aura dzisiaj na "Bałtyku" Mokro, wilgotno i mglisto. Temperatura utrzymuje się od kilku dni podobna 17-18 kresek powyżej zera.
Niby to samo co wczoraj, jednak inaczej he,he... Udeptywanie ścieżek w parku Lisiniec na zasadzie gdzie nogi poniosą;) Teren ten sam, lecz kierunki odmienne, aby nie było nudno. Wybiegłem jak wczoraj i zaraz na początku natknąłem się na... biegacza bardzo dumnego, bo nie zareagował na moją podniesioną dłoń w biegackim pozdrowieniu:( Może jeszcze spał he,he... Pętelkowanie, potem dreptanie po wodzie od pomostu do pomostu i pływanie w "Adriatyku" Znowu jak wczoraj pojawiło się dwóch Gości. Popatrzyli jak pływam i jeden mówi: "pan tu dwadzieścia cztery godziny na dobę?" Szybko wyprowadziłem Go z błędu, że tylko od piątej:) Na koniec jeszcze sprawdzili moje wiadomości sportowe na temat profesjonalnego sportu dopytując, czy słyszałem o 10 krotnym Ironmenie. Kapitalny poranek biegowy:)) Akumulatory naładowane, aż endorfiny kipią hi,hi...
Drugi dzień biegowy z rzędu, więc jutro wolne. Tym bardziej, że dzień meczowy. Wieczorem Raków gra rewanżowe spotkanie ze Slavią. Będzie piekielnie trudny mecz, ale wierzę w Iviego i spółkę;)
Cytat dnia: *Wiara czyni cuda*
Przysłowia:
- „Bartłomiej ukazuje, jaka jesień następuje”
- „Bartłomieja świętego dzień w jakiej nastaje porze, taką jesień bez uchyby daje”
- „Bartłomieja słota, z łyżki deszczu ceber błota”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz