morsowania he,he... Dedykowana Krysi i Adamowi;)
*Jak się nie da jak się da* hi,hi... Dziś krótkie, domowe, balkonowe "morsowanie na sucho"
Wcześniej dziesięć kilometrów, czyli cztery pętle na "Bałtyku". W przerwie robienia świątecznych "rejonów" hi,hi... Pełnia zimy! Naprawdę bieganie w takich warunkach powinno liczyć podwójnie;) Zwłaszcza odcinki w kopnym śniegu dają nogom *popalić* he,he...
Było fantastycznie! Uwielbiam bieganie *po białym* podobnie jak latem w deszczu:))
Miało być tradycyjne morsowanko w "Adriatyku", ale gorączka przedświąteczna sięga zenitu. Dlatego dycha powrót, kąpiel w śniegu i do roboty. Tym bardziej, że przecież w kryzysie trzeba oszczędzać wodę i prąd;)
Cytat dnia:
„Najbardziej straconym dla człowieka jest dzień, w którym się nie śmiał.” - Nicolas de Chamfort
Przysłowie na dziś:
„Co zima przychłodzi, lato wynagrodzi”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz