było wczoraj. Chociaż nie do końca, bo zabawa a wnusią to też trening he,he... Do tego wymagający;) Gdybym podliczył kroki, ile razy się schyliłem i wyprostowałem to pewnie całkiem niezłą aktywność zaliczyłem hi,hi... Uwielbiam nasze wspólne zabawy:)
Dzisiaj od rana dużo słońca i jak dla mnie gorąco;) Na początek *rozruch* tzn. piątka na stałej trasie. Potem na łączce szybko wolno, szybko wolno... czyli seria dziesięciu przebieżek. Summa summarum dziewiątka na początek nowego tygodnia.
Z początku jak zwykle nie mogłem się rozkręcić;) Ale stumetrówki biegało mi się już rewelacyjnie lekko:)) Na koniec kiedy rozciągałem się po bieganiu znajoma *pochwaliła* mnie, że zaczynam dzień od biegania;) Fakt faktem wolę biegać rano niż wieczorem. Zwłaszcza w lecie, bo chłodniej!
„Nie wszyscy możemy czynić wielkie rzeczy. Wszyscy jednak możemy czynić małe rzeczy z wielką miłością.” - Matka Teresa
Przysłowia na dziś:
- „Gdy w maju żołądź dobrze okwita, dobry rok zawita”
- „Gdy się w maju pszczoły roją, takie roje w wielkiej cenie stoją”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz