku Lisiniec. Ogólnie znów dziewiątka:)
Biegało mi się rewelacyjnie! Kolejne bieganie z samego rana po śniadaniu:) Cieszą mnie poranne biegania, bo są dla mnie "ładowaniem akumulatorów" na cały dzień.
Wieczorem mecz Rakowa z Cracovią w PP, więc w razie czego zapas hormonów szczęścia może się przydać hi,hi...
Cytat dnia:
„Stopniowo, w miarę upływu czasu, odkrywamy w samym sobie coraz trudniejszego przeciwnika.” - Ryszard Kapuściński
Przysłowia na dziś:
- „Gdy październik mroźny, to nie będzie styczeń groźny ”
- „Gdy w październiku ciepło chadza, w lutym mrozy naprowadza”


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz