na otwarcie nowego tygodnia. Super aura! Dwanaście stopni plus, mokro po nocnych opadach deszczu i prawie bezwietrznie. Przed obiadkiem kierunek Bialska zwana też Aleją Brzozową co by lepiej smakował rosołek i schaboszczak hi,hi...
Po drodze Kuba uświadomił mi, że dzisiaj połówka w Krakowie. Farciarze!!! Gdybym ja miał taką pogodę w Wieruszowie byłbym w siódmym niebie he,he... Cóż było minęło;)
Fajnie mi się dzisiaj biegało!! Staw skokowy zabiegany hi,hi... Nie odzywał się przez całą drogę i bardzo dobrze:)
Na "brzozowej" spotkałem jedna biegaczkę i pięciu biegaczy:) Widać nie tylko ja lubię takie klimaty;) Wraz z jesienią nastał ciekawy czas jak się ubrać. Ja przy ponad dziesięciu stopni powyżej zera krótkie portki i koszulka z długim rękawem. Chociaż skoro nie padało mogłem założyć z krótkim. Mijani biegacze wszyscy długie spodnie i kurtki oraz czapki narciarki!? Poza dziewczyną. Szok! Co Oni założą jak temperatury spadną poniżej zera!?
Pierwotnie miałem zamiar zaliczyć bialskie pola, ale po deszczu pewnie kałuże i błocisko, więc odpuściłem. Zawróciłem przy Sanktuarium Krwi Chrystusa.
Aaaa dziś też Poznań Maraton! Kiedyś lubiłem ten królewski dystans w stolicy Pyrlandi;) Stare dobre czasy:) Robiło się cztery maratony w roku. Dwa wiosenne i dwa jesienne. Ech...
Pochwalę się jeszcze druga pasją;) Wczoraj dzień bez biegania i pieczenie chleba:))Jutro chyba wygibasy? Cotygodniowa gimnastyka, bo ten tydzień będzie pełen obowiązków.
Cytat dnia:
„Jedyną rzeczą, której powinniśmy się obawiać jest strach”
- Franklin D. Roosevelt
Przysłowia:
- „Gdy październik ostro trzyma, zwykle potem ostra zima”
- „W Edwarda jesień twarda”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz