stadionie *pobrykałem* dzisiaj he,he... Równo za tydzień Półmaraton Kruszwica - Inowrocław w ramach Piastowskiego Festiwalu Biegowego. Dlatego kilometrażu już nie nabijam;) Dziś zaplanowałem 10x300m szybko, a pomiędzy 150m wolno. W zasadzie było 5x300 i po krótkiej przerwie sześć w odwrotnym kierunku, bo pomyliłem się w liczeniu hi,hi...
Było krótko. Wyszła z dobiegiem siódemka, a mimo to płucka przewentylowałem;) Po wczorajszym dniu wolnym biegało mi się lekko i przyjemnie:)) Mam nadzieje, że w następną sobotę będzie tak samo:) A nawet lepiej;)
Ostatnie bieganie w kwietniu, więc trzeba miesiąc podsumować. 193 kilometry w 18 wyjściach. Trzydzieści *spacerów*i wychodzone kolejne siedemdziesiąt kilometrów. Do tego jedno wiosenne morsowanie, cztery cotygodniowe gimnastyki i dwie sesje na rowerze stacjonarnym po sześćdziesiąt minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz