sobocie po robocie he,he... Do lasu, do lasu;) Zatem kierunek Aleja Brzozowa, czyli Bialska, Lasek Wilka i bialskie pola. Jedna pętla za Sanktuarium krwi Chrystusa i powrót.
W sumie dwanaście kilometrów. Dobra pogoda więc zarówno w lasku jak i w polach sporo ludzi oprócz biegaczy:( Dziwne w sobotnie popołudnie zazwyczaj biega tam dużo osób. Dzisiaj tylko spacerowicze, rowerzyści i psiarze.
Fajnie mi się biega! Czwarty dzień z rzędu, chociaż "obiecywałem" sobie co drugi dzień to *ciągnie wilka do lasu* hi,hi...
Jutro pierwszy dzień nowego tygodnia i wolne. W minionym w pięciu wyjściach sześćdziesiąt kilometrów biegiem i dziewiętnaście marszu:) Do tego cotygodniowa gimnastyka.
Aha dobrze wczoraj kibicowałem, bo Raków pokonał Śląsk Wrocław i nadal zajmuje najniższe pudło w ekstraklasie:)) Dzisiaj niestety Skra Częstochowa uległa w drugiej lidze GKS_owi Katowice:( Natomiast Włókniarz wygrał z Falubazem 49:41:))
Cytat dnia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz