hi,hi... Po dwóch bieganiach z samego rana trzecie w tym tygodniu i ostatnie niestety przy blasku księżyca he,he...
Dziesięć kilometrów kryterium ulicznego tam gdzie w miarę widno od oświetlenia ulicznego co by nie wyrżnąć orła;)
Biegało mi się dziś rewelacyjnie! Żadnych dyskomfortów hi,hi... ze strony kostki, kolana, biodra, barku he,he... Wydolnościowo też świetnie:) Aż żal, że od jutra tradycyjny urlop od biegania, czyli tzw. roztrenowanie;) W moim przypadku nie odwieszam całkiem butów biegowych na kołki, lecz ograniczam szybsze przebieranie nogami do minimum. Organizm odpocznie. Ciało się zregeneruje, a i psychika nieco odświeży;) Trudno będzie na początku, ale dam radę hi,hi...
Ostatnie bieganie w tym miesiącu zatem krótkie podsumowanie października:
134 km w piętnastu wyjściach wybiegane.
Średnio 8,9 km i 69 minut na jedno bieganie;)
77 km wychodzone.
3 cotygodniowe gimnastyki.
8 czterdziestopięciominutowych sesji na rowerku stacjonarnym.
I to by było na tyle;)
Cytat dnia:
„Jeśli masz bardzo zły dzień i wydaje ci się, że więcej nie dasz rady,
że to już koniec. To zobacz przy sobie anioła, który szturcha cię w bok i mówi: "weź nie przesadzaj".” - Adam Szustak
Przysłowia na dziś:
- „Październik stoi u dwora, wykop ziemniaki pora”
- „Na Wszystkich Świętych od zrębu utnij gałąź dębu:
- jeśli soku nie ma, będzie tęga zima”
- „We Wszystkich Świętych, gdy się deszcz rozpada,
- może słota potrzymać do końca listopada”
- „Wszyscy Święci niezgodą, wiatry ze śniegiem przywiodą”
- „Jak listopad ciepły - marzec mrozem przewlekły”
- „Gdy zbyt długo złota jesień trzyma nagle przyjdzie zima”







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz