latałem dzisiaj, bo w cieniu zimno he,he... Z samego rana szron na dachach i zamarznięte szyby w samochodach. O dziesiątej tylko siedem stopni plus dlatego "na krótko" szukałem słońca.
W czasie orbitowania wokół zbiorników pomyślałem: szkoda, że nie zabrałem ręcznika:( byłoby dziś fajne jesienne morsowanie hi,hi...
Fajnie mi się biegało, choć po wczorajszych spacerach w górach trochę kolanko się buntowało:(
Dziesięć kilometrów biegiem, a potem siedem wymaszerowane do wnusi i z powrotem:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz