w ubiegłą sobotę *koniec przygotowań do Półmaratonu Radomskiego Czerwca*. Jednak dzisiaj pomyślałem - przecież wciąż biegam to przygotowania nadal trwają;) Biegam mniej niż zwykle, więcej odpoczywam, ale to też elementy treningu. Dziś dobieg na "Bałtyk" jedna pętla wokół glinianek i 5 x 200m w tempie startowym he,he... Pomiędzy szybszymi odcinkami "świński trucht", żeby się czasem nie zmęczyć hi,hi...
W sumie wyszła szóstka z małym hakiem;) W tym tygodniu trzecie wyjście i na razie dwadzieścia jeden kilometrów. Jutro jeszcze spokojne dreptanie i potem szybsze przebieranie nogami po Radomiu he,he...
3. Bo nigdy nie lecę "w trupa". Zazwyczaj na ostatnich kilometrach wyprzedzam Tych, Którzy wyprzedzali mnie. *Poszli* za szybko i niczym zombie starają się dotrzeć do mety hi,hi...
Cytat dnia:
*Nie oszalałeś. Po prostu kochasz biegać*.- anonim
Przysłowia:
- „Gdy przychodzi Witus suchy, tedy wiedzie z sobą muchy”
- „Na świętego Wita zboże zakwita”
- „Na świętego Wita ze śpiewem ptaków kwita”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz