"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


czwartek, 5 stycznia 2023

dla Jacka...

                               jedenastka w deszczu na stałej przydomowej trasie. Nawet niebo płacze. Potem Msza święta przed Tronem Przenajświętszej Maryi Panny, bo nie mogłem pojechać na pogrzeb:( Komunia święta w Jego intencji, żeby Bóg dał Mu życie wieczne. 
Wszyscy wiedzą, że śp. Jacek  był pasjonatem biegania. Biegał, popularyzował tę najprostszą aktywność ruchową i oczywiście organizował biegi. Ale było jeszcze coś;)
Kiedy w 2009 roku debiutowałem w przerębli towarzyszyła mi w morsowej inicjacji Teresa z Blachowni:) Później sympatyczna Foczka regularnie przyjeżdżała na "Bałtyk" na niedzielne morsowania, bo w Blachowni nie było Morsów.  
Jacek często w naszych rozmowach dopytywał się co i jak... Chociaż jak twierdził sam jest ciepłolubny to fajnie gdyby powstała też grupa morsujących w Jego mieście. 
Wreszcie zaproponował wyjazdowe morsowanie Zmorsowanych w Blachowni. Taki mini zlot,  żeby "zaszczepić" wśród mieszkańców bakcyla zimowych kąpieli. 17 stycznia 2016 doprowadził do pierwszego morsowania w blachowniańskim stawie:)) 
















Cytat dnia:
*Nikt nie umiera na ziemi, dopóki żyje w sercach tych, którzy zostają. Niech Jego obraz żyje w pamięci tych, którym był drogi.* 
P.S. Karola przypomniała mi (dzięki:) o naszym spotkaniu z Jackiem po Pustynnej Ośmiornicy. Aż się robi miękko człowiekowi...



2 komentarze:

  1. Dawno się nie odzywałam ale ta tragedia spowodowała, że musiałam napisać. Byłam na pogrzebie jednak nie pożegnałam się z Jackiem w kaplicy. Pragnę go zapamiętać w tej jego czerwonej chustce, zawsze uśmiechniętego, życzliwego, obdarowującego ciepłym słowem. Pierwszy raz spotkałam Jacka na Pustynnej Ośmiornicy był taki zarażający pozytywnym nastrojem, uśmiechem. Wczoraj odnalazłam zdjęcie, które zrobiliśmy sobie w trójkę. Popłynęły łzy...
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolina ciągle Go takim widzę. I nie mogę uwierzyć w to co się stalo. Pozdrawiam Cię gorąco.

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13