chyba w wampira hi,hi... Od dłuższego czasu wychodziłem na bieganie przed wschodem słońca. Dlatego chyba dziś przed południem drażniły mnie jego promienie w pełnym blasku he,he...
Wróciłem dzisiaj na starą przydomową trasę. Wcześniej zrobiłem rekonesans po "Bałtyku". Po dniu przerwy nóżki rwały, ale powstrzymywałem;) Przecież po co się śpieszyć gdy robi się to co się lubi:) Nalatałem jedenaście kilometrów i na koniec chciałem jeszcze popływać, ale nie lubię "tłoku" więc odpuściłem.
W sobotę między dziesiątą, a czternastą na "Bałtyku" lub oficjalnie w Parku Lisiniec miasteczko Radio Katowice na Fali. Ma być jakiś event? Na 95-lecie radia - pokonywanie kilometrów o kijkach, na rowerach i biegiem. Ciekawe! Miejscowości, a raczej mieszkańcy rywalizują gdzie pokonają największy kilometraż:))
Cytat dnia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz