wczorajszą trasę na wschodniej plaży.I doleciałem do Kanału łączącego jezioro Kopań z Bałtykiem. Niestety wody brak i mostek wisi nad piachem he,he...
W jedną stronę prawie siedem kilometrów. W obie bez mala czternaście.
Było dziś fantastycznie. Ruszyłem piąta dwadzieścia. Pusta plaża. Spokoj, cisza nie licząc krzykliwych mew;) Niedaleko kanału stał rozłożony parawan. Pusty nie licząc dwóch poduszek. Ciekawe, czy już od wczoraj Ktoś zajął sobie miejsce hi,hi... W drodze powrotnej spotkałem trzy biegaczki i kilkunastu biegaczy:) Przed wyjściem z plaży jak zwykle poranne pływanie. Później do sklepu po świeże bułeczki i śniadanko.
Potem korzystanie z uroków pobytu nad morzem;)
"Droga do domu zawsze mija szybko, szkoda że i urlop!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz