rozpoczęta! Święto Ludzi Pracy uczciłem sprzątaniem he,he... i dwunastokilometrowym biegiem:)
Jutro Dzień Flagi, więc mam zamiar jak co roku ponieść biegiem Białoczerwoną przez miasto:)
Dzisiaj Aleja Brzozowa i bialskie pola. Szkoda, że zdjęcia nie oddają w pełni klimatu ścieżek w Lasku Wilka i między bialskimi polami. Na zdjęciach nie słychać śpiewu ptaków i zapachów. Nie tylko tych miłych dla nosa zapachu kwiecia na drzewach, ale również wilgotnej ziemi i "czyszczącego" organ powonienia obornika;) Podobno do stajni prowadza się ludzi, bo zapach końskiego łajna ma działanie terapeutyczne hi,hi... W stajni nie byłem, a mimo to spotkałem trzy Amazonki i parkę policjantów na koniach:)
Lubię biegać w tej okolicy. Spokój, cisza mało ludzi i przede wszystkim brak ruchu pojazdów silnikowych. Chociaż zdarzają się zakłócający sielankę szalejący motocykliści i quadowcy:( Przy takiej pogodzie kurzą nie wspominając już o hałasie:((
Fajnie podreptałem sobie po wertepach i na koniec spotkałem kolegę biegacza Marka. Dawno się nie widzieliśmy, więc na szybko wymieniliśmy kilka zdań:
Cześć! Co u Ciebie. Wszystko okey?
Spoko! Biegam cały czas. Chorowałeś?
Nie. A Ty?
Też nie! Trzymam się i nie daję.
Super! Oby tak dalej.
Endorfinki nas chronią.
Do zobaczenia.
Czołem!
Co do endorfin i nie tylko. O całej psychologii rozwoju "pandemii". I jak przeżyć świetnie mówi profesor Zbigniew Nęcki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz