bieganie. Dzisiaj po raz pierwszy po modernizacji stadionu Raków podejmuje u siebie Śląsk Wrocław. W Lublinie za Włókniarz jeździ z Motorem. Żeby było śmiesznie;) oba mecze o godzinie 18:00. Jak nie ma transmisji to nie ma jak dadzą to o tej samej porze:(
Z racji obowiązków bałem się, czy dam radę wyjść przed meczem. Udało się "co boskie Bogu, a cesarskie cesarzowi" i wilk syty i owca cała hi,hi...
Dziesiona na stałej przydomowej trasce. Warunki typowo kwietniowe he,he... Trochę słońca, deszczu, śnieżnej kaszki i wiaterk upierdliwie zimny;)
Mam nadziej, że piłkarze będą mieli lepszą aurę:)
Fajnie sobie potuptałem:)) Chociaż nie wiem czemu od tej niedawnej szybkiej dychy muszę się powstrzymywać, bo nogi chcą szybciej, szybciej... Mówię im nie będę co trening był rekordów;)
Cieszę się z przedmeczowego studzenia głowy, bo emocje rosną z każdą chwilą. Teraz lecę trzymać kciuki za naszych!!
Coś w tym jest. W biegach mierzy się czas do tysięcznej sekundy. W piłce sędzia wg swojego widzimisię może ustalić wynik. Czasem nawet nie chce mu się sprawdzić var_u:( W biegach fotokomórka rejestruje finisz i czasem rozstrzyga o kolejności. W piłce "aktorskie" talenty piłkarzy pozwalają oszukiwać i wszystko jest okey:(
Cytat dnia:
„Niektórzy szukają komfortu u terapeuty, inni udają się do pubu i zanurzają się w kuflu, a ja wybrałem bieganie jako moją terapię” – Dean Karnazes
Przysłowia:
- „Gdy na Wojciecha rano plucha, do połowy lata będzie ziemia sucha”
- „Gdy na św. Wojciecha rano deszcz pada, do połowy lata suszę zapowiada”
- „Gdy przed Wojciechem grzmi, długo jeszcze zima śni”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz