siedemnaście stopni plus na termometrze i ciepły deszczyk:)
Przy śniadaniu pomyślałem super byłoby gdyby na moment wyjścia przestało padać. A potem niech leje hi,hi... Mówisz i masz! Ruszałem to na chwilę przestało padać. A po kilkudziesięciu metrach zaczęło ponownie;)
Spokojne "pętelkowanie" Po "Bałtyku", potem seria przebieżek i plum... Pływanie w "Adriatyku" podczas deszczu - rewelacja!
Dziś znajomy kijarz z Którym prawie codziennie wymieniamy pozdrowienia i dowcipkujemy spytał mnie: "panu to nic, a nic ten deszcz nie przeszkadza?" Odpowiedziałem na wesoło rymowanką - "my młodzież dwudziestego wieku wychowana nie na mleku, lecz na winie i na mlecznej margarynie". Więc taki deszczyk to za mało żeby nas to powstrzymało, bo widzę, że Pan też nie odpuszcza.
Gościu uśmiechnął się na mój cytat serdecznie i na odchodne powiedział: "dziękuję za wierszyk" Na pożegnanie jak zawsze pożyczyliśmy sobie miłego dnia i do następnego;)
Już dawno mi się tak gęba nie cieszyła he,he... Na "Bałtyku" pusto chyba wszyscy wystraszyli się deszczu:( Uwielbiam taką aurę jak dzisiaj:))
„Życia nie mierzy się liczbą wziętych oddechów, ale liczbą momentów zapierających dech w piersiach.” - Maya Angelou
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz