czwarta z minutami he,he... Myślę sobie po co? za wcześnie. Podrzemałem chwilę;) Patrzę wpół do piątej. Szybko mi się oko przymknęło i pi,pi,pi... alarm na stawiony na 5:45 postawił mnie na nogi hi,hi... Mycie zębów, ochlapanie się dla rozbudzenia;) krótka rytualna rozgrzewka he,he... i na "Bałtyk".
Na dworze albo jak mawiają Krakusy na polu szok termiczny hi,hi... Po ostatnich upałach tylko +12 stopni;) Czyli idealna aura na bieganie!!! Obleciałem główne alejki parku Lisiniec, oraz przyległe ulice i hajda nad "Adriatyk".
Bez termometru widać, że woda cieplejsza niż powietrze, bo nad akwenem delikatna mgiełka:)
Popływałem dla regeneracji w otwartym, bezpłatnym SPA;) i niestety musiałem wracać:( W sumie dziewiątka "z buta". W całym minionym tygodniu czterdzieści kilometrów biegiem. Siedemnaście chodu. Cotygodniowa gimnastyka i dwa letnie morsowania hi,hi...
Było fantastycznie! Do tego po powrocie MLP czekała już ze śniadankiem i moją ulubioną jajeczniczką:))
Cytat dnia:
Cytat dnia:
„Co dla jednych jest podłogą, dla drugich jest sufitem.” - Zofia Nałkowska
Przysłowie:
„Jeśli upały w sianokosy i żniwa, to zima ostra i dokuczliwa,
a jeżeli słota, to w zimie dużo błota”
„Kto w lipcu patrzy chłodu, nacierpi się w zimie głodu”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz